Widzew znów czeka wietrzenie szatni

28 listopada 2016, 11:15 | Autor:

pilkarze

Drużyna Widzewa zawiodła oczekiwania zarówno kibiców, jak i działaczy, a także pewnie swoje własne. Słaba gra piłkarzy będzie miała dalsze konsekwencje w postaci ruchów kadrowych. Jak zawsze w okresie przerwy pomiędzy rundami w klubie dojdzie do zmian personalnych.

Wietrzenie szatni będzie nieuchronne, jeśli łodzianie mają nadal walczyć o najwyższy cel, czyli awans do II ligi. Wydaje się, że zarząd wciąż wierzy w jego realizację, czemu dowód dał w oświadczeniu po wyborze nowych członków. Pytanie tylko, czy ambicje nie zostaną przewartościowane przez wyniki osiągnięte przez widzewiaków w ostatnich kolejkach. Strata dwunastu punktów do lidera jest duża. Szefowie RTS muszą odpowiedzieć sobie na pytanie: mimo wszystko walczyć o awans lub skupić się na spokojnym budowaniu zespołu na kolejny sezon.

Bez względu na to, czy zgodnie z komunikatami realizowany będzie jednak ten pierwszy scenariusz, zmiany w kadrze muszą zajść. Nie wszyscy zawodnicy sprawdzili się, co doskonale obrazują minuty spędzone przez nich na boisku oraz ogólny wynik Widzewa w tabeli. Rozmowy z graczami, którzy mieliby opuścić drużynę, mają być przeprowadzone jeszcze przed świętami, a zakończone najpóźniej po Nowym Roku. W międzyczasie rozpocznie się finalizowanie nowych piłkarzy, którzy mają pojawić się przy Piłsudskiego. Z nieoficjalnych wiadomości wiemy, że kadra ma zostać zredukowana do 22-25 osób. Wobec tego więcej zawodników opuści klub, niż go wzmocni.

Z koncepcją kadrowej rewolucji zgadza się m.in. Tomasz Muchiński, który w rozmowie z dziennikarzami po porażce w Ząbkach przyznał nawet, że należy pożegnać połowę piłkarzy! „Zdecydowanie. Na ich miejsce trzeba sprowadzić pięciu-sześciu piłkarzy. Naprawdę piłkarzy, a nie zawodników” – uważa „Mucha”.

Kiedy poznamy nazwiska graczy, którzy opuszczą Widzew? Nie wiadomo, wcześniej stery nad zespołem objąć musi nowy trener. To on będzie podejmował kluczowe decyzje personalne i wybierał tych ludzi, z którymi chce pracować.