Ruch Chorzów pod lupą WTM

23 września 2013, 21:46 | Autor:

Ruch_Ustawienie

Przed zbliżającym się meczem przyjaźni postanowiliśmy wyjątkowo odejść od stałego przedstawienia sylwetki najbliższego rywala. W miejsce tego elementu prezentujemy szczegółową analizę Ruchu Chorzów, którą przeprowadziliśmy goszcząc na wczorajszym meczu „Niebieskich” ze Śląskiem Wrocław.

Pod lupę wzięliśmy trzech piłkarzy Jana Kociana, nowego opiekuna zespołu z Cichej 6. Szczegółowo przyjrzeliśmy się występowi: eksperymentalnie przesuniętego na pozycję stopera Marcina Malinowskiego, będącego „mózgiem” Ruchu, Łukasza Surmy oraz napastnika, Macieja Jankowskiego. Ten ostatni, z powodu urazu, został jednak w przerwie zmieniony przez Grzegorza Kuświka, dlatego nasza obserwacja chorzowskiego snajpera została podzielona na obu tych zawodników.
Oprócz tego zwróciliśmy  uwagę na sposób rozgrywania piłki przez chorzowian oraz oceniliśmy występ każdego z „Niebieskich”.
Oto wyniki naszej analizy:

 

MARCIN MALINOWSKI – popularny „Malina”, to najstarszy i jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy Ruchu, za sobą ma ponad 400 występów w ekstraklasie! Zazwyczaj występuje na pozycji środkowego lub defensywnego pomocnika. Z powodu kłopotów kadrowych w defensywie chorzowian, nowy szkoleniowiec przesunął Malinowskiego do środka obrony. Parę stoperów stworzył on z Piotrem Stawarczykiem.

Malinowski

Kontakty z piłką: 32
Straty: 3
Odbiory: 4
Interwencje (udane/nieudane): 13/2
Strzały (celne): 0 (0)
Kartki: 0
Faulował/faulowany: 0/0

Malinowski, w meczu ze Śląskiem, należał do jednych z najlepszych w drużynie Ruchu. Jego interwencje w obronie były niemal zawsze bezbłędne. Piłkarz nieźle się ustawiał, choć kilka razy zapomniał, że nie gra na pozycji pomocnika i zbyt wysoko zapuszczał się w środkowe rejony boiska.
„Malina” odgrywa też ważną rolę w chorzowskim zespole, będąc mentalnym liderem jedenastki Kociana. To on brał na swoje barki konieczność zrugania młodszych kolegów, którzy popełniali błędy.
Jeżeli do środy wyzdrowieje nominalny partner Stawarczyka, Marek Szyndrowski, to Malinowski najpewniej wróci na swoją pozycję. Chyba, że „Szyndro” zostanie ustawiony na prawej stronie defensywy, bowiem tam Ruch ma poważne braki kadrowe.

 

ŁUKASZ SURMA – obok Malinowskiego najstarszy gracz „Niebieskich”, który aż 415 razy występował w ekstraklasie! Latem przeniósł się do Chorzowa z gdańskiej Lechii, wracając na Cichą 6 po 11 latach. Surma szybko zyskał miano „mózgu” zespołu, przechodzi przez niego niemal każda piłka. Występuje na pozycji środkowego lub defensywnego pomocnika.

Surma

Kontakty z piłką: 50
Straty: 9
Odbiory: 11
Interwencje (udane/nieudane): 5/1
Strzały (celne): 2 (0)
Kartki: 0
Faulował/faulowany: 1/1

Naszym zdaniem Surma w meczu ze Śląskiem zapracował na miano piłkarza meczu! Angażował się zarówno w grę obronną, często odbierając piłkę wrocławianom, ale także kreował grę do przodu. Niemal każdy atak pozycyjny konstruowany był z jego udziałem. Jak naliczyliśmy, pomocnik był aż 50 razy przy piłce, z czego tylko 9 kontaktów zakończyło się stratami. Surma oddał także dwa strzały (jeden dalece niecelny, drugi zablokowany). Brał udział również przy golu dla Ruchu, to on rozegrał futbolówkę na prawe skrzydło, skąd później ta została wstrzelona przez Kamila Włodykę na głowę Grzegorza Kuświka. W klasyfikacji kanadyjskiej miałby więc pół asysty.

 

MACIEJ JANKOWSKI – tworzył bardzo groźny duet napastników z Arkadiuszem Piechem. Po odejściu tego drugiego do Turcji, miał stać się gwiazdą nr 1 i łowcą goli. Niestety grał w kratkę dobre mecze przeplatając ze słabymi. Latem wyjechał na rozmowy w sprawie kontraktu z belgijskim Mons, był też bliski przejścia do Zagłębia Lubin. Ostatecznie pozostał w Chorzowie i chyba nie za bardzo się z tym pogodził. W niedzielnym starciu wyszedł w pierwszym składzie, ale na drugą połowę już nie wyszedł.Jankowski

Kontakty z piłką: 10
Straty: 5
Odbiory: 1
Interwencje (udane/nieudane): 2/0
Strzały (celne): 0 (0)
Kartki: 0
Faulował/faulowany: 1/1

Jankowski wyraźnie nie może wejść w sezon. W bieżących rozgrywkach, ustawiany na szpicy piłkarz, zdobył tylko jednego gola. W niedzielę zaliczył kolejny fatalny występ. Przez 45 minut nie oddał ani jednego strzału, kiedy miał przed sobą tylko jednego obrońcę niepotrzebnie kiwał się lub przewracał. W przerwie został zmieniony przez Kuświka. Podejrzewano uraz „Jankesa”, ale po badaniach okazało się, że kolano jest zdrowe.
Jeśli trener Kocian ponownie wystawi Jankowskiego do gry, to w obecnej formie wielkim zagrożeniem dla obrony Widzewa raczej on nie będzie.

 

GRZEGORZ KUŚWIK – po odejściu Pavela Sultesa Ruch został z dwoma napastnikami. Jednym z nich jest Kuświk, który do Chorzowa przyszedł przed dwoma laty z Polkowic. W poprzednim sezonie tylko dwa razy trafił do siatki. W tym już powtórzył ten wyczyn. Najpierw przyczynił się do ogrania Legii, pokonując Dusana Kuciaka, a wczoraj dał Ruchowi remis wyrównując wynik meczu ze Śląskiem.Kuświk

Kontakty z piłką: 10
Straty: 1
Odbiory: 0
Interwencje (udane/nieudane): 0/0
Strzały (celne): 2 (2)
Kartki: 1
Faulował/faulowany: 1/3

Przed meczem planowaliśmy wzięcie pod lupę tylko trzech piłkarzy Ruchu, ale zmiana w przerwie wymusiła korektę w obserwacjach. Kuświk zanotował efektowne wejście na boisko, bo już w 51 minucie znalazł się sam na sam z Gikiewiczem. Napastnik zachował się jednak koszmarnie. Wyraźnie przestraszył się 100% okazji, w jakiej się znalazł, i stać go było tylko na żenującą próbę lobu zakończoną na rękawicy bramkarza Śląska. Chwilę później znów się nie popisał, w głupi sposób faulując wrocławskiego golkipera, za co obejrzał żółtą kartkę. Częściowo zrehabilitował się jednak w 62 minucie, kiedy to celną główką zamknął akcję Ruchu dając mu remis.
Ciężko stwierdzić, na którego z dwójki snajperów zdecyduje się postawić w środę Kocian. Obaj jednak nie imponują skutecznością.

 

RUCH CHORZÓW:

Chorzowianie grają w ustawieniu 4-5-1, a więc takim samym, jak Widzew. Charakteryzuje ich niewielka ilość długich piłek, „Niebiescy” preferują raczej cierpliwe wyprowadzanie jej od bramkarza, przez obrońców do pomocników. Ci z kolei albo kombinacyjnie rozgrywają akcję w środku pola, albo rozrzucają piłki na skrzydła, do kapitana Łukasza Janoszki lub Kamila Włodyki (lewa odpowiednio i prawa flanka).
W bramce rywalizację zaczął wygrywać sprowadzony z Lechii Michał Buchalik, który posadził na ławce Kamińskiego. Na lewej obronie oglądać będziemy zapewne Daniela Dziwniela, a na prawej kontuzjowanego Helika (skręcił wczoraj staw skokowy) zastąpi Szyndrowski lub Babiarz. ten drugi lepiej czuje się jednak w środku pola, gdzie partneruje mu m.in. chorzowski Figo, czyli Filip Starzyński.

Skład i oceny piłkarzy Ruchu w meczu ze Śląskiem:

Buchalik 6 – Helik 5 (88′ Smektała), Malinowski 7, Stawarczyk 5, Dziwniel 6 – Babiarz 6, Surma 8 – Włodyka 7 (85′ Kwiatkowski), Starzyński 6, Janoszka 5 – Jankowski 3 (46′ Kuświk 5)

Foto: Niebiescy.pl