Widzew Łódź – Pogoń Grodzisk Mazowiecki 9:1 (7:0)

8 sierpnia 2020, 13:02 | Autor:

Spacerek. Tak należy określić sobotni mecz kontrolny Widzewa z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. W pierwszej połowie łodzianie zagrali bardzo zdeterminowani i po słabej grze rywali prowadzili aż 7:0! Po zmianie stron dublerzy spuścili z tonu, ale ostatecznie Enkeleid Dobi wygrał w swoim nieoficjalnym debiucie 9:1!

Tak jak pisaliśmy we wczorajszej zapowiedzi, w składzie zabrakło Marcina Robaka, który narzeka na problemy zdrowotne. W składzie znaleźli się głównie piłkarze pierwszego składu, a także dwóch testowanych – Mateusz Bondarenko oraz Merveille Fundambu. Tylko na trybunach zasiadł awizowany Patryk Mucha, który wkrótce ma podpisać umowę z klubem.

W swoim pierwszym meczu na ławce trenerskiej trener Dobi zaczął wprowadzać swoją wizję futbolu. Łodzianie grali szybko, na jeden-dwa kontakty, co przynosiło efekty błyskawicznie. I to bramkowe, ponieważ po dziesięciu minutach jego zespół prowadził już 2:0. Najpierw na listę strzelców wpisał się Rafał Wolsztyński, wykorzystując przytomne podanie testowanego Fundambu, a następnie do bezpańskiej piłki dopadł Daniel Mąka i przymierzył w samo okienko z linii pola karnego.

Z każdą minutą defensywa Pogoni gubiła się coraz mocniej, co skrzętnie wykorzystywali grając w żółto-czarnych strojach (nadal firmy Joma) gospodarze. Gole padały wręcz lawinowo, w 18. minucie na 3:0 trafił aktywny Henrik Ojamaa, a czwartą bramkę zdobył bardzo dobrze prezentujący się Fundambu. Jeszcze przed upływem pół godziny Kongijczyk błysnął kolejny raz, gdy dobrze podał do Wolsztyńskiego, a ten ustrzelił dublet.

W ostatnim kwadransie Widzew nie zwalniał, wciąż atakował i w efekcie padły jeszcze dwa gole. Błędy bramkarza gości wykorzystali testowany Bondarenko i ponownie Ojamaa. Dopiero w ostatnich kilku minutach Pogoń spróbowała odważniej zaatakować, ale nie potrafiła wykreować sobie żadnej korzystnej okazji bramkowej. Poza kilkoma wyjściami do prostopadłych zagrań czy nieśmiałymi i rzadkimi dośrodkowaniami, Wojciech Pawłowski nie miał nic do roboty.

Na drugą połowę Dobi posłał zmieniony skład. W bramce stanął sprawdzany golkiper, zameldowali się także m.in. Sebastian Rudol, Mateusz Możdzeń czy wracający z wypożyczeń Michael Ameyaw i Przemysław Banaszak. Gra nie była już imponująca, ale w 52. minucie udało się podwyższyć prowadzenie. Ponownie na listę strzelców wpisał się Bondarenko, który zaliczył bardzo udane zawody, dobrze spisując się również w defensywie.

Drugi garnitur łodzian oddał rywalom zbyt dużo inicjatywy, a ci wykorzystali tę okoliczność, zdobywając honorową bramkę. Na strzał z dystansu zdecydował się Jakub Kołaczek, nie dając szans sprawdzanemu bramkarzowi, Antoniemu Klanowi. Stracony gol nieco przebudził widzewiaków, za robotę wziął się Przemysław Banaszak i to dzięki jego zaangażowaniu sędzia podyktował rzut karny. Napastnik zabrał piłkę obrońcy, wbiegł z nią w pole karne i został przewrócony. Banaszak sam ustawił piłkę na 11. metrze i pokonał Matthew Dworaka.

W odpowiedzi znów zaatakowali przyjezdni, dobra „mała gra” na prawej stronie pozwoliła na dośrodkowanie, które bez przyjęcia na bramkę próbował zamienić Mateusz Lisowski. Dobrą interwencją popisał się jednak stojący między słupkami testowany Klan. Po tej akcji tempo znów wyhamowało i ciekawych momentów było jak na lekarstwo. Można mieć o to ciche pretensje do graczy RTS, którzy weszli na murawę po przerwie. Nie umieli tak skarcić słabiutkiego przeciwnika, jak zrobili to ich koledzy w pierwszych czterdziestu pierwszych minutach.

Za ekipą Enkeleida Dobiego pierwszy letni sparing, a za tydzień już spotkanie o stawkę. W sobotę, 15 sierpnia, łodzianie zagrają w Skierniewicach z Unią w 1/32 finału Pucharu Polski.

Widzew Łódź – Pogoń Grodzisk Mazowiecki 9:1 (7:0)
5′, 28′ Wolsztyński, 10′ Mąka, 18′, 36′ Ojamaa, 23′ Fundambu, 32′, 55′ Bondarenko, 75′ Banaszak (k) – 63′ Kołaczek

Widzew (I połowa):
Pawłowski – Kosakiewicz, Tanżyna, Bondarenko, Becht – Gutowski, Poczobut, Mąka, Ojamaa – Fundambu (32′ Prochownik), Wolsztyński

Widzew (II połowa):
Klan – Rubaszewski, Bondarenko (65′ Becht), Rudol, Pięczek – Hass, Gąsior, Możdżeń, Ameyaw – Prochownik, Banaszak

Pogoń:
Dworak – Łoś (64′ Borychowski), Gzieło, Broniarek, Maślanka (46′ Rakowski) – Wrzesiński (46′ Grabowski), Kołaczek (72′ Kobiera), Kobiera (46′ Krajewski), Szymański (46′ Łabęda), Jaroń (46′ Lisowski) – Strzałkowski (72′ Jaroń)

Mecz bez udziału publiczności.