Włókniarz Zelów – Widzew II Łódź 0:2 (0:0)

11 listopada 2022, 16:00 | Autor:

Z kolejnych trzech punktów mogą cieszyć się piłkarze rezerw Widzewa Łódź. Podopieczni Patryka Czubaka wygrali na wyjeździe z Włókniarzem Zelów 2:0. Pierwsza część meczu nie porwała, choć to Widzew przeważał. Drugą część można jednak zaliczyć do udanych, bowiem łodzianie stwarzali sobie często okazję, a dwie z nich udało się zamienić na gole.

W składzie na ten mecz pojawiło się kilka zmian. W obronie pojawił się Patryk Glicner, z którym dostępu do bramki Marcela Buczkowskiego bronili Damian Pokorski, Hubert Lenart, oraz Adam Dębiński. W środku tradycyjnie pojawił się Maciej Kazimierowicz, Łukasz Plichta oraz grający dziś od pierwszej minuty Kacper Trenkner. Do pierwszej linii wrócił Daniel Mąka, a pomagali mu Filip Zawadzki oraz Filip Przybułek.

Pierwsze minuty tego spotkania to zdecydowana przewaga w posiadaniu piłki po stronie Widzewa. W 5. minucie jednak z kontrą wyszli zelowianie. Strzałem akcję zakończył Igor Świątkiewicz. Już trzy minuty później szansę miał Zawadzki, ale jego uderzenie minimalnie minęło poprzeczkę. Widzewiak miał również okazję kilka minut później, lecz o otwarciu wyniku nie było mowy. Łodzianie wciąż kreowali akcje, próbowali kilku wrzutek w pole, gdzie wciąż na podanie czekał Mąka. Z kolei gospodarze starali się kontrować, choć żadnej klarownej okazji sobie nie stworzyli. W 27. minucie dobrze do Mąki zagrał Zawadzki, ale kapitan nie zdołał oddać strzału za sprawą w porę interweniującego obrońcy.

Widzew atakował, ale niewiele się jednak działo. Gra przez długi czas toczyła się w środku pola. Później znów atakować zaczął Widzew. W 35. minucie Trenkner rozegrał piłkę z Plichtą, ale wrzutka tego pierwszego została zablokowana przez defensora rywali. Dwie minuty później szansę miał Mąka, jednak jego mocny strzał z rzutu wolnego zatrzymał się na murze. Kilkadziesiąt sekund później widzewiak uderzył ponownie, ale bramkarz tylko odprowadził piłkę wzrokiem. Szybko odpowiedział na tę akcję Remigiusz Waszak, który mocno huknął na bramkę Buczkowskiego – strzał na szczęście był bardzo nieprecyzyjny. W 42. minucie szanse miał jeszcze Mąka, który szybko wyszedł lewą stroną boiska i przyjął dobre podanie Przybułka. Znów na drodze do bramki stanął jednak golkiper.

Do drugiej części meczu Widzew przystąpił z jedną zmianą w składzie. Na boisku pojawił się Konrad Niedzielski, który zastąpił Trenknera. Druga połowa zaczęła się dla łodzian świetnie. Wynik otworzył bowiem Daniel Mąka, który wykorzystał podanie od Kazimierowicza i z bliska wpakował piłkę do siatki. Początek drugiej części meczu był znacznie żywszy od pierwszej połowy. W 52. minucie, po akcji ofensywnej, uderzenia z daleka spróbował Plichta, ale strzał nie powędrował w światło bramki. Kilka minut później w podobnej sytuacji znalazł się Zawadzki – i w tym przypadku nie było mowy o zdobyciu gola. W 65. minucie kibice poderwali się z siedzeń, bowiem fantastycznie z dystansu posłał piłkę w stronę okienka Mąka, ale dobrze spisał się bramkarz.

Druga połowa zdecydowanie mogła się podobać, ponieważ łodzianie wreszcie tworzyli sobie więcej okazji. Szansę miał z bliska choćby Przybułek, ale nieczysto uderzył piłkę. Chwilę później Kamil Bruchajzer musiał się mocno natrudzić, ponieważ dobry strzał zmierzający na prawy dolny słupek oddał Kazimierowicz. Gdyby piłkarze RTS wykorzystali okazję z 77. minuty, bramkarz nie miałby nic do powiedzenia. Świetnie uaktywnił się na prawej stronie Mąka, wrzucił w pole do Niedzielskiego, lecz futbolówka nie spotkała się z nogami widzewiaka. Akcję ratował jeszcze Pokorski, ale bramka nie padła. Co nie wyszło wtedy, udało się w 81. minucie i na listę strzelców wpisał się Niedzielski. W końcówce przyjezdni stworzyli sobie jeszcze kilka okazji ,a do gry wchodzili zawodnicy rezerwowi. Nic się już jednak nie zmieniło i Widzew wygrał z Włókniarzem 2:0. Z wydarzeń pozaboiskowych warto zaznaczyć, że tego dnia piłkarzy wspierała kilkudziesięcioosobowa grupa kibiców z miejscowego fan clubu.

Włókniarz Zelów – Widzew II Łódź 0:2
49′ Mąka, 81′ Niedzielski

Włókniarz:
Bruchajzer – Robakiewicz (46′ Swędrowski), Cygan, Boczkiewicz, (82′ Rosiak) Jaszczak (72′ Stolarczyk), Świątkiewicz, Maciejewski (46′ Czyżewski) , Fokasjew, Kaliski (72′ Kaliski), Golański (82′ Wdowiak), Waszak

Rezerwowi: Tomski

Widzew II:
Buczkowski – Pokorski, Glicner, Lenart, Dębiński, Kazimierowicz, Plichta, Trenkner (46′ Niedzielski), Przybułek (89′ Juchacz), Mąka (85′ Bazler) , Zawadzki (74′ Dawid)

Rezerwowi: Reszka – Szymczak, Wszołek,

Sędzia: Paweł Pskit

 

Subskrybuj
Powiadom o
8 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Rysiek
1 rok temu

Mąka,Mąka Daniel Mąka

Leszek
1 rok temu

Tak trzymać.

Szczesiu
1 rok temu

Brawo Pokor

Paweł
1 rok temu

Daniel Mąka słabszy od Danielaka na bank by nie był, mam nadzieję, że z tym drugim w przerwie się pożegnamy.

Robson
Odpowiedź do  Paweł
1 rok temu

NIGDY nie pisz takich głupot, porównywanie piłkarzy grających na piątym poziomie rozgrywkowym do grających w ekstraklasie jest niepoważne i świadczy o Twoim braku podstawowej wiedzy na temat futbolu.

Bastek
Odpowiedź do  Robson
1 rok temu

Co z tego że gra na 5tym poziomie???zobacz co dzieje się w Pucharze Polski co robi KKS Kalisz wyrzucili nas teraz Górnik przypadek???wątpię a na którym grają poziomie????Sanchez tez jest z 3ligi Hiszpanskiej o trenerze Niedźwiedziu nie wspomnę jakie drużyny prowadził i na jakim poziomie rozgrywkowym a w ekstraklasie trochę miesza…Dla mnie również Maka by w ekstraklasie pomógł tymbardziej ze nigdy nie odstawiał nogi

Noname
Odpowiedź do  Bastek
1 rok temu

Skończ to piwo i nie pij już więcej

Noname
Odpowiedź do  Paweł
1 rok temu

Mąka już w naszym drugim sezonie w drugiej lidze był za słaby na tamten poziom rozgrywek, a Ty go chcesz do jedynki za Danielaka? :D Przecież, gdyby prezentował poziom EX, to na pewno by dostał ofertę chociaż z 1 czy drugiej ligi, gdzie by więcej zarobił niż za grę u nas w rezerwach, albo chociaż kontrakt w takiej Wieczystej.

8
0
Would love your thoughts, please comment.x