Relacja z boiska: Ślask Wrocław – Widzew Łódź 3:1 (2:0)

25 sierpnia 2013, 23:41 | Autor:

Przed meczem we Wrocławiu pokładano duże nadzieje w tym, że Śląsk będzie odczuwał duże natężenie spotkań i na tle łodzian może odstawać kondycyjnie. My również szukaliśmy w tym szans dla Widzewa, ale warunek dla tej tezy był jeden – meczu nie wolno było zawalić na początku, kiedy gospodarze mięli jeszcze sporo sił. Tak się jednak nie stało.

Śląsk_Widzew13-14

Już początek spotkania pokazał, że znów zmieniona linia defensywna (trenerzy wciąż szukają optymalnego zestawienia) nie jest dziś w najwyższej formie. Kilka podań za plecy stoperów wybiegami ratował Maciej Mielcarz. Widzew starał się odpowiadać głównie zagraniami na Eduardsa Visnakovsa, który w pierwszym kwadransie miał dwie okazje strzeleckie. Raz w ekwilibrystyczny sposób oddał strzał na bramkę, ale Gikiewicz pewnie chwycił piłkę. Później głową posłał futbolówkę metr od słupka. W obu przypadkach dośrodkowywał Stępiński,  w obu Łotysz nie miał łatwego zadania.

Niestety paradoksalnie, gdy lepiej zaczynała wyglądać gra gości, to Śląsk trafiał. Wynik otworzył Dalibor Stevanovic, który został pozostawiony bez krycia i głową wykończył dośrodkowanie Patejuka, choć piłka wcześniej odbiła się od obu słupków brami Mielcarza, który jednak nadal ma u trenerów Mroczkowskiego i Woźniaka kredyt zaufania.
Minęło raptem sześć minut, a wrocławianie prowadzili już 2:0. Po akcji Soboty Paixao z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce. To kolejny błąd stoperów, którzy nie upilnowali Portugalczyka.

Radosław Mroczkowski jeszcze przed przerwą zmienił Levona Airapetiana, który tego dnia zagrał na lewej pomocy. Zapewne Ormianin miał wspomagać Kubę Bartkowskiego w walce z będącym w życiowej formie Sobotą, ale nie spisywał się najlepiej i w 33 minucie zastąpił go debiutujący w Widzewie Aleksejs Visnakovs.

Po zmianie stron gospodarze bliscy byli podwyższenia wyniku, ale głęboka wrzuta ex-widzewiaka, Dudu, wylądowała tylko na poprzeczce.
Chwilę później Mroczkowski nie dokonał drugiej zmiany. Boisko opuścił współautor utraty pierwszego gola Okachi, który świetnie odbierał piłkę, ale też tradycyjnie był bezproduktywny w ofensywie. Zastąpił go Bartłomiej Kasprzak.

Widzew poprawił grę w obronie i zaczął nieśmiało atakować licząc na to, że Śląsk wkrótce opadnie z sił. Jednak do dośrodkowań z obu flanek nie dochodził młodszy z braci Visnakovsów, uważnie pilnowany przez parę KokoszkaGavish. W 59 minucie, znów, kiedy wydawało się, że gra łodzian zaczyna być obiecująca, bramkę strzelili gospodarze. Przed polem karnym wymienili oni podania, niczym na treningowej gierce, a akcję płaskim strzałem wykończył Sebastian Mila.

W 65 minucie w polu karnym Śląska upadł Batrovic, który zderzył się z Kokoszką, ale sędzia Jakubik nie zgodził się ze zdaniem Czarnogórca i nie odgwizdał jedenastki.
Widzew miał jednak okazję do chwilowej radości jedenaście minut później. Trójkowa akcja Aleksejsa Visnakovsa, Alexa Bruno i Eduardsa Visnakovsa zakończyła się celną główką tego trzeciego. Było to piąte trafienie, w czwartym ligowym meczu Łotysza (6 w 5 meczach licząc mecz w Pucharze Polski).

Czerwono-biało-czerwoni, którzy po tym trafieniu nabrali mocy, mogli chwilę później zdobyć kontaktową bramkę, ale najlepszy strzelec RTS, Visnakovs zmarnował doskonałą sytuację, będącą kopią poprzedniej, bramkowej akcji. Jego uderzenie, po podaniu starszego brata, nad poprzeczką przeniósł Gikiewicz.

Po tej akcji mecz w zasadzie „skończył się”. Podopieczni Stanislava Levy’ego, którzy mocno opadli z sił, na stojąco starali się doczekać do końcowego gwizdka. Widzew także nie miał już wiary w odrobienie strat.
Co ciekawe arbiter Jakubik pokazał dziś zaledwie jedną zółtą kartkę. Obejrzał ją Adam Kokoszka.

Śląsk Wrocław – Widzew Łódź 3:1 (2:0)

Stevanovic 23′, Paixao 29′, Mila 59′ – E. Visnakovs 76′

Śląsk:
Gikiewicz – Dudu, Kokoszka, Gavish, Socha – Kaźmierczak (65′ Hołota), Stevanović, Patejuk, Mila, Sobota (77′ Plaku) – Paixao (89′ Więzik) .

Widzew:
Mielcarz 5 – Bartkowski 5, Phibel 5, Mroziński 3 (72′ Alex Bruno 6), Stępiński 6- Nowak 5, Okachi 4 (56′ Kasprzak 5), Airapetian 3 (33’A. Visnakovs 6) , Batrović 6, Kaczmarek 3 – E. Visnakovs 6

Żółte kartki:
Kokoszka (Śląsk)

Widzów:
11 000 (1250 gości)