Sapota o zwolnieniu Cecherza: „Chciałem to zrobić wcześniej”

3 grudnia 2017, 16:14 | Autor:

Zmiana trenera u progu nowego sezonu zdarza się bardzo rzadko. Na taki ruch zdecydowano się jednak latem w Widzewie. Jeszcze przed pierwszym meczem z klubem żegnał się Przemysław Cecherz, którego po inauguracyjnym spotkaniu w Sulejówku zastąpił Franciszek Smuda.



W tamtym okresie powstały plotki, że roszada na ławce trenerskiej była dokonana przez nowego właściciela klubu – Murapol. Najpierw dementował te pogłoski prezes Przemysław Klementowski, a teraz fakt, że decyzję podjęto wspólnie, potwierdził wiceprezes Michał Sapota.

Na łamach „Wyborczej” biznesmen powiedział o kulisach zmiany trenera Widzewa. „Chciałem to zrobić dużo wcześniej. Przeciągnęło się to, bo wydłużyły się negocjacje ze stowarzyszeniem o przejęciu Widzewa. Z drugiej strony Franciszek Smuda też potrzebował czasu na podjęcie decyzji, bo chciał mieć pewność, że Murapol na dobre pojawi się w klubie i wszystko będzie zabezpieczone od strony finansowej. Nie chciał wpakować się w niepewne przedsięwzięcie, ale mieć zapewnione podstawowe wymagania i to nie na jeden sezon, ale długoterminowo, bo o takiej współpracy rozmawialiśmy” – mówił Sapota.

Zdaniem właściciela Widzewa zmiana szkoleniowca nie była zbyt elegancka, ale bardzo potrzebna „Nie chciałem narzucać zmiany jako pan i władca, ale żeby odbyło się to koncyliacyjnie z dotychczasowymi władzami klubu. Oglądałem wiosenne mecze Widzewa, czytałem wiele komentarzy i wiem, że było mnóstwo negatywnych opinii. Może nie wyszło to zbyt elegancko, lecz przy całym szacunku dla trenera Cecherza, jeśli mamy mówić o prawdopodobieństwie awansu graniczącym z pewnością i przy oczekiwaniu gry na atrakcyjnym poziomie, to decyzja była niezbędna” – stwierdził w wywiadzie Michał Sapota.


Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x