P. Ściebura: „Mam dobre wspomnienia związane z Widzewem”

24 września 2020, 19:45 | Autor:

Trener najbliższego rywala łodzian jeszcze niedawno prowadził zespół Skry Częstochowa i kilkukrotnie potrafił urwać punkty Widzewowi. Teraz szkoleniowiec GKS Jastrzębie liczy na przełamanie fatalnej serii czternastu meczów bez zwycięstwa. Przed jutrzejszym meczem porozmawialiśmy z Pawłem Ścieburą.

– Przykłada pan wagę do statystyk?

– Nie przejmuję się tym.

– Licznik ligowych spotkań GKS Jastrzębie bez zwycięstwa wynosi już czternaście meczów.

– Dużo, trzeba przyznać. Wydaje mi się, że zespół popadł w kryzys po pandemii. Wszystko się rozjechało, trudno jest to zdefiniować. Udało nam się utrzymać w poprzednim sezonie. Odeszło wielu zawodników, przyszło kilku nowych. Musi upłynąć trochę czasu, zanim to zacznie funkcjonować.

– Nie pomaga wam fakt, że większość spotkań rozgrywacie na wyjeździe.

– To duże obciążenie pod kątem psychicznym i mentalnym, zarówno dla piłkarzy, jak i dla członków sztabu szkoleniowego. To trudne dla nas. Nie ma możliwości, żeby pomogły nam ściany, a kibice dopingowali zespół u siebie.

– W kontekście kibiców – w piątek będziecie mogli liczyć na ich liczne wsparcie. Mobilizacja wśród fanów GKS jest duża.

– Cieszymy się z tego. Ich wsparcie jest nam bardzo potrzebne, liczymy na ich pomoc.

– Boleśnie zderzył się pan z pierwszą ligą. Czym różni się zaplecze Ekstraklasy od trzeciego poziomu rozgrywkowego?

– Zawodnicy są wyższej jakości, gra jest bardziej zdecydowana, bardziej agresywna. Zespoły zostawiają mniej miejsca na boisku. Do tego dochodzi cała otoczka pierwszoligowa.

– Nie pojawiły się myśli, żeby wrócić do Skry?

– Gdybym miał takie myśli, nie podejmowałbym tej pracy. Moment, w którym przejąłem zespół GKS też nie był łatwy. Nawet przez chwilę nie myślałem jednak w ten sposób. Naszym celem jest pozostanie w lidze.

– Sytuacja nie jest wesoła, bo nie zdobyliście jeszcze punktu w tym sezonie.

– Liga zmieni kształt jeszcze wiele razy. Przyjdzie moment, że zaczniemy regularnie punktować.

– Latem do klubu przyszli m.in. Daniel Feruga czy Daniel Rumin, którego zna pan ze Skry.

– To są zawodnicy, którzy wyróżniali się w drugiej lidze i wyprzedzali umiejętnościami tamten poziom. Udało nam się ich zakontraktować i są to dla nas ważni piłkarze.

– Straciliście za to kilka kluczowych postaci.

– Nie ukrywam, że odeszło kilku bardzo ważnych graczy, takich jak Kamil Adamek, Bartosz Jaroszek czy Kamil Szymura. Praktycznie cała linia obrony została wymieniona. Cały trzon defensywy został przebudowany. Trochę czasu musi minąć, zanim nowi zawodnicy wejdą na dobre do drużyny.

– Cieszy się pan z powrotu na stadion Widzewa? Jako trener Skry potrafił pan urwać punkty łodzianom.

– Nie ukrywam, że mam dobre wspomnienia związane z Widzewem. Raz zremisowałem, dwa razy wygrałem. Wygrać na Widzewie to zawsze frajda. Cieszę się na ten mecz.

Rozmawiał Bercik

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Januszek
3 lat temu

Jutro trenerze, frajdy nie będzie…

Arek D
3 lat temu

Robak x2
Fundambu x2
1:4 i do domu

2
0
Would love your thoughts, please comment.x