P. Stawarczyk: „Każdy wynik może skrzywdzić któryś z klubów”

3 maja 2019, 08:39 | Autor:

Piotr Stawarczyk miał okazję wystąpić w dwunastu spotkaniach Widzewa z Ruchem Chorzów. W sobotę grającego w Puszczy Niepołomice obrońcę też zobaczymy na stadionie, ale tylko w roli widza. Przed meczem postanowiliśmy z nim porozmawiać.

– Trzy i pół roku w Widzewie, sześć lat w Ruchu. Te kluby muszą zajmować szczególne miejsce w pańskim sercu.

– Nie może być inaczej. I w Widzewie, i w Ruchu spędziłem bardzo miły czas, więc nie da się o nim zapomnieć. 

– W obu zespołach grał pan głównie w Ekstraklasie, tymczasem sobotni mecz odbędzie się na poziomie II ligi. To chyba nie jest miejsce dla takich drużyn.

– Zdecydowanie nie. Chciałoby się, żeby te kluby były w Ekstraklasie, niestety sobotni mecz odbędzie się na drugoligowym froncie. Obie drużyny są teraz w zupełnie innym miejscu: Widzew się odbudowuje i idzie do góry, a Ruch niestety zmierza w drugą stronę. Mam nadzieję, że mimo wszystko te dwa zespoły w niedługim czasie wrócą na swoje miejsce.

– Miał pan okazję uczestniczyć w wielu meczach między tymi zaprzyjaźnionymi klubami. Jakieś szczególne wspomnienia?

– Zawsze traktowałem te mecze szczególnie i długo na nie czekałem. Na boisko wychodziło się jednak tylko po to, by wygrać i w tym przypadku będzie tak samo. Ruch musi odnieść zwycięstwo, bo wiadomo, w jakiej jest sytuacji, tak samo walczący o awans Widzew. Nie wiem nawet zbytnio, komu bardziej kibicować, bo każdy wynik może skrzywdzić któryś z klubów.

– Śledzi pan w ogóle to, co się dzieje w Widzewie i Ruchu?

– Może nie jakoś bardzo szczegółowo, ale staram się to robić w miarę na bieżąco. Mniej więcej wiem, co się dzieje.

– Widzew walczy o awans, pan zaliczył go dwa lata temu z Puszczą Niepołomice. Wtedy ta liga wyglądała jednak zupełnie inaczej, bo były dwa kluby, które zdominowały rozgrywki. Teraz poziom się obniżył?

– Ciężko stwierdzić, dlaczego tak jest. Widać, że od pewnego momentu drużyny z przodu tracą te punkty. W sezonie, w którym Puszcza wywalczyła awans, Raków i Odra odskoczyły zdecydowanie. Z drugiej jednak strony, był też Radomiak, który po rundzie jesiennej miał nad nami bardzo dużą przewagę i ją stracił. Końcówka rundy, gdy trzeba dopiąć awans, nigdy nie jest łatwa. My też tego doświadczyliśmy i w ostatnich meczach ciężko nam się punktowało, a awansowaliśmy głównie dzięki niemocy Radomiaka. Ta liga jest bardzo wyrównana, najlepiej świadczą o tym wyniki w tym sezonie.

– Wam udało się awansować, w Łodzi też nikt nie wierzy w inny scenariusz. W kolejnym sezonie było czuć przeskok między ligami?

– Powiem szczerze, że radziliśmy sobie bez większych problemów. Co prawda długo walczyliśmy, żeby zagwarantować sobie utrzymanie, ale przez większość sezonu mieliśmy bezpieczną przewagę nad strefą spadkową. Na pewno nie mogliśmy mieć kompleksów w stosunku do żadnej drużyny. Po awansie nie ma się co obawiać o następny sezon, trzeba tylko pracować i wierzyć, że osiągnie się dobre rezultaty.

– W I lidze radzicie sobie coraz lepiej, a obecnym sezonie znajdujecie się bliżej górnej połowy tabeli. W przyszłym celujecie jeszcze wyżej?

– Każda drużyna chce się systematycznie rozwijać i nie inaczej będzie w naszym przypadku. Będziemy chcieli zrobić kolejny krok do przodu, jednak na cele przyjdzie czas. Na razie musimy dograć sezon do końca.

– Miał pan już okazję odwiedzić nowy stadion Widzewa?

– Jeszcze nie, ale zawsze patrzyłem na kalendarz rozgrywek. Dużo słyszałem na ten temat, oglądałem filmy, ale nigdy nie doświadczyłem tej atmosfery na żywo. Tak się jednak szczęśliwie złożyło, że nadarzyła się okazja i w sobotę będę na meczu Widzewa z Ruchem. Puszcza gra dopiero w niedzielę, w dodatku pauzuję za kartki, więc mogę przyjechać i zasiąść na trybunach.

– Jakiś typ, kto wygra?

– Nie mam typu i tak jak wcześniej powiedziałem, ciężko mi powiedzieć, komu bardziej są te punkty potrzebne. Trzeba będzie przyjąć to, co przyniesie życie.

Rozmawiał Kamil

Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Seweryn
4 lat temu

Na serio liczę, że piłkarze wezmą się w garść. Zostały 3 mecze z czego 2 najbliższe gramy u siebie. Mamy wszystko w swoich nogach tylko trzeba chcieć. Tym bardziej że części z nich kończą się umowy i grają o swoje pozostanie, a chyba lepiej mieć szansę wykazać się w I lidze niż potem znowu kopać gdzieś po III ligach.

Xyz
Odpowiedź do  Seweryn
4 lat temu

Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują na remis. Bezbramkowy.

Anka
Odpowiedź do  Xyz
4 lat temu

A konkretnie które ?

Krzysztofpiastòw
4 lat temu

Ciekawe czy jest możliwy (teoretycznie) taki układ że kolejne 3 remisy (13 z rzędu) daje nam awans.
Oczywiście Tylko Widzew!, Tylko zwycięstwo!

Pif
Odpowiedź do  Krzysztofpiastòw
4 lat temu

Teoretycznie tak. Tylko Elana musiałaby zremisował z grudzadzem I resztę przegrać. wszystko przegrać, a Olimpia zremisował z nami i z Elaną i wdupic z resovia

Baller
4 lat temu

Tylko re…zwycięstwo!!!

Jancio
4 lat temu

Wiadomo ze Ruch nam pusci , oni juz tak czy siak szans nie mzja na utrzymanie
Wazny bedzie mecz z Bełchatowem

7
0
Would love your thoughts, please comment.x