Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Lech Poznań

9 marca 2014, 22:05 | Autor:

Visnakovs_Lech_Widzew

W Widzewie skończył się już czas na eksperymenty, półśrodki, zadowolenie z remisu. W poniedziałkowy wieczór łodzian musi interesować jedynie zwycięstwo. Jeśli go zabraknie, to ekipie Artura Skowronka nie pomoże ani poraża Zagłębia Lubin, ani remis Piasta Gliwice z Podbeskidziem Bielsko-Biała, ani nawet dzielenie punktów, chyba że przez pięć.

Łodzianie stoją pod ścianą i muszą zacząć wygrywać, aby mieć w ogóle po co grać dodatkowe siedem spotkań. Problem w tym, że nikt za darmo punktów im nie podaruje, a już na pewno nie walczący o mistrzostwo – jak sam zapowiada – Lech. Poznaniacy przed tygodniem rozbili u siebie Piast 4:0, zmazując tym samym plamę po porażce w Szczecinie (1:5). Na drugą klęskę z rzędu, a taką byłaby porażka w Łodzi, „Kolejorz” pozwolić sobie nie może.

Na Piłsudskiego lechici przyjadą być może bez sześciu kontuzjowanych zawodników. Od dłuższego czasu z kontuzjami zmagają się Jasmin Buric, Kebba Ceesay i Vojo Ubiparip, a ostatnio wyłączeni są także Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński i lider drugiej linii, Kaspar Hamalainen, który nie zagrał w ostatnim meczu reprezentacji Finlandii. Występ tej trójki stoi pod znakiem zapytania.
Pamiętać jednak należy, że trener Mariusz Rumak dysponuje solidnymi dublerami. W bramce dobrze radzi sobie Maciej Gostomski, na środku obrony, obok Huberta Wołąkiewicza, zagrać mogą Jan Bednarek lub Manuel Arboleda, a z prawej strony defensywy Mateusz Możdżeń. W linii pomocy obowiązki Fina z powodzeniem przejąć może Daylon Claasen, a na skrzydłach szaleją Szymon Pawłowski z Gergo Lovrencsicsem. W dobrej formie znajduje się także napastnik Łukasz Teodorczyk, którego pozycję w drużynie umocniło nie tylko odejście Bartosza Ślusarskiego, ale przede wszystkim 12 bramek zdobytych w bieżących rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy.
Ciekawostką jest też fenomenalna postawa utalentowanego 16-latka, Dawida Kownackiego, który zdążył już strzelić swą debiutancką bramkę w ekstraklasie oraz zaliczyć dwie asysty! Z meczu na mecz młokos otrzymuje coraz więcej szans od Rumaka i być może w Łodzi zagra w większym wymiarze czasowym.

W Widzewie lista kontuzjowanych pomału się skraca. W tym momencie jedynym zawodnikiem, który trenuje tylko na siłowni, jest Alen Melunovic. Biegać zaczął już Princewill Okachi, a w rezerwach pierwszy mecz po kontuzji rozegrał dziś Povilas Leimonas. Do pełni sił wrócił też Yani Urdinov i to właśnie jego powinniśmy zobaczyć w poniedziałek w pierwszej jedenastce. Nie może na to liczyć jeszcze Jonathan de Amo Perez, który jeszcze nie jest gotowy do walki o ligowe punkty.
Małą niewiadomą była kwestia obsady bramki, ale zagadka rozwiązała się dzisiaj, bowiem w meczu drugiej drużyny zagrał Aleksej Berezin, więc z Lechem bronić powinien nadal Patryk Wolański.

Największy ból głowy Artur Skowronek mieć będzie w zestawieniu linii pomocy. Co prawda szkoleniowiec twierdził po meczu z Ruchem, że był zadowolony z postawy środka pola, ale już wtedy wiedział, że zmuszony będzie dokonać korekt. Za kartki pauzować będzie bowiem Bartłomiej Kasprzak i trener będzie musiał wybierać pomiędzy asekuracyjnym wariantem z Kevinem Lafrancem, Piotrem Mrozińskim i Mateuszem Cetnarskim a zamianą jednego z defensywnego pomocnika na kreatywnego Veljko Batrovica. Doradzamy zdecydować się na drugą opcję, bo bronić w zasadzie nie ma czego, a remis 0:0 będzie jak porażka.
Od pierwszych minut kibicom pokazać powinien się też Patryk Mikita, jeden z jaśniejszych punktów meczu z Piastem. Wypożyczony z Legii zawodnik może wystąpić na skrzydle i odciążać Eduardsa Visnakovsa.

Lech nie przegrał z Widzewem od czterech spotkań, trzy ostatnie wygrywając bez straty gola. W poniedziałkowy wieczór będzie sporym faworytem, to nie ulega wątpliwości. Łodzianie muszą zrobić wszystko, by utrzeć nosa pewnym siebie poznaniakom, bo po prostu nie mają wyjścia. Niech nie patrzą na tabelę, na serię meczów bez wygranej i kursy bukmacherów. Niech wyjdą i walczą o każdy centymetr boiska, a wreszcie karta się odwróci! Musi!

Przewidywane jedenastki:

Widzew:
Wolański – Kikut (Stępiński), Nowak, Wasiluk (Mroziński), Urdinov – Lafrance, Cetnarski – Mikita, Batrovic, Kaczmarek – E. Visnakovs

Lech:
Gostomski – Możdżeń, Wołąkiewicz, Kamiński (Arboleda), Douglas – Trałka, Linetty – Pawłowski, Hamalainen (Claasen), Lovrencsics – Teodorczyk