700 kibiców Widzewa w Jastrzębiu-Zdroju
24 kwietnia 2022, 15:30 | Autor: Kamil
Kolejny wyjazd w tym sezonie mają za sobą kibice Widzewa Łódź. W sobotę fani czerwono-biało-czerwonych wybrali się do Jastrzębia-Zdroju na mecz z GKS. Łącznie w sektorze gości stawiło się aż 700 fanatyków, których wspierała 40-osobowa delegacja z Ruchu Chorzów.
Poniżej prezentujemy krótkie podsumowanie wyjazdu autorstwa grupy Ultras Widzew.





Wisła Płock
Górnik Zabrze
Raków Częstochowa
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Zagłębie Lubin
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
Jak zwykle, gdziekolwiek by się Czerwona Armia nie wybrała, Zawsze Sektor Gości wypełniony jest fanatykami po brzegi.
Razem z Niebieską Szarańczą Jesteście Wyjazdowo Najlepsi !
⚪ Czerwona Armia & Armia Białej Gwiazdy ⚪
Ja nie byłem ale jak się ogląda tak czerwony sektor to jestem dumny z bycia Widzewiakiem
O 10:30 wyjeżdżałem z Pragi , 4 godziny do Jastrzębia pokazywała nawigacja. Niestety , musiałem do domu (do Niemiec) z powodów rodzinnych… Szkoda.
Miałem szczęście być wczoraj w Jastrzębiu i Chorzowie.
Świetny wyjazd .
Ci z estadio da żula podaliby że 1000 ich było, 700 w sektorze, 300 w tunelu w kolejce za kiełbasą….
Jaką kiełbasą. Widziałeś jak oni rzucali tą kiełbasą po całym sektorze? Oni nie jedzą wieprzowiny.
Tak się składa, że podczas swojej kibicowskiej kariery nigdy nie byłem w Jastrzębiu niestety. Najbliżej było w 89, ale pech chciał, nie dotarłem tam chyba. Za to w Chorzowie — nader często…
Szacun dla Was, za postawę wobec śmierci gorników. Zostawiliście w Jastrzębiu zarabiste wspomnienie. Jeszcze raz dzięki.
No co Ty?
Każdy normalny człowiek tak się zachowa.
Piłka piłką ale jak się staje w obliczu tragedii.
Ech współczuję Wam szczerze.
Sam nie wiem czy zdobyłbym się na odwagę jechać do roboty kilometr pod ziemię.
Już wolę swoje 17 po powierzchni.