W Radomiu nie traktują Zielenieckiego priorytetowo

Jednym z piłkarzy, skreślonych w przerwie zimowej przez Marcina Kaczmarka, jest Sebastian Zieleniecki. Tuż po zakończeniu rozgrywek obrońca został poinformowany, że nie będzie miał szans na regularną grę i powinien szukać sobie nowego klubu.

W mediach od razu rozpoczęły się spekulacje, gdzie mógłby trafić obrońca. „Express Ilustrowany” poinformował, że jego usługami zainteresowany jest walczący o awans do Ekstraklasy Radomiak Radom. Niewiele wskazuje jednak na to, by Zieleniecki miał występować w tej drużynie.

Sprowadzenie 24-latka nie jest bowiem dla włodarzy radomskiego klubu priorytetem – informuje portal RadomSport.pl. W czwartym zespole I ligi myślą o ściągnięciu na środek obrony zawodnika o innej charakterystyce, a konkretnie młodzieżowca. Dopiero gdyby ten ruch się nie powiódł, mógłby wrócić temat piłkarza Widzewa. Do tego póki co jednak bardzo daleka droga.

Co zatem z przyszłością Zielenieckiego? Na razie nie słychać o innych kandydatach do zatrudnienia go. Okienko transferowe otwiera się jednak dopiero za półtora miesiąca, a więc nie można jeszcze o niczym przesądzać.