Wyłoniła się nowa faworytka w walce o fotel prezesa?

W ostatnim czasie temat wyboru nowego prezesa Widzewa nieco ucichł. Nie było słychać o żadnych nowych nazwiskach, a faworytką w wyścigu wydawała się niezmiennie Martyna Pajączek. Wygląda na to, że tak już jednak nie jest.

W piątek kibice łódzkiego klubu usłyszeli bowiem o Ewelinie Dadasiewicz-Studzińskiej. „Widzewiak” zasugerował, że była dyrektor Radomiaka Radom miałaby zostać wiceprezesem ds. marketingu i sprzedaży. Później napisał o niej jeszcze na Twitterze Janekx89, ale nieco zdementował tę informację. Według niego Dadasiewicz-Studzińska jest faworytką w grze o fotel prezesa Widzewa!

Wiadomość ta zszokowała wielu fanów, którzy zarzucili znanemu ze sprawdzonych informacji użytkownikowi pomyłkę. Jak się dziś okazuje, tak wcale jednak nie musi być! Potwierdził to w rozmowie z samą zainteresowaną serwis Cozadzien.pl. „To prawda, byłam na rozmowie z Widzewem w sprawie objęcia stanowiska prezesa klubu. Wiem, że oprócz mnie było ok. 60 kandydatów. Rozmowa była długa i konkretna” – powiedziała Dadasiewicz-Studzińska

Ciężko na razie spekulować, czy związana do tej pory z Radomiem osoba faktycznie jest głównym faworytem do objęcia stanowiska prezesa Widzewa. Być może czegoś dowiemy się już jutro, gdy przy al. Piłsudskiego odbędzie się konferencja prasowa. Jej tematem mają być zmiany organizacyjne w spółce, a głos zabiorą Remigiusz Brzeziński, Piotr Szor i Tomasz Stamirowski.

Ewelina Dadasiewicz-Studzińska była w Radomiaku dyrektorem zarządzającym, ale zajmowała się również marketingiem. Odpowiadała za sprawy administracyjne, nadzorowała też proces licencyjny radomian. Od jakiegoś czasu przebywa na zwolnieniu lekarskim i spekuluje się, że do pracy w liderze II ligi już nie wróci.

Foto: Cozadzien.pl