Widzew II Łódź – Orkan Buczek 2:1 (1:0)

26 kwietnia 2023, 18:30 | Autor:

Kolejne zwycięstwo w IV lidze odnieśli dziś piłkarze rezerw Widzewa Łódź. Podopieczni Patryka Czubaka pokonali po niełatwym spotkaniu Orkan Buczek 2:1 i obronili pozycję lidera. Obie bramki dla czerwono-biało-czerwonych zdobył Ignacy Dawid.

W porównaniu do ostatniego starcia z Ceramiką Opoczno, w składzie łodzian zaszło kilka zmian. W bramce tradycyjnie stanął Marcel Buczkowski, a asekurowali go Kamil Tlaga, Hubert Lenart, Daniel Chwałowski oraz Wiktor Preuss, który zastąpił Damiana Pokorskiego. W linii pomocy zameldowali się Ignacy Dawid, Maciej Kazimierowicz oraz Łukasz Plichta. W ataku tego dnia mogliśmy oglądać Daniela Mąkę oraz Filipa Przybułka i Mateusza Kempskiego, którzy w ofensywie zastąpili Ernesta Kurzawę i Kamila Cybulskiego.

Już od początku tego meczu widzewiacy ruszyli do stanowczego ataku. W 4. minucie w okolicach szesnastki pojawił się z piłką Łukasz Plichta, podał do Preussa, a ten bardzo mocno uderzył na bramkę – bramkarz w ostatniej chwili przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Już minutę później świetną szansę miał Tlaga, który po podaniu od Dawida obił słupek bramki bronionej przez Krystiana Wojtczyka. Rywale kilkukrotnie próbowali podejść po bramkę łodzian, choć groźniejszych sytuacji nie oglądaliśmy. W 13. minucie jedno z dograń czujnie zneutralizował Lenart. Czerwono-biało-czerwoni przeważali. Piłkarze Orkana byli zmuszeni do blokowania uderzeń Preussa i kolejnych dośrodkowań Tlagi oraz Dawida.

Po 25. minucie dobry fragment w grze zaliczyli zawodnicy ekipy przyjezdnej. Łodzianie musieli uporać się z kilkoma wrzutkami w pole oraz dwoma strzałami – autorem jednego z nich był Dominik Cukiernik, ale na szczęście znakomitą interwencją popisał się Buczkowski. Z opresji łodzianie wyszli w najlepszy możliwy sposób! W 34. minucie na bramkę najpierw uderzył Chwałowski, ale golkiper poradził sobie z tą próbą. Po chwili jednak do piłki dopadł Kempski, który dograł do będącego na dogodnej pozycji Dawida i ten pokonał bramkarza! Podopieczni trenera Czubaka dalej szukali swoich szans. Uderzeń na bramkę próbowali Preuss i Mąka – groźne było zwłaszcza uderzenie kapitana, bowiem nie bez problemów obronił to bramkarz. Do końca pierwszej nic już się nie zmieniło. Widzew wygrywał z Orkanem 1:0.

Do drugiej części meczu obie drużyny przystąpiły bez zmian w składzie. Od początku boiskowe wydarzenia przeniosły się na połowę buczkowskiej jedenastki. Łodzianie mieli kilka stałych fragmentów gry, ale nie udało się zdobyć drugiego gola. Niestety, w 53. minucie to goście doprowadzili do wyrównania. Po straceniu piłki przez Widzew, sytuację próbował ratować pod bramką Lenart, ale przy interwencji faulował Cukiernika. Sędzia wskazał na wapno, a do wyrównania doprowadził Łukasz Bocian. Przyjezdni nie cieszyli się jednak z prowadzenia zbyt długo. Już po trzech minutach Mąka świetnie podał w okolicy pola karnego do Dawida, a ten wpisał się na listę strzelców po raz drugi. Zdobyta bramka widocznie uskrzydliła widzewiaków. Poprzeczkę obił Kempski, a niebezpieczny strzał oddał również  Plichta.

Wynik nie był bezpieczny, dlatego nic dziwnego, że gospodarze szukali kolejnych szans na zdobycie trzeciej bramki. Strzał oddał choćby Tlaga, ale Wojtczyk nie dał się pokonać. W 67. minucie świetnie zapowiadała się akcja zainicjowana przez Kempskiego, który dograł w pole karne, piłka minęła Dawida, ale finalnie dopadł do niej jeszcze Preuss. lecz posłał ją prosto w bramkarza. Widzew dalej aktywnie grał w ataku, a trener Czubak wprowadzał do gry kolejnych zawodników. Na murawie pojawili się Adam Dębiński, Konrad Niedzielski oraz Damian Pokorski. W ostatnich minutach meczu na listę strzelców chciał wpisać się Niedzielski, ale jego strzał został zablokowany. Fenomenalne dwie szanse zmarnował w doliczonym czasie Mąka – raz posłał piłkę nad poprzeczką, a później dał sobie wyłuskać piłkę obrońcy przy wychodzeniu sam na sam z golkiperem. Nic więcej się w tym meczu już nie wydarzyło. Widzew wygrał 2:1 i obronił pozycję lidera IV ligi. Następny mecz już w sobotę – rywalem będzie AKS SMS Łódź.

Widzew II Łódź – Orkan Buczek 2:1 (1:0)
34′, 56′ Dawid – 53′ Bocian

Widzew II:
Buczkowski – Tlaga, Lenart Chwałowski, Preuss (78′ Pokorski) – Dawid (76′ Dębiński), Kazimierowicz, Plichta – Przybułek (76′ Niedzielski), Kempski (69′ Zawadzki), Mąka

Rezerwowi: Kwiatkowski – Owczarek, Kurzawa, Trenkner, Duda

Orkan:
Krystian Wojtczyk – Orski (71′ Górowski), Kaflowski (71′ Dregier), Matuszczyk, Kubiak (71′ Kacper Wojtczyk), Potakowski (88′ Dolot), Niciak (88′ Zalepa), Kowalski, Bocian, Konstańczuk, Cukiernik

Rezerwowi: Kupisz – Pawlak, Górecki,

Żółte kartki: Mąka – Orski, Kowalski

Sędzia: Paweł Pskit

Subskrybuj
Powiadom o
11 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
dagera
11 miesięcy temu

Po obejrzeniu tego spotkanie pierwsze pytanie jakie się nasuwa to jakim cudem są na I miejscu? Chyba , że inni są jeszcze słabsi… Drugie pytanie czy jest sens utrzymywania drugiej drużyny? Szczerze? Tam nie ma ani jednego zawodnika, którego można by rekomendować do pierwszej drużyny.

Radek
Odpowiedź do  dagera
11 miesięcy temu

Trzeba obejrzeć więcej spotkań a nie wyciągać wnioski na podstawie jednego. Młodzi zawodnicy mogą się rozwijać grając z bardziej wymagającymi przeciwnikami i dlatego potrzebny jest ten awans do trzeciej ligi. Jest różnica między poziomem rozgrywek czwarto- i trzecioligowych.

Marvin
Odpowiedź do  dagera
11 miesięcy temu

Dawid Mąk jedynie. Mógłby zawstydzić naszych ekstra młodzieżowców))

Kacper
Odpowiedź do  Marvin
11 miesięcy temu

Kamil Cybulski jest obiecującym zawodnikiem którego mam nadzieję,Widzew nie wypuści.

Rafał
Odpowiedź do  dagera
11 miesięcy temu

To jest tylko 4 liga…

kibic
Odpowiedź do  dagera
11 miesięcy temu

Człowieku to jest 4 liga tam 90 % to amatorzy są którzy normalnie pracują a w piłkę sobie grają dla przyjemności,po awansie do 3 ligi to jest juz inny Świat i moim zdaniem jest to właśnie największa różnica poziomu miedzy 4 a 3 ligą,nawet miedzy 3 liga a 2 liga takiej różnicy nie ma

Gregor
Odpowiedź do  kibic
11 miesięcy temu

Kibic, niedawno nasza I ekipa też zaczynała od IV ligi, pamiętasz? Amatorzy?! A gdzie który pracował? O czym piszesz?!

Tom
Odpowiedź do  dagera
11 miesięcy temu

Dokładnie, to jest niestety padlina a nie granie , nie ma żadnego pomysłu , ja do ciebie , ty do mnie .

Marsen
11 miesięcy temu

Połowa drużyny do wyj….a zastąpić młodszym rocznikiem

Dawid
11 miesięcy temu

Prawda jest taka że ten zespół nie poradzi sobie na poziomie 3 ligi no może poza Mąką reszta słabo 2 mecze w sezonie z Bełchatowem to trochę mało na złapanie doświadczenia słabo to wygladało

Mr1910
11 miesięcy temu

Najlepszy piłkarz rezerw czyli Mąka nie jest w stanie pomóc pierwszej drużynie. Ławka rezerwowych pierwszej kadry np. Zjawiński jest za słaby nawet do rezerw i nic młodych nie nauczy, bo sam nic nie umie. Ci młodzi są za słabi do pierwszej drużyny nawet na ławkę. Szef akademii co roku twierdzi, że wyszkoli młodych do pierwszej drużyny za kilka lat…a miliony tam płyną rok w rok. Nie ma zdolnych w regionie ani tym bardziej w akademii, a ktoś bierze wypłatę co miesiąc. Paranoja…

11
0
Would love your thoughts, please comment.x