Widzew Łódź – Lechia Gdańsk 2:3 (1:2)

31 lipca 2022, 22:02 | Autor:

Kolejny niezwykle emocjonujące widowisko dostarczyli dziś swym kibicom piłkarze Widzewa Łódź! Niestety, podobnie jak przed dwoma tygodniami w Szczecinie, nie przełożyło się to na zdobycz punktową. Lechia Gdańsk dwukrotnie wychodziła na prowadzenie, podopieczni Janusza Niedźwiedzia dwukrotnie odrabiali te straty, za sprawą Bartłomieja Pawłowskiego i Jordiego Sancheza, ale decydujący cios zadał w samej końcówce Flavio Paixao. Ponownie można zatem żałować niekorzystnego wyniku, bo gospodarze znów rozegrali dobre zawody. Przegrali po swoich błędach.

Szkoleniowiec łodzian dziś odrobinę zaskoczył, gdyż nie postawił na dokładnie ten sam skład, jak przed tygodniem, podczas wygranej z Jagiellonią Białystok. W jedenastce zaszła jedna zmiana – na prawym wahadle, miejsce Karola Danielaka zajął Paweł Zieliński. Obsada innych pozycji była taka sama. Formację ofensywną ponownie tworzyli Ernest Terpiłowski i Juliusz Letniowski na skrzydłach, a także Pawłowski jako numer dziewięć. Na ławce usiadł między innymi Patryk Lipski, dla którego była to pierwsza obecność w kadrze po wyleczeniu urazu. Na większą rotację zdecydował się Tomasz Kaczmarek. Od pierwszych minut zaczął choćby doświadczony Paixao, do Łodzi nie pojechali zaś Dusan Kuciak czy Ilkay Durmus.

Czerwono-biało-czerwonych przywitała na boisku oprawa na trybunach C i D, głosząca hasło „We are back”. Niestety, powrót ten nie zaczął się zbyt dobrze, bo już w piątej minucie na prowadzenie wyszli gdańszczanie! Kompletnie niepilnowany w środku pola znalazł się Maciej Gajos, pobiegł przez kilkanaście metrów i zupełnie nieatakowany przez nikogo uderzył. Strzał wpadł w okienko bramki Henricha Ravasa, nie dając Słowakowi wielkich szans na obronę. Lechiści nie zdążyli się nawet nacieszyć z tego wyniku, a zrobiło się 1:1! Prawą stroną popędził Zieliński i dośrodkował – tam fatalnie interweniował David Stec, odbijając futbolówkę ręką. Po konsultacji z systemem VAR, prowadzący mecz Szymon Marciniak wskazał na jedenasty metr murawy. Do piłki podszedł Pawłowski i pewnym strzałem pokonał Michała Buchalika.

Po kilku spokojniejszych momentach, przewagę ponownie zyskali widzewiacy. Bardzo groźnie było w 22. minucie, gdy daleko do Kuna podał Ravas. Pomocnik wygrał pojedynek główkowy i dograł wprost do będącego w polu karnym Fabio Nunesa. Portugalczyk uderzył, jednak dobrze poradził sobie Buchalik, który obronił też próbę Marka Hanouska. Lechia mogła szybko odpowiedzieć, kiedy sam przed polem karnym zostawiony został Paixao. Na szczęście, spudłował. Poza tą sytuacją, inicjatywę mieli łodzianie. Najpierw, po podaniu Letniowskiego, za lekko przycelował Dominik Kun – precyzji zabrakło z kolei dośrodkowującemu Nunesowi.

W 35. minucie, fatalny błąd popełnił doświadczony Mario Maloca, który dograł wprost pod nogi Kuna. Pomocnik wbiegł w pole karne, ale nieco za długo zwlekał i wywalczył jedynie aut, po którym, i wrzutce Zielińskiego, niecelnie główkował Pawłowski. W kolejnych minutach do głosu doszła Lechia. Goście szukali głównie dośrodkowań, które na szczęście znakomicie wybijał przede wszystkim Bożidar Czorbadżijski. Niestety, w 41. minucie gdańszczanie znów objęli prowadzenie. Łodzianie popełnili błąd przed własnym polem karnym, tym razem dając pole do uderzenia Paixao. Próbę Portugalczyka odbił Ravas, ale prosto pod nogi Łukasza Zwolińskiego, któremu nie pozostało nic innego, jak tylko wpakować ją do siatki. Do przerwy nic się nie zmieniło – i podopieczni trenera Niedźwiedzia przegrywali 1:2. A mogli wygrywać.

Do drugiej połowy oba zespoły przystąpiły bez zmian w składach. Odrobinę częściej przy piłce utrzymywali się przyjezdni, natomiast najgroźniejszą okazję stworzyli sobie gospodarze. W 48. minucie, po dośrodkowaniu Letniowskiego z rzutu rożnego, w boczną siatkę główkował Patryk Stępiński. Poza tą akcją, w grze czerwono-biało-czerwonych było niestety o wiele za dużo niedokładności, w czym kompletnie nie przypominali drużyny sprzed przerwy. Widzewiacy wreszcie wymienili kilka dobrych podań dopiero w 54. minucie – i błyskawicznie mogły one zaowocować golem! Pawłowski przedarł się skrzydłem i dograł wzdłuż bramki, a piętką tuż obok słupka przymierzył. Można było tego żałować, bo gdyby pomocnik przepuścił futbolówkę do Letniowskiego, ten z pewnością doprowadziłby do wyrównania. W następnych minutach łodzianie kilka razy wpadali jeszcze w pole karne. I brakowało im w zasadzie tylko kropki nad i.

W postawieniu jej mieli pomóc dwaj zmiennicy, wprowadzeni do gry w 62. minucie. Danielak zastąpił na prawym wahadle Zielińskiego, do gry wszedł również Sanchez, który na boisku zameldował się w miejsce Kuna. Hiszpan ustawiony został oczywiście w ataku, zmuszając do cofnięcia Pawłowskiego oraz Letniowskiego. Hiszpan mógł okazać się jokerem już po siedmiu minutach, kiedy dwukrotnie dogrywał mu Terpiłowski. Najpierw Sanchez był na spalonym, po chwili jednak utrzymał linię i główkował. Do szczęścia zabrakło mu naprawdę niewiele. Ale w 71. minucie nie brakło nic! Niefrasobliwość gdańszczan wykorzystał Nunes, biegnąc lewą stroną i dogrywając na centymetry do Sancheza. Snajper skontrował tę piłkę i wpakował w lewy róg bramki, doprowadzając do ekstazy siedemnaście tysięcy kibiców łodzian!

Ostatni kwadrans miał zdecydować o tym, czy komuś uda się zdobyć dziś trzy punkty, czy oba zespoły zadowolą się jednym „oczkiem”. Trener Niedźwiedź dodał swojej ekipie nowych sił, wpuszczając do gry Juljana Shehu. Częściej przy piłce utrzymywała się jednak Lechia, choć żadne poważniejsze szanse się z tego nie brały. Obaj szkoleniowcy dokonali jeszcze kolejnych kilku roszad – u gospodarzy weszli Jakub Sypek z Martinem Kreuzrieglerem. Niestety, na cztery minuty przed końcem jeszcze jeden błąd popełnili czerwono-biało-czerwoni. Zbyt daleko od Paixao był Czorbadżijski, co w najlepszy możliwy sposób wykorzystał ten doświadczony Portugalczyk, uderzeniem w samo okienko dając swojej drużynie prowadzenie. Widzewiacy mogli odrobić straty jeszcze raz – najpierw, tuż przed upływem regulaminowego czasu gry, z bliska strzelał Danielak, w doliczonym powodzenia nie przyniosły dwa rzuty rożne. Widzew przegrał z Lechią 2:3, a żałować może zwłaszcza niewykorzystanych sytuacji i popełnionych pomyłek. Kolejny ligowy mecz już w najbliższą sobotę – na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław.

Widzew Łódź – Lechia Gdańsk 2:3 (1:2)
12′ (k) Pawłowski, 71′ Sanchez – 5′ Gajos, 40′ Zwoliński, 86′ Paixao

Widzew:
Ravas – Stępiński, Czorbadżijski, Żyro – Zieliński (62′ Danielak), Kun (62′ Sanchez), Hanousek, Nunes (81′ Kreuzriegler) – Terpiłowski (81′ Kreuzriegler), Letniowski (72′ Shehu) – Pawłowski

Rezerwowi: Łytwynenko – Szota, Lipski, Normann Hansen

Lechia:
Buchalik – Stec, Nalepa, Maloca, Pietrzak – Clemens (81′ Sezonienko), Gajos, Tobers (85′ Kubicki), Conrado (81′ Conrado) – Zwoliński (88′ Zjawiński), Paixao (88′ Biegański)

Rezerwowi: Mikułko – Diabate, Piła, Zjawiński, Biegański, Kałuziński

Żółte kartki: Sanchez, Shehu – Gajos, Clemens, Buchalik

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)

Widzów: 17 202

Subskrybuj
Powiadom o
61 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Red Glasgow
1 rok temu

Kolejny mecz gdy bardzo przyjemnie się ogląda WIDZEW.

OdZawszeWidzewiak
1 rok temu

Ebany rykoszet…..Keylor Navas był blisko

R T S
1 rok temu

To , co pisałem. Ravas surowy technicznie bramkarz Kun ławka maks. Sanchez na 9 , Bartek za nim. Lechia ma w nogach mecz pucharowy , punktują nas póki co jak wytrawny bokser.

Westfalia
1 rok temu

Zaraz wyjdzie że się czepiam znowu . Ale to tylko suche fakty . Rozgrywający Kun. Same straty ,wrzutki na pierwszego obrońcę zwłaszcza po ziemi. Kolejny raz kiks przed własnym polem karnym gdzie wystawił piłkę flavio na woleja. Nie wspomnę że jak biegnie to się patrzy pod nogi. Rozgrywający który ma być mózgiem drużyny biegnie i się patrzy w dół . To tak jakby kierowca rajdowy patrzył się ciągle na skrzynie podczas zmiany biegów zamiast na trasę . Dajcie spokój jak na być chwalony za bieganie to pomylil chłopak dyscypliny . Aha i 2 kontry spieprzone koncertowo . Ale pewnie wy… Czytaj więcej »

AndrzeJ
Odpowiedź do  Westfalia
1 rok temu

Kun poza szybkością nic nie daje.

Kaka
Odpowiedź do  AndrzeJ
1 rok temu

jak zszedl Kun to nie bylo komu napedzac naszej torpedy

SiadamKucam
1 rok temu

Do przerwy gra lepsza niż wynik, szkoda.

Rafi
1 rok temu

Lechia niewiele gra, dwa strzały, dwa nasze błędy i 2 gole. Żenada

Rafi
1 rok temu

Gdzie ci co już mocarstwowe ambicje mieli i widzieli naszą lekką wygrana ?

Kaka
Odpowiedź do  Rafi
1 rok temu

z taka gra przyjda i wygrane

wolf
Odpowiedź do  Kaka
1 rok temu

Tylko kiedy?

Kaka
Odpowiedź do  wolf
1 rok temu

Moze juz ze Slaskiem, ale ja wolalbym z Legla

Adam
1 rok temu

Niektórzy już nas w pucharach widzieli , każdy kolejny mecz może być trudniejszy. Mecz się jeszcze nie skończył, póki co brak argumentów. Jeśli bramkarz puszczą takie gole , a za ofensywę odpowiada słaby!!! (idol wielu, bo biega) Kun to czekam nas ciężka walka o utrzymanie. Za wrażenie artystyczne nikt punktów nie przyzna.

Kaka
Odpowiedź do  Adam
1 rok temu

Zobaczysz i Ty

OdZawszeWidzewiak
1 rok temu

Julka to brakuje w środku, bo nikt nie jest w stanie tak podać jak on, Kun niech się szarpie wszędzie, ale nie w środku, bo jak Marek jest cofnięty to nie mamy kreacji

Reminio
1 rok temu

Póki co jesteśmy po pierwszej połowie jak swego czasu o sobie mowila Hiiszpania…gramy ładnie jak zwykle , przegrywamy jak zawsze. Może nie zawsze przegrywamy, ale fajnie gramy. A to znow za mało poki co. Jak trener nie nauczy Kuna strzelać z 10 metrów, bo mógł dwa razy , to przekombinował, to ciężko będzie o bramki. Gość jest dwa razy w ciągu 5 minut prawie w polu bramkowym i zamiast walić podaje!

Adam
1 rok temu

Nikt nie przestraszy się wyjącego cymbała . Przez 10 minut uuuuaaalloooo i róża czerwono. Trybuny nie pomagają. Trzeba było się nie upierać na granie dziś za wszelką cenę. Lechia niby ma mecz w nogach , a potwierdza , że lepiej mądrze stać niż głupio biegać jak Widzew. Mamy zbyt wiele słabych punktów. Remis biorę w ciemno.

MIŁOSZ22
1 rok temu

stoperzy STALI za darmo!!!! 52 gole w mielcu teraz 3 u siebie kolejne….
darmowe transfery!a gdzie wzmocnienia w ataku? od 3 tyg zapowiadane??? na co my oszczedzamy 2 mln? zeby spac?
Sanchez jedziec bez techniki! TYLKO WALKA NIC WIECEJ!

mic
1 rok temu

Zamiast szukać napastnika i ofensywnego pomocnika, trzeba szukać dobrego stopera.

West
Odpowiedź do  mic
1 rok temu

Naprawdę dobrego stopera i prawoskrzydłowego – to były by 2 optymalne transfery

widzewiak
1 rok temu

oczy bolą od tego prymitywnego grania

Pawlo09
Odpowiedź do  widzewiak
1 rok temu

A 17 tys ludzi się podobalo ,bo oklaskami żegnali zawodnikow

Adam
1 rok temu

Wypunktowali nas jak leszczy. Mimo wszystko mecz był nawet do wygrania ale jeśli chcemy pozostać w tej lidze nie możemy przegrywać w ten sposób. Mimo wszystko pozytywnie.

Rysie1910
Odpowiedź do  Adam
1 rok temu

jeszcze u siebie
przy stanie 2:2

zox
1 rok temu

tak jakby łks z pobytu w eklapie?
też ponoć grali w piłkę

Pio
1 rok temu

Widzew powinen ten mecz wygrać ale brawo za Walkę , będzie dobrze , Brawo Widzew mimo że plecy.RTS

BSNT
1 rok temu

Zasłużyliśmy na remis, ale zapłaciliśmy po prostu frycowe. Ale dobra gra Widzewa w kolejnym meczu, spójrzcie na staty spotkania, jest zajebisty prognostyk na przyszłość

Konrad
1 rok temu

Panowie.
Mimo porażki taki Widzew chcę oglądać. Jordi od początku następnego meczu ten chłopak chce walczyć i ma do tego papiery.

Last edited 1 rok temu by Konrad
Kowboy
1 rok temu

Szkoda ze u siebie przegrywamy bo myslalem ze chociaz remis bedzie. No mowi sie trudno gramy dalej. Szkoda tez tych niestrzelonych sytuacji ale juz po ptokach.

kibic
1 rok temu

Obrona obrona i jeszcze raz obrona a tu nie zrobiliśmy wzmocnień bo czarbodzinski to widać nieporozumienie . Najpierwej odstawia głowę przy pierwszej straconej bramce a potem też popelnia babole

Zygfryd
1 rok temu

dzięki za walkę (zabrakło niewiele) oraz za przepiękne biało-czerwone opaski

Dario
1 rok temu

Przy 2:2 można było ich dobić . Nie udało się i skończyło się 2:3. Paiszaooo , którego prawdziwe umiejętności obnażają mecze pucharowe. Trudno , gramy dalej chociaż nadal brak nam jakości na kilku pozycjach . Szkoda . Mimo wszystko brawo za ten mecz. Tylko Widzew.

RedMan
1 rok temu

Zagrali na prawdę fajny mecz, szkoda że nasi obrońcy nie do końca stanęli na wysokości. Cóż.. ze Śląskiem powinno nam się łatwiej grać. Są na prawdę solidne podstawy do stworzenia drużyny która może bić się o pierwsze lokaty w lidze. Trzeba tylko konsekwentnie zgrywać ten skład i potrzeba dokładności w wykończeniu. Mimo że przegraliśmy to jednak jest ten optymizm po tym co pokazali

Red Army
Odpowiedź do  RedMan
1 rok temu

Naćpałeś się ?? Pierwsze lokaty w lidze ? My walczymy o UTRZYMANIE !!

Rafix1910
1 rok temu

Gramy fajnie, odwarznie, ale do takiej gry trzeba więcej jakości,więcej jakości bo te łby z Gdańska chuja grali a wygrali bo tam jest więcej jakości

Mirek
1 rok temu

Dziękuję za walkę. Wnioski po 3 meczach atak mamy dobry a szczególnie bartek i jordi . Ale niestety trzeba to przyznac ze obrona slaba a w szczególności zaciag z mielca . Bo patryk jako jedyny z tej formaci trzyma poziom

Kamil Piastów
Odpowiedź do  Mirek
1 rok temu

Stępiński to największy pastuch z nich wszystkich. Asekurant i nic więcej. Każdy kontakt z piłką co najmniej na dwa razy zanim poda dalej albo coś zrobi – najczęściej gra do tyłu i do boku. Ciągle łeb w dół zamiast patrzeć gdzie koledzy się ustawiają.
Ale przyznać trzeba że obrona dziś zawiodła.

Benek
1 rok temu

Brawo Panowie. Drugi duży krok wykonany i wkrótce do pierwszej ligi spadamy. Zarząd, działacze, trenerzy i zawodnicy będą zadowoleni,bo przez rok grube pobory będą pobierali. Niech nikt się już nie łudzi, że będzie inaczej.☹️

Guzdek
Odpowiedź do  Benek
1 rok temu

Zapomnij o derbach na 3 sezony

Tadeo
Odpowiedź do  Benek
1 rok temu

Dla ciebie adres to Aleksandrowska , szpital dla ciężkich przypadków. Może jednak eutanazja i wszystkim ulży. DO DZIEŁA miszczu.

Kowboy
1 rok temu

Żyro byku jak poszedles z indywidualna akcja to wystarczylo czubkiem buta pchnac pilke bo Sanchez juz byl przygotowany. Zreszta Sanchez powinien grac od poczatku bo Pawlowski to nie lis pola karnego i wrzutki nic nie daja a Sanchez wszedl i jedna wrzutka i by byl gol, wlasnie byl by xd

MO22
1 rok temu

Obejrzałem wszystkie trzy dotychczasowe mecze i powiem tak… jestem zadowolony i dumny z tej drużyny. Widzew gra, kreuje sytuacje, strzela gole i ma styl, którego stara się trzymać. Jasne dwa mecze przegraliśmy, ale nie zapominajmy, że wciąż to my jesteśmy beniaminkiem. Mimo to potrafimy rywalizować z drużynami, które są w czołówce Ekstraklasy i walczą na szczeblu międzynarodowym (Pogoń, Lechia). Apetyt zawsze rośnie w miarę jedzenia, ale ważne żeby znowu nie pompować balonika. BRAWO RTS!!

Maciejka
1 rok temu

Piękna walka, gdybyśmy mieli jednego bardzo dobrego środkowego obrońcę byłoby idealnie. Na razie jest optymistycznie

Maciejka
1 rok temu

Piękna walka, gdybyśmy mieli jednego bardzo dobrego środkowego obrońcę byłoby idealnie. Na razie jest optymistycznie.

Tomek
1 rok temu

Brawo za walkę,chłopaki brawo za walkę !!!

Pawlo09
1 rok temu

Nic się nie stało,hej Widzew nic się nie stało
Szukamy punktów we Wroclawiu

Eryk
1 rok temu

Dno dna

Leon
1 rok temu

Pisalem o ostroznosci w dmuchaniu balonika-ktos moze policzyc moje minusy. Dla pilkarzy- brawo za postawe. Czasem trzeba przegrac 2:3, zeby potem wygrac 3:2. Sanchez-do pierwszego skladu!

Last edited 1 rok temu by Leon
miki
1 rok temu

Niestety gra lepsza niż wynik meczu niestety brakło doświadczenia szczęścia i umiejętności gdzie w drużynie Lechi Gdańsk lepiej to wszystko funkcjonowało przez cały mecz niestety piękną grą i przegranym meczem Ekstraklasy nie obronimy bo żeby obronić ekstraklasę przed spadkiem to potrzebne są nam punkty a niestety tych punktów nam brakuje oczywiście biorę pod uwagę że Lechia Gdańsk w tamtym sezonie zajęła czwarte miejsce w Ekstraklasie i grali w Europejskich pucharach niestety my nie mamy takich doświadczonych piłkarzy w pokroju jak Flavio, Zwoliński czy Gajos i niestety jest taka prawda że musimy mierzyć się z zespołami w naszym zasięgu z takimi… Czytaj więcej »

El Jotte
Odpowiedź do  miki
1 rok temu

Niestety x7

a casu ad casum
Odpowiedź do  El Jotte
1 rok temu

I na dodatek tyle tekstu a tylko dwa zdania.

Andrzej S.
Odpowiedź do  a casu ad casum
1 rok temu

Zdania złożone.

Mariusz
1 rok temu

I właśnie o to chodzi, nawet jak przegrywasz w takim stylu, to nie ma człowiek poczucia przejścia obok meczu. Walczymy dalej. Obrona dzisiaj trochę gorzej, ale głowa do góry, walczymy dalej.

Triball
1 rok temu

Mamy większy problem w defensywie niż w ataku, ofensywa wygląda ok, obrona dramat

Remo
1 rok temu

Jest okazja żeby trochę pomieszać ze składem we Wrocku. Największy problem to zestawienie obrony. Patryk chyba nie ma konkurencji z prawej. Dałbym na środek Żyrę, z lewej natomiast Kreuzriegler na dziś. Wahadłowi? Na prawej stronie Dominik Kun, z którego taka ósemka jak z żaby przekąska (od dwóch lat to powtarzam). W środku Hanousek z Letniowskim, na lewej Nunes. Przód to po prawej Pawłowski, z lewej Normann Hansen. I Jordi od pierwszych minut. Nie mamy nic do stracenia. Ach, no i może już ewentualnie dajmy szansę Wrąblowi, bo chyba zdrowy. Jest pewniejszy psychicznie niż Heniek.

Kamil Piastów
Odpowiedź do  Remo
1 rok temu

Ja był wrzucił shehu do środka bo widać że myśli na boisku i wie co z piłką zrobić. Może trzeba przejść na 3-5-2,z Fabio jako skrzydłowym bo w obronie to nie ma z niego pożytku.

West
Odpowiedź do  Remo
1 rok temu

Ty z tym Hansenem to poważnie? Przecież jego 1 liga już przerastała – jego ostatni występ na Jadze to tylko potwierdza

MBL
1 rok temu

Nie mam pretensji do chłopaków – wręcz przeciwnie jestem dumny, bo walki i ambicji nie brakowało. Fajnej dla oka gry też nie. Zabrakło szczęścia i może nieco pewniejszej obrony. Dajmy im trochę czasu i spokoju, myślę, że powinno być tylko lepiej. Nasi okrzepną i jednocześnie przyjdą łatwiejsze mecze. Kibicom, którzy pytają gdzie są te mocarstwowe plany i wytykają drugą porażkę radzę wziąć koło i… się w czoło.
Drużyna budowana jest na naszych warunkach, a nie agentów przypadkowych piłkarzy. Tym bardziej trzeba docenić rozwój, wygląda to zdecydowanie inaczej niż poziom niżej.

Mr1910
1 rok temu

Pozytywne jest, to że stwarzaliśmy naprawdę sporo sytuacji. Jest na czym budować choć punktów nie przyznaje się za wrażenia artystyczne. Obrona przy bramkach fatalnie. Przy pierwszej bramce stali jak słupy soli. Przy drugiej nikt nie asekurował bramkarza. Przy trzeciej nikt nie przeszkadzał Flavio. Nie może być tak, że przeciwnik dochodzi do strzałów z taką swobodą z tak bliska. Kun 3 setka zmarnowana w 2 meczach, to naprawdę sztuka. Musi pracować nad wykończeniem. Letniowski bardzo słabo w ofensywie, a Zieliński znów nie atakuje przeciwnika z piłką. Fajnie dziś Nunes, Jordi, Pawłowski i…Krauzigler, który momentami walczył z 4 przeciwnikami, a koledzy się… Czytaj więcej »

Radek
1 rok temu

Przydałby się taki Koniarek. Tyle sytuacji i przegrywamy. Bez napadziora będzie ciężko.

seb
1 rok temu

szkoda punktów przydał by sie glik w obronie tracimy za duzo goli

61
0
Would love your thoughts, please comment.x