N. Gzinka: „Na parkiecie było widać zespół”
10 stycznia 2021, 13:38 | Autor: Kamil
W sobotnie popołudnie koszykarki Widzewa Łódź pokonały Wisłę Kraków 70:23, dzięki czemu przełamały swoją fatalną serię sześciu meczów bez zwycięstwa, a do tego awansowały na piąte miejsce w tabeli grupy B I ligi. Co po zakończeniu spotkania powiedziała zdobywczyni piętnastu punktów, Natalia Gzinka?
Silna skrzydłowa przyznała, że wygrana z „Białą Gwiazdą” była ważna nie tylko z psychologicznego punktu widzenia. „Odbudowałyśmy się psychicznie. Miałyśmy słaby bilans, źle zakończyłyśmy pierwszą rundę, a ta seria bez zwycięstwa ciągnęła się zbyt długo. Dobrze się przygotowałyśmy do tego meczu i bardzo chciałyśmy go wygrać. Wiedziałyśmy, że potrzeba nam tej wygranej, bo dzięki niej mamy praktycznie pewne miejsce w play-offach. Porażka mogłaby spowodować, że wypadniemy poza ósemkę” – stwierdziła widzewianka.
Według Gzinki, łodzianki zawdzięczają zwycięstwo grze w obronie i dobrej komunikacji. „Komunikacja w tym spotkaniu stała na wysokim poziomie i to ona była kluczem do zwycięstwa. Na parkiecie było widać zespół. Mecze wygrywa się obroną, a dobra postawa w niej motywowała nas do lepszej gry w ataku. Cały czas trudno nam wbić się w kosze, w dodatku często trenujemy w ósemkę, przez co nie możemy ćwiczyć zagrywek. Gdy powrócimy wszystkie do zdrowia, to efekty będą jeszcze lepiej widoczne” – zdradziła koszykarka.
Od dwóch spotkań trener Piotr Niewiadomski ma do dyspozycji Annę Matras, która wróciła po długiej kontuzji. Na parkiecie wciąż nie możemy jednak oglądać zmagającej się z urazem kolana Wiktorii Zapart. „Ania Matras to jest oaza spokoju i uważam, że idealnie nadaje się na pozycję rozgrywającej. Znamy oczywiście Anię Kudelską, która zawsze nas napędza, ale czasem potrzebujemy właśnie bardziej tego spokoju. Jeżeli chodzi o Wiktorię Zapart, to wiemy, że niedługo będzie miała wizytę u lekarza. Trzymamy kciuki za jej powrót, chociaż wiemy, że nastąpi on powoli, żeby nie stało się nic z nogą” – usłyszeliśmy.
W następnej kolejce zawodniczki Widzewa pojadą do Gorzowa Wielkopolskiego. Wygrana z rezerwami AZS AJP jeszcze bardziej poprawiłaby ich sytuację w ligowej tabeli. „W kolejnym meczu jedziemy do Gorzowa. To jest trudny, bardzo wybiegany rywal. Gorzowianki grają szybką koszykówkę, szybszą niż my. Czeka nas długa podróż, w którą wyruszamy około szóstej rano, więc zobaczymy, jak to się potoczy” – dodała na zakończenie Gzinka.





Wisła Płock
Górnik Zabrze
Raków Częstochowa
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Zagłębie Lubin
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska