Relacja z boiska: Widzew Łódź – Wisła Płock 0:1 (0:0)

4 października 2014, 17:52 | Autor:

Widzew_Wisła

Powtórny debiut Rafała Pawlaka w charakterze trenera Widzewa wypadł bardzo niepomyślnie. W meczu 11 kolejki I ligi Widzew przegrał w Łodzi z Wisłą Płock 0:1 (0:0). Bramkę zdobył Marko Radić w 77 minucie meczu.

Z umiarkowanym, ale jednak optymizmem kibice Widzewa przyjęli zmianę na stanowisku trenera. Nowy – stary trener, Rafał Pawlak, nie dokonał rewolucyjnych zmian w składzie. Od początku zaatakowali gospodarze. Już w 3 minucie z piłką na połowę rywali szybko zabrał się Mateusz Broź, jednak zamiast podawać do wychodzącego na czystą pozycję Dawida Kwieka próbował strzelić sam, co mu kompletnie nie wyszło. Podobna sytuacja miała miejsce w 26 minucie, kiedy to kontrę ładnie rozegrali KwiekMariuszem Rybickim, ale dośrodkowanie tego drugiego w kierunku Brozia przeciął jeden z obrońców gości. 3 minuty później pierwszy raz w tym sezonie pomylił się przy wznowieniu piłki ręką Dino Hamzić, podając ją wprost do Łukasza Kasprzyckiego, lecz sytuację wyjaśnił Cristian del Toro. W 41 minucie ładnie dośrodkował Rybicki, ale strzał Rafała Augustyniaka był zbyt lekki, by sprawić kłopot Sewerynowi Kiełpinowi. Najlepsza okazję w pierwszej połowie miała jednak Wisła, a konkretnie eks-widzewiak, Piotr Wlazło, który minimalnie minął się z piłką po centrze z lewej strony. Gdyby napastnik płocczan choć musnął piłkę, bramkarz Widzewa byłby bez szans na skuteczną obronę. Na przerwę piłkarze schodzili więc z wynikiem bezbramkowym.

Druga połowa rozpoczęła się od szansy Wisły, ale Hamzić wygrał pojedynek biegowy z napastnikiem gości. Najlepszą szansę dla Widzewa zmarnował Krystian Nowak w 51 minucie, który z 6 metrów strzelił obok bramki Kiełpina. Na jego usprawiedliwienie trzeba dodać, że w polu bramkowym aż roiło się od piłkarzy „Nafciarzy„. Dobrą okazję łodzianie mogli mieć też w 60 minucie, kiedy to Broź pokazał swoją szybkość, niestety jego podanie w kierunku Kwieka przeciął jeden z obrońców Wisły. 4 minuty później ładnie do strzału złożył się najlepszy na boisku Kwiek, ale pozycja była trudna i Kiełpin złapał piłkę. W 67 minucie kolejny raz zakotłowało się w polu karnym gości, ale strzał Bartłomieja Kasprzaka jeden z obrońców Wisły już siadając zablokował… tylną częścią ciała. 3 minuty później skontrowała Wisła i Hamzić końcówkami palców wybił piłkę na róg. W 72 minucie po rzucie rożnym strzelił Augustyniak, niestety niecelnie. W 76 minucie Wisła objęła prowadzenie po rzucie rożnym i główce kompletnie niepilnowanego Marko Radicia. W 80 minucie głupim faulem osłabił drużynę Kasprzak, łapiąc za koszulkę próbującego wychodzić z kontrą niedawnego kolegę z drużyny – Patryka Stępińskiego. Łodzianie mieli szansę na wyrównanie w 88 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Mateusza Jańca, lecz Piotr Mroziński główkował niecelnie. Jeszcze w 90 minucie z 25 metrów strzelił Dimitrije Injac, ale zbyt lekko, by zaskoczyć bramkarza Wisły. Widzew pod wodzą nowego trenera nie tylko nie odniósł pierwszego na własnym stadionie w tym sezonie zwycięstwa, ale stracił miano drużyny niepokonanej w Łodzi od blisko roku.

Widzew Łódź – Wisła Płock 0:1 (0:0)

0:1 Radić 77′

Widzew:
Hamzić – Augustyniak, Nowak, Mroziński – del Toro (78′ Warchoł), Injac, Kasprzak, Kwiek (72′ Dosjlak), Wrzesiński – Rybicki – Broź (61′ Janiec)

Rezerwowi: Krakowiak – Czapliński, Podworny, Rozwandowicz

Wisła:
Kiełpin – Stefańczyk, Sielewski, Radić, Hiszpański – Góralski, Kostrzewa – Janus (92′ Kaczmarek), Wlazło (61′ Ruszkul), Kacprzycki (77′ Stępiński) – Iliew

Rezerwowi: Kaniecki – Hampel, Krzywicki, Zyska

Czerwona kartka: Kasprzak 80′ (za dwie żółte)

Żółte kartki: Kwiek 19′, Wrzesiński 24′, Kasprzak 43′ i 80′ (wszyscy faule), Augustyniak 94′ (niesportowe zachowanie) – Kostrzewa 17′, Wlazło 57′ (obaj faule)

Sędziował: Dawid Bukowczan (Żywiec)

Widzów: 1400