Trwa fatalna passa koszykarek…
1 listopada 2011, 19:55 | Autor: RyanSytuacja Widzewa w tabeli staje się coraz trudniejsza. Tym razem łodzianki przegrały z rewelacją rozgrywek, do tej pory niepokonanym ROW Rybnik aż 57:84.
Ciężko szukać jakiegoś usprawiedliwienia tej porażki, bo widzewianki przegrały mecz zanim go tak na dobre rozpoczęły. Już po chwili gry przegrywały… 0:11. Dopiero wtedy trafiła Leona Jankowska i były to dwa z… zaledwie siedmiu punktów jakie Widzew zdobył w pierwszej kwarcie. Trudno zrzucać winę za słaby mecz na Amerykanki grające w drużynie, która spadła z ekstraklasy. W końcu Rebecca Harris grała w Rybniku w poprzednim sezonie, a pozostałe trzy zawodniczki zza oceanu występowały średnio po 20 minut.
Już do przerwy widzewianki przegrywały 20:47 co praktycznie uniemożliwiało skuteczną walkę o korzystny wynik w drugiej połowie. Błędy zespołu i brak skuteczności niepokoją coraz bardziej. O ile dramatyczną średnią rzutów osobistych w Lesznie można próbować ukryć tłumacząc się nie swoimi koszami, to co powiedzieć o 50% skuteczności w meczu z ROW? Grając we własnej hali, w której kosze są obrzucane do znudzenia na każdym treningu, nasze zawodniczki trafiły tylko 8 z 16 rzutów! Dla porównania rybniczanki zdobyły także 8 punktów z rzutów wolnych, ale na 11 prób. Trudno także wygrać spotkanie kiedy wykorzystuje się zaledwie 32% rzutów z gry (23 z 71 – i to w dalszym ciągu we własnej hali!).
W drużynie Widzewa należy coś zmienić i to jak najprędzej. Bo o fazie play-off już powoli będzie można zapominać, a powtórzenie przynajmniej 9 miejsca z poprzedniego sezonu – jaki plan minimum stawiał przed sobą trener Piotr Neyder – także może pozostać jedynie w sferze marzeń. Co więcej widzewianki wygrały w tym sezonie ledwie 8 kwart (na 24 rozegrane)! Trudno myśleć w takim razie o zwycięstwach w całych meczach (zresztą w ostatnich pięciu Widzew wygrał tylko raz). W poprzednim sezonie ekipa pod wodzą trenera Miodraga Gajicia po 6 kolejkach miała co prawda tylko jedno zwycięstwo więcej niż w obecnym sezonie, ale za sobą mecze z takimi potentatami ligi jak Lotos Gdynia, Energa Toruń i AZS Gorzów. A przed obecną ekipą spotkania z tymi drużynami, teoretycznie słabsze zespoły lub w naszym zasięgu, już nas pokonały (Tęcza Leszno czy Artego Bydgoszcz). I przede wszystkim grała widowiskowo i ciekawie dla oka. Po meczu kibice domagali się z trybun zmiany trenera.
Widzew Łódź – ROW Rybnik 57:84
(7:23, 13:24, 19:20, 18:17)
Punkty dla Widzewa: Leona Jankowska 12, Aleksandra Pawlak 10, Kamila Trojanowska 9, Paulina Misiek 8, Anna Tondel 7, Lidia Kopczyk 6, Lucyna Kotonowicz 4, Barbara Głocka 1, Kamila Polit 0.
źródło: http://widzewkosz.pl





Wisła Płock
Górnik Zabrze
Raków Częstochowa
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Zagłębie Lubin
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska