Widzew – Pogoń (wypowiedzi)

2 listopada 2013, 20:38 | Autor:

Wypowiedzi po meczu Widzew ŁódźPogoń Szczecin:

Dariusz Wdowczyk:
„Zagraliśmy bardzo słabe spotkanie i nie zasłużyliśmy na nic innego, niż porażka. Wygranego składu się nie zmienia, dlatego Rogalski i Golla nie zagrali od początku. Nie powiem, że przegraliśmy przez sędziego, ale prowadził on zawody bardzo słabo. Nasza liga jest tak zwariowana, że każdy ma szansę powalczyć z każdym, Widzew z Legią za tydzień też”.

Rafał Pawlak:
„Byliśmy dzisiaj zespołem lepszym, strzeliliśmy 3 bramki i wygraliśmy. Jeżeli piłkarze mówią, że nie wytrzymują kondycyjnie końcówek meczów, to chyba są zmęczeni po meczu i nie wiedzą, co mówią. Nie zgadzam się z tym, że Kuba Bartkowski jest prawym obrońcą, który dobrze czuje się na lewej stronie defensywy – dzisiaj na tej pozycji zagrał z konieczności. Kaczmarek i Batro zagrali dzisiaj na swoich nominalnych pozycjach, ale to ja będę decydował, gdzie ich wystawiać, a nie dziennikarze. Z Sandecją zagrają najlepsi piłkarze, nie będziemy oszczędzać nikogo na Legię. Oba te mecze chcemy wygrać, tak samo jak każde spotkanie, na które wychodzimy”.

Krystian Nowak:
„Wyszliśmy agresywnie na ten mecz, bo wiedzieliśmy o co gramy. Po strzelonej bramce staraliśmy się kontrolować grę i do szatni udało nam się zejść z prowadzeniem. Później wpadła nam ta samobójcza bramka, ale szybko udało się nam to odrobić. Mogliśmy strzelić kolejne bramki, m.in. ja miałem okazję, ale i tak cieszymy się z trzech punktów.
W każdym meczu dajemy z siebie 100%, dziś walczyliśmy jeszcze mocniej, bo po prostu musieliśmy wygrać ten mecz”.

Rafał Augustyniak:
„Wiedziałem, że przyjdzie mi grać przeciwko Marcinowi Robakowi. Oglądałem w TV jego występy, podpatrywałem jak się porusza. Z każdą minutą było mi lepiej, bo zacząłem czytać jego grę. Myślę, że zagrałem dobry mecz, pomogłem zespołowi w zwycięstwie. Mam nadzieję, że trener będzie mnie widział w składzie i nadal będę grał.
Założenia na druga połowę były takie,  żeby przede wszystkim nie stracić bramki pierwszy raz w tym sezonie. Stąd to cofnięcie się na swoją połowę. Niestety nie udało się i tym razem zachować czystego konta, ale najważniejsze, że wygrywamy mecz. Pod koniec nieco brakło mi sił, złapały skurcze, ale warto było się starać”.

Jakub Bartkowski:
„Cieszy nas ta wygrana, choć kosztowała wiele sił. Końcówka wyglądała defensywnie, bo graliśmy w 10-tkę, ale nawet wtedy mieliśmy okazję, kiedy to Janukiewicz musiał interweniować po strzale Krystiana Nowaka.
Nie będę oceniał pracy sędziego na gorąco. Wygraliśmy i to jest dla nas najważniejsze!”

Marcin Kaczmarek:
„Cieszymy się, że są w końcu te trzy punkty. I kibice i cały sztab i drużyna długo na nie czekali, dlatego radość jest spora, a zdobyte dziś punkty są dla nas bezcenne. (…) Ciężko na gorąco oceniać sędziego. W tej niefortunnej sytuacji wydaje mi się, że trafiłem w piłkę, ale drugą nogę miałem wysoko podniesioną i sędzia powiedział, że musi pokazać mi drugą żółtą kartkę. Słowa uznania dla chłopaków, że dowieźli ten wynik. Osłabiłem drużynę, ale teraz to jest nieważne, bo reszta zespołu dała radę i punkty zostały w Łodzi.
Wiemy jak ważne dla kibiców będzie spotkanie z Legią, ale koncentrujemy się najpierw na meczu w Pucharze Polski z Sandecją. Myślę, że nie będzie źle i poradzimy sobie z nagromadzeniem spotkań”.

Radosław Janukiewicz:
„Przed meczem nie patrzyliśmy na to z kim gramy. Polska liga jest taka, że każdy może wygrać z każdym i to, że Widzew walczy o utrzymanie, nie było dla nas żadnym odniesieniem. Może i byliśmy faworytem, ale i oni się czasem potykają, jak Legia, czy Wisła. Nie wiem czy mogłem zrobić coś więcej przy straconych golach. Może przy tej drugiej bramce powinienem wyjść do piłki, przy pierwszym golu nie miałem szans. Na ocenę tych sytuacji przyjdzie czas”.