Więcej odpowiedzi czy znaków zapytania?

26 lutego 2017, 11:25 | Autor:

piłkarze

Sobotni sparing z Elaną Toruń miał dać kibicom, a przede wszystkim sztabowi szkoleniowemu, odpowiedzi na pytania, jak zestawić jedenastkę na pierwszy mecz w rundzie wiosennej. Naszym zdaniem znaków zapytania nadal jest sporo, ale pozycja kilku graczy wydaje się być nie do ruszenia.

Jeśli przyjrzeć się personalnym decyzjom Przemysława Cecherza, można domyślić się, że pewniakami do gry na środku obrony są Marcin Nowak oraz Sebastian Zieleniecki. Obaj zaliczyli wczoraj pełne 90 minut, tworząc monolit w defensywie. Dobrze ustawiali się i wzajemnie asekurowali. W zasadzie nie popełniali poważniejszych błędów. Nawet Przemysław Rodak, próbowany przecież od początku przygotowań na stoperze, po wejściu z ławki rezerwowych zajął miejsce w środku pola.

Występ w pełnym wymiarze czasowym zanotował również Sebastian Olczak. Zawodnik udowodnił już, że dobrze spisuje się na środku obrony, ale skoro zdrowy jest Nowak, to lepiej wykorzystać „Ola” w drugiej linii. Pomocnik nieźle odbiera piłkę i potrafi szybko wprowadzić ją do ataku. Do tego porządnie wykonuje stałe fragmenty gry. Naszym zdaniem to trzeci murowany członek pierwszej jedenastki Widzewa.

W wyjściowym zestawieniu widzimy także trzech innych pomocników. Nikt nie wyobraża sobie składu łodzian bez Mateusza Michalskiego i Daniela Mąki, czyli dwóch najskuteczniejszych graczy w rundzie jesiennej. Co ciekawe, w Toruniu to Mąka częściej biegał po lewej, a Michalski po prawej stronie boiska. Obaj piłkarze mogą się jednak płynnie zmieniać w trakcie gry, dezorganizując obronę rywali. Trzecim pewniakiem wydaje się być Adam Radwański. Po pierwsze jest to jeden z dwóch najlepszych młodzieżowców. Po drugie jego spokój w grze i umiejętność dokładnego otwierającego podania bardzo pomaga drużynie w utrzymaniu się przy piłce i kreowaniu akcji bramkowych.

Ostatnim zawodnikiem, który niemal na pewno zacznie mecz ze Świtem, jest według WTM Patryk Wolański. 25-latek prezentuje się w sparingach fenomenalnie. Dość powiedzieć, że nie stracił w nich… ani jednego gola! W sobotę także był pewnym punktem zespołu, a do tego starał się być jego dobrym duchem poza boiskiem. Docenić trzeba też bardzo solidną postawę Macieja Humerskiego. O obsadę bramki kibice mogą być spokojni.

Na pozostałych pozycjach trwa rywalizacja. Ostatniego słowa z pewnością nie powiedzieli jeszcze Kamil Tlaga i Adrian Budka. Obaj zaczęli mecz z Elaną na ławce, którą opuścili zaraz po przerwie. W drugiej połowie Widzew dużo rzadziej atakował jednak prawą stroną i obaj byli niewidoczni. Łatwo miejsca w składzie jednak nie oddadzą, więc pilnować musi się przede wszystkim Marcin Kozłowski. Nie wiemy, czy to polecenia trenera, ale brakuje nam trochę ciągu na bramkę, jaki od zawsze charakteryzował „Cinka”. Nie do końca jasna sytuacja jest także po drugiej stronie obrony, gdzie wczoraj w pierwszej połowie oglądaliśmy Bartłomieja Gromka. Słabo wszedł on w mecz, ale z każdą minutą był coraz pewniejszy i finalnie wypadł ciekawiej od młodego Patryka Barana.

Ciężko wskazać też, kto będzie w Nowym Dworze Mazowieckim najbardziej wysuniętym napastnikiem. Wcześniej wydawało się, że pewne miejsce w składzie ma Piotr Okuniewicz, ale dobry występ przeciwko Elanie może zbliżyć do jedenastki Dawida Kamińskiego. Jeden z ulubieńców Cecherza może rzutem na taśmę mocno zamieszać w wyjściowym zestawieniu, choć niewykluczone, że w ostatniej chwili pojawi mu się jeszcze jakiś konkurent.

Największa walka o miejsce w składzie odbywa się jednak w środku pola. O miejsce gry przy Olczaku rywalizują Maciej Kazimierowicz oraz Paweł Broniszewski. W dalekim odwodzie są jeszcze Krzysztof Możdżonek oraz kontuzjowany obecnie Maciej Szewczyk, a także nie zakontraktowany jeszcze Piotr Kasperkiewicz. To właśnie też ostatni wybiegł w sobotę w pierwszej połowie, ale naszym zdaniem nie zaprezentował się na tyle dobrze, by warto było zwiększać budżet płacowy na kolejną „szóstkę”. Dużo lepiej po przerwie prezentował się Kazimierowicz, który według WTM po prostu Kasperkiewicza „przykrył czapką”. Inne spojrzenie na to ma trener, który 29-latka widzi w drużynie. Ostatnie zdanie należeć będzie jednak do zarządu.

Do rozpoczęcia ligowych zmagań pozostały jeszcze dwa tygodnie i nasze przewidywania mogą za chwilę okazać się bezwartościowe. Forma piłkarzy może jeszcze rosnąć i spadać i w przededniu inauguracji rundy wiosennej rozkład sił w zespole Widzewa wyglądać może zupełnie inaczej. Najważniejsze jest, że na papierze łodzianie wyglądają dużo solidniej, niż jesienią, a Przemysław Cecherz będzie mieć spory ból głowy.

Przewidywana jedenastka wg WTM:

Wolański – Kozłowski (Tlaga), Nowak, Zieleniecki, Gromek (Baran) – Mąka, Olczak, Kazimierowicz, Michalski – Radwański – Okuniewicz (Kamiński)