K. Łętocha: „Nie chciałbym kreować faworyta”
10 sierpnia 2018, 20:43 | Autor: Ryan
W sobotnie popołudnie Stal Stalowa Wola będzie chciała pokrzyżować plany Widzewa, pokonując ją w Boguchwale. O planie na to spotkanie, a także sytuacji kadrowej i infrastrukturalnej w „Stalówce” porozmawialiśmy z trenerem Krzysztofem Łętochą.
– Co się stało latem w klubie? Raz pan odchodził, raz wracał na ławkę trenerską.
– To już poza nami. Liga ruszyła i nie ma o czym mówić. Były pewne zawirowania, ale nie chcę już do tego wracać. Po co szukać sensacji na siłę?
– Jest pan szkoleniowiec Stali, ale meczów w Stalowej Woli rozgrywać nie może.
– Wiele klubów przez to przechodziło. Trwa inwestycja w Stalowej Woli i dlatego jesteśmy zmuszeni posiłkować się innym stadionem. Najbliższy obiekt, jaki mogliśmy wynająć, jest właśnie w Boguchwale. Pół roku graliśmy w Rzeszowie, teraz tam. Jednak jeśli chce się mieć piękny stadion, trzeba się przemęczyć.
– Ciężko jest grać poza domem?
– Kto nigdy nie miał takiego okresu gier na wyjeździe, tego nie zrozumie. Musimy się do tego przyzwyczaić. W Boguchwale graliśmy już kilka meczów, a wiosną 2019 chcemy rozegrać pierwszy mecz na naszym obiekcie.
– W środowym meczu pucharowym spotkała was niemiła niespodzianka. Przegraliście tzw. wygrany mecz. Co się stało?
– W tym meczu zagrali zawodnicy, którzy ostatnio występowali w mniejszym wymiarze czasowym. Przed sezonem rozegraliśmy tylko dwa mecze sparingowe i ci chłopcy, którzy z nami trenują, musieli mieć możliwość zaliczenia spotkania. Zrobiliśmy dzięki temu także przegląd kadry. Prowadziliśmy 2:0, a przegraliśmy 2:3. Szkoda, bo mimo wszystko graliśmy po to, żeby awansować dalej.
– W waszym zespole próżno szukać głośnych nazwisk. Może poza Piotrem Mrozińskim, który grał w Widzewie.
– Poszliśmy w kierunku szukania piłkarzy z rejonu Podkarpacia. Piotrek Mroziński, o którym pan mówi, też pochodzi z okolic Mielca. Tymi zawodnikami próbujemy budować kadrę na II ligę.
– Pamiętam pan potyczki przeciwko Widzewowi jeszcze w roli piłkarza?
– To było tak dawno… Teraz piłka wygląda już zupełnie inaczej. Niemniej grając przeciwko Widzewowi było zawsze miło. Miałem przyjemność wystąpić na starym stadionie w Łodzi, a teraz jest nowy, przepiękny obiekt. W grudniu będziemy mieli okazję go odwiedzić.
– Znalazłem informację, że prywatnie jest pan zagorzałym kibicem Sandecji Nowy Sącz.
– Jestem wychowankiem tego klubu. Nie miałem natomiast nigdy zaszczytu poprowadzić Sandecji jako trener. Klub cały czas dążył do tego, by być na zapleczu Ekstraklasy, a tu na rok udało się nawet do niej awansować. Zabrakło jednak infrastruktury. Sentyment jest, bo to moje rodzinne strony.
– Przygotowując się do rozmowy trafiłem na pogłoski, że był pan blisko powołania do reprezentacji Polski. Ile w tym prawdy?
– Stare dzieje. To były inne czasy, dużo większa konkurencja. Człowiek znał swoje miejsce w szeregu. Nigdy nie udało mi się zagrać z orzełkiem na piersi, ale na najwyższym poziomie grałem wiele lat. Uzbierałoby się ponad 200 występów w Ekstraklasie. Teraz to doświadczenie staram się przenieść do pracy trenerskiej.
– Kto będzie faworytem sobotniego meczu Stal – Widzew? My nie umiemy go wskazać, a pan?
– Obie drużyny będą grały o komplet punktów. Nie chciałbym jednak kreować faworyta, bo w II lidze każdy mecz jest inny. Dużą rolę odgrywa dyspozycja dnia i realizacja założeń taktycznych. W tych czasach nie jest żadnym problemem obejrzeć spotkania przeciwnika i opracować jakiś plan. Problemem może być realizacja tych zadań na boisku. Na tym kameralnym stadionie w Boguchwale na pewno będzie w sobotę ciekawie.
– Wiem pan, że Widzew nie przegrał ze Stalą żadnego z czternastu dotychczasowych spotkań?
– To tylko statystyki. My też nigdy wcześniej nie wygraliśmy z Resovią, a ostatnio się udało.
Rozmawiał Bercik
Foto: podkarpacieLIVE.pl





Wisła Płock
Górnik Zabrze
Jagiellonia Białystok
Raków Częstochowa
Zagłębie Lubin
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Motor Lublin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Piast Gliwice
Widzew Łódź
GKS Katowice
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
PRZESTAŃMY BAĆ SIĘ OGÓRKÓW!!! TU JEST WIDZEW RTS !!!!!
Tak jest. Rozpracowywanie rywali zaczniemy w Lidze Mistrzów.
Nie wiem, z kim pan Łętocha tak rywalizował o miejsce w reprezentacji, że twierdzi, że konkurencja była większa. Ale może to zwiastować pokaz alternatywnej rzeczywistości na konferencji po meczu w Boguchwale.