Widzew Łódź – Huragan Wołomin 2:1 (0:1)

3 maja 2017, 19:14 | Autor:

Marcin_Krzywicki

Nie tak wyobrażali sobie ten mecz kibice Widzewa. Łódzka drużyna miała łatwo pokonać Huragan Wołomin, tymczasem o korzystny wynik trzeba było walczyć niemal do samego końca. Ostatecznie widzewiacy wygrali 2:1 po golach Mateusza Michlaskiego oraz Marcina Krzywickiego!

Trener Przemysław Cecherz znów poprzestawiał skład. W jedenastce zaszły dwie zmiany: zawieszonego za nadmiar kartek Daniela Mąkę zastąpił będący w niezłej formie Piotr Okuniewicz, a Sebastian Zieleniecki posadził na ławce Kamila Tlagę.

Widzew od pierwszych minut starał się zaatakować gości i szybko objąć prowadzenie, jednak gra zupełnie się nie kleiła. Łodzianie byli zbyt chaotyczni i niedokładni. Jedyne zagrożenie pod bramką Huraganu udawało się stworzyć tylko dzięki dośrodkowaniom w pole karne. Po jednej z wrzutek z rzutu rożnego błąd popełnił bramkarz Łukasz Derejko, ale przed utratą gola uratował go słupek. Dwie dobre okazje miał Zieleniecki, ale w obu przypadkach źle uderzał głową.

W 39. minucie niespodziewanie to zespół z Wołomina otworzył wynik spotkania! Sędziujący zawody w bardzo kontrowersyjny sposób Przemysław Malinowski wskazał na wapno po starciu Bartłomieja Gromka z Robertem Szypulskim. Piłkę na 11. metrze ustawił Rafał Wielądek i strzelił na 1:0, choć Patryk Wolański wyczuł jego intencje. Po straconym golu widzewiacy ruszyli do odrabiania strat, ale na przerwę schodzili z bardzo niekorzystnym rozstrzygnięciem. Dość powiedzieć, że w ciągu czterdziestu siedmiu minut nie oddali na bramkę gości ani jednego celnego strzału!

Od początku drugiej połowy na boisku oglądaliśmy Marcina Krzywickiego oraz szybciej i odważniej grających widzewiaków. Z każdą minutą ataki czerwono-biało-czerwonych wzmagały się, ale brakowało dokładności i jakości pod polem karnym gości. W końcu nadeszła 69. minuta. Dawid Kamiński zagrał na przedpole, a tam z bliska piłkę głową do siatki wpakował Mateusz Michalski! Po wyrównaniu miejscowi jeszcze bardziej zaatakowali, ale na drugiego gola trzeba było czekać aż do 86. minuty. Znów w roli podającego wystąpił Kamiński, a z podobnej odległości co Michalski, na 2:1 strzelił Krzywicki, notując pierwsze ligowe trafienie w barwach RTS!

Końcówka meczu była już pod całkowitą kontrolą łodzian. Zmęczeni piłkarze Huraganu nie potrafili zdobyć się na żaden szaleńczy atak i w ostateczności przegrali przy Piłsudskiego 1:2! Gra drużyny Przemysława Cecherza była momentami bardzo słaba, ale najważniejsze są oczywiście trzy punkty! A te zostają w „Mieście Włókniarzy”!

Widzew Łódź – Huragan Wołomin 2:1 (0:1)
69′ Michalski, 86′ Krzywicki – 39′ Wielądek (k)

Widzew:
Wolański – Kozłowski, Rodak, Zieleniecki, Gromek – Michalski, Kazimierowicz (90+1′ Tlaga), Olczak (46′ Krzywicki), Kamiński – Radwański – Okuniewicz (68′ Ogawa)

Rezerwowi: Humerski – Baran, Budka, Możdżonek

Huragan:
Derejko – Szypulski (57′ Ławcewicz-Musialik), Górski, Zaborowski, Koza – Choiński, Tokaj – Śledziewski, Figiel, Kimura – Wielądek (76′ Ndakiza)

Rezerwowi: Chrostowski – Jasiński, Lendzion, Żmuda

Żółte kartki: Koza, Szypulski, Choiński, Zaborowski

Sędzia: Przemysław Malinowski (Warszawa)

Widzów: 15 352