P. Kosiorowski: „Nie przychodzę tutaj z dnia na dzień”

15 stycznia 2019, 18:32 | Autor:

W ostatnim czasie w Widzewie wiele dzieje się w kwestiach personalnych. Wczoraj klub podziękował za dalszą współpracę Mirosławowi Leszczyńskiemu, a dziś poinformował o zatrudnieniu Piotra Kosiorowskiego. Do czasu przybycia dyrektora sportowego będzie on pełnił jego obowiązki. Później stanie na czele siatki skautingu.

– Trafia pan do Widzewa w bardzo gorącym okresie.

– Przed nami trudny czas, wiele rzeczy do zrobienia. Czeka nas wszystkich na pewno ciężki okres.

– Zaczyna pan działania na rynku transferowym od zera czy będzie pan kontynuował otwarte tematy?

– Znam te otwarte tematy. Jestem w stałym kontakcie z trenerem Radosławem Mroczkowskim odnośnie wzmocnień zespołu. Nie muszę zaczynać od zera, ponieważ jestem na bieżąco. Tak naprawdę sprawa mojego przyjścia do Widzewa zaczęła się już w grudniu, gdy dwukrotnie pojawiałem się w Łodzi na spotkaniach. Trzecie było już w tym roku. To nie jest więc tak, że przychodzę tutaj z dnia na dzień.

– Szukając nowych piłkarzy koncentrujecie się na „tu i teraz” czy wybiegacie już dalej w przyszłość?

– Szukamy zawodników na konkretne pozycje. Patrząc przez pryzmat II ligi, Widzew ma mocny skład. Zajmuje po rundzie jesiennej drugą pozycję w tabeli, czyli miejsce premiowane awansem. Ci chłopcy zapracowali na to. Natomiast szukając wzmocnień tej zimy, chcemy obracać się także w piłkarzach, którzy dadzą nam sporo także w I lidze. To mają być zawodnicy nie tylko do rywalizacji, ale muszą dać drużynie jakość.

– Po Mirosławie Leszczyńskim przejmie pan m.in. rozmowy z zawodnikami wystawionymi na listę transferową. Na jakim etapie są te negocjacje?

– Z mojej strony na wstępnym. Rzeczywiście, przydzielono mi taki obowiązek, ale jeszcze tych rozmów nie rozpocząłem. Jestem umówiony z całą czwórką tych piłkarzy na czwartek. Spróbujemy wspólnie znaleźć rozwiązanie z tej sytuacji.

– Może pan zdradzić, jak będzie wyglądać ta druga działka, jeśli chodzi o pańskie działania w Widzewie? Mam na myśli siatkę skautingu.

– Nie chcę za bardzo wybiegać w przyszłość i mówić o niej w szczegółach. Chcę się najpierw przyjrzeć, jak to funkcjonuje obecnie w klubie. Mam na to wszystko swój pomysł, ale przyjdzie jeszcze czas, żeby to przybliżyć.

– Dla większości kibiców jest pan osobą anonimową.

– Ostatnio pracowałem w charakterze dyrektora sportowego w Pogoni Siedlce, dzięki czemu dobrze znam między innymi te II-ligowe realia. Mogę powiedzieć kolokwialnie, że w piłce nożnej działam od zawsze. Występowałem na poziomie I ligi trzynaście lat, przez ten czas człowiek poznaje ludzi, wyrabia kontakty. Objęcie funkcji dyrektora sportowego nie było dzięki temu problemem.

– Pracę w Widzewie zapewne ułatwi panu znajomość z trenerem Mroczkowskim.

– Tak, znamy się z trenerem Mroczkowskim ze współpracy w Dolcanie Ząbki, w którym ja byłem jeszcze zawodnikiem. To na pewno ułatwi naszą współpracę. Ale tak jak mówiłem, jestem w piłce już tak długo, że praktycznie w każdym klubie kogoś znam. Nie jest tak, że relacje z Radosławem Mroczkowskim są jakieś wyjątkowe pod tym względem.

– Sam pan mówi, że pracy będzie wiele. Tym bardziej, że na początku działać będzie pan za dwóch.

– To prawda. Wiem, jak trudny to okres i ile czeka mnie pracy. Niektóre obowiązki, które docelowo przejmie później dyrektor sportowy, obecnie są na moich barkach.

– W kuluarach mówi się, że będzie to osoba Łukasza Masłowskiego, a pan trafił do Łodzi zgodnie z jego życzeniem, by realizować już obraną politykę.

– Zostawmy to na ten moment. W tej chwili decyzje transferowe w Widzewie podejmuję wyłącznie we współpracy z trenerem Mroczkowskim.

Rozmawiał Karpiu

Foto: dumastolicy.pl

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Wiesiek
5 lat temu

Nie, nie przyszedł z dnia na dzień, pół roku go obserwowano, robiono wywiad środowiskowy… Jak był kontakt pod koniec grudnia a w styczniu go zatrudniono to właśnie jest z dnia na dzień… ale tak działa dzisiejszy klub, wszystko jest z dnia na dzień, zero strategii planu działania, tylko tu i teraz się liczy.

1
0
Would love your thoughts, please comment.x