Nie umiera ten, kto żyje w sercach żywych…

11 listopada 2011, 11:56 | Autor:

Dziś mija kolejna rocznica śmierci jednego z najwybitniejszych, o ile nie najwybitniejszego, człowieka, dzięki któremu cały świat usłyszał o Widzewie. Kilka lat temu, 11 listopada 2008 roku, po długiej i ciężkiej chorobie, na wieczny spoczynek odszedł Najlepszy w historii Klubu RTS Widzew Łódź, Prezes, śp. Ludwik Sobolewski.

 

Ludwik Sobolewski, określany Twórcą Wielkiego Widzewa, człowiek 'z wizją’ wyprzedzający czasy w których przyszło mu żyć. Od 1969 roku w Widzewie, pierw jako kierownik drużyny, potem jako zastępca prezesa, wreszcie jako sam prezes. Za jego kadencji o Widzewie stało się głośno w całej Europie. Z czwartoligowego biednego Klubu Sobolewski wprowadził Widzew na piłkarskie salony. Szybki awans z IV do I ligi, 2 mistrzostwa i 5 wicemistrzostw Polski, fantastyczne mecze w europejskich pucharach z Manchesterem City, Manchesterem United, Liverpoolem, Juventusem czy Rapidem Wiedeń. Awans w 1983 roku do półfinału Pucharu Europy Mistrzów Krajowych. Jeśli do tego dodamy kilka nazwisk, jak choćby Zbigniewa Bońka, Mirosława Tłokińskiego, Józefa Młynarczyka czy Włodzimierza Smolarka, klaruje nam się obraz absolutnie Wielkiej Drużyny dowodzonej przez Wielkiego Człowieka…

Obok bogatej sportowej historii, Ludwik Sobolewski zaznaczył się także w wojennej historii Polski, walcząc w oddziałach Armii Krajowej w Warszawie w czasie II wojny światowej oraz w oddziale partyzanckim 'Wicher’ w okolicach Piotrkowa, Opoczna, Tomaszowa Mazowieckiego. To ważne w kontekście dzisiejszego dnia – dnia w którym Polska świętuje 93 rocznicę odzyskania swojej niepodległości.

Lokalne bohaterstwo naszego Prezesa zostało docenione i przez władze państwowe, odznaczony został m.in. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Srebrnym Krzyżem Zasługi, Złotą Odznaką Zasłużonego Działacza Kultury Fizycznej oraz Złotymi Odznaki PZPN. Honorowy Prezes Widzewa był także Honorowym Członkiem Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Dla większości z nas, wiadomość o śmierci Wielkiego Prezesa była szokiem. Mimo, że większość nie znała go osobiście poczuliśmy dotkliwą stratę. Podczas pogrzebu tłumy towarzyszyły Mu w ostatniej drodze na miejsce wiecznego spoczynku…

Śp. Ludwik Sobolewski pozostawił nam po sobie wspomnienia i piękne przesłanie… Można podjąć rywalizację z najlepszymi, trzeba tylko uwierzyć w swe możliwości…

Dziękujemy ! Szkoda, że nie ma Cię już z nami…

{youtube}53eSlZETXKg{/youtube}

{youtube}YDCxIU0YLhQ&feature=related{/youtube}

{youtube}WpjS_KZ487I{/youtube}