Wokół meczu z Polonią

24 kwietnia 2016, 11:37 | Autor:

race_piotrków

Widzew nie zwalnia tempa i kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Po podboju Szczercowa przyszła kolej na Piotrków Trybunalski. Mecz z łódzkim zespołem był sporym wydarzeniem dla miasta, w którym ma on wielu kibiców. Co działo się wokół spotkania?

Piotrków w stanie pogotowia

Sobotni mecz wywołał spore poruszenie nie tylko wśród kibiców. Na wojnę szykowali się też miejscowi stróże prawa, przez co dochodziło do przeróżnych absurdów. Dziennikarze, jadący na stadion Concordii musieli np. zostawiać swoje pojazdy ok. dwa kilometrów dalej. Powód? Większość dróg wokół obiektu było wyłączonych z ruchu. Niespodzianki zdarzały się też już na miejscu. Zaczęło się od kłopotów z dostępem do prądu, przez co przeprowadzenie przez nas Relacji LIVE stanęło na włosku. Na szczęście udało się przeskoczyć tę przeszkodę.

Widzew w dwunastu

Po raz kolejny piłkarze Widzewa mogli liczyć na wsparcie swoich kibiców. Mimo zakazu wyjazdowego do Piotrkowa wybrało się ok. 700 fanów RTS-u, którzy głośnym dopingiem pomagali drużynie. Nie zabrakło też upiększenia trybun pirotechniką. Nie wiadomo jednak, kto dopuścił się tych czynów, bowiem oficjalnie „Czerwonej Armii”  na stadionie przecież nie było… Cieszyć mogło pojawienie się na meczu wielu fanów Widzewa z samego Piotrkowa. Głównie starszych, którzy przyprowadzili ze sobą swoje pociechy. Wizyta łódzkich piłkarzy była dla całego miasta wielkim świętem i tylko żal, że klub nie zdecydował się na organizację imprezy masowej.

Zespół jak burza

Jak tornado przez IV-ligowe rozgrywki przedzierają się wiosną zawodnicy Widzewa. Wygrali wszystkie siedem spotkań i do lidera tracą już tylko jeden punkt. Przyznać trzeba, że niewielu kibiców wierzyło przed startem rundy w taką ewentualność. Coraz częściej słychać jednak głosy pozytywnego zaskoczenia. Oby taki stan trwał jak najdłużej!

Radość w szatniach

Po końcowym gwizdku głośno było w widzewskiej szatni, w której drużyna świętowała kolejne zwycięstwo. Prym jak zwykle wiódł Michał Czaplarski. Wychowanek klubu podczas nieobecności Adriana Budki (oglądał grę z trybun) jako kapitan zespołu rozpoczął świetną zabawę. Wesoło było też w szatni oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów od Piotrkowa. Mowa o Zelowie, którego piłkarze wysoko pokonali Zjednoczonych Bełchatów. Co ciekawe, na zdjęciach można ujrzeć graczy Włókniarza… w koszulkach z napisem RTS! Brawo!

Joker Kaczyński chce na boisko

Sebastian Kaczyński po raz drugi z rzędu pojawił się na murawie i znów cieszył się z gola. Marcin Płuska cieszy się, że ma na ławce skutecznego „jokera”, ale piłkarza ciągnie na boisko. Po końcowym gwizdku nie krył radości z trafienia, ale podkreślał też, że ma dość oglądania spotkań z perspektywy rezerwowego. Ma prawo do takich oczekiwań, bowiem bramek nie strzelają Robert Kowalczyk i Michał Bondara, wskazywani jako liderzy ataku Widzewa.