D. Słowiński: „Czekałem do końca i udało się wybronić”
22 stycznia 2023, 14:17 | Autor: Michał
Fantastycznym wynikiem zakończył się wczorajszy mecz futsalistów Widzewa Łódź. Po emocjonującym spotkaniu łodzianie wygrali we własnej hali z Dremanem Opole Komprachcice 3:2. Jednym z bohaterów widowiska był stojący miedzy słupkami Dariusz Słowiński, który w końcówce obronił przedłużony rzut karny. Co miał do powiedzenia po zakończeniu spotkania.
Bramkarz łodzian podkreślał, jak ważne było wczorajsze zwycięstwo, przeciwko drużynie, której gra w tym sezonie również może się podobać. „To był bardzo trudny mecz z horrorem i happy endem dla nas. Graliśmy z bardzo dobrą drużyną, która prowadziła otwartą grę i nie zamknęła się na własnej połowie. Lubimy takie mecze, bo mamy w takiej sytuacji więcej przestrzeni do kontr. Z jednej strony mogliśmy ten mecz wcześniej zamknąć, ale to spotkanie można było również zremisować, a nawet przegrać.” – podkreślił kapitan Widzewa.
Widzewiak nie stronił od samokrytyki w kwestii drugiej straconej bramki, gdzie nie zdołał wyłapać strzału przeciwnika z rzutu wolnego. Później jednak zrehabilitował się i uratował wynik meczy, broniąc przedłużony rzut karny. „Drugą bramkę przy rzucie wolnym biorę na siebie, bo po strzale wyplułem piłkę przed siebie i Waldemar Sobota to dobił. Przy rzucie karnym mieliśmy taki moment, że zszedłem na ławkę i dyskutowaliśmy z trenerem, kto będzie strzelał z ich strony i ewentualnie w jaki sposób – czy na siłę, czy też typowo technicznie. Gdy do strzału podszedł Felipe De Freitas, wiedzieliśmy, że będzie to strzał techniczny. Czekałem do końca i udało się wybronić. Cieszymy się z tych trzech punktów, bo graliśmy dziś z dobrym rywalem, który chce walczyć o medale, z kolei naszym celem jest spokojne utrzymanie.” – usłyszeliśmy.
Już w najbliższy czwartek nie zabraknie emocji, ponieważ czerwono-biało-czerwoni udadzą się do stolicy, gdzie podejmą Legię Warszawa. „My nie mamy jeszcze tak bogatej historii, jak drużyna na boisku, ale to właśnie ta historia nas napędza. W futsalu spotkanie Widzew-Legia tez jest wielkim meczem. Widziałem, że na stronie Legii oni nie żyli dzisiejszym meczem z FC Toruń, tylko skupiali się na tym czwartkowym. Teraz czas na chwilę regeneracji i od poniedziałku myślimy już tylko o meczu z Legią.” – skomentował bramkarz.
We wczorajszym starciu nie brakowało emocji, również tych na samym parkiecie. „Były momenty w meczu, gdzie mnie gdzieś ponosiło, natomiast w końcówce utrzymałem nerwy na wodzy. Starałem się też uspokajać chłopaków, bo traciliśmy dziś bramki po błędach – przy pierwszej Norbert nie wybił, a przy drugiej ja wyplułem tę piłkę. W futsalu trzeba sobie pomagać, a nie denerwować się na siebie.” – zakończył Dariusz Słowiński.





Górnik Zabrze
Jagiellonia Białystok
Wisła Płock
Cracovia
Lech Poznań
Korona Kielce
Raków Częstochowa
Zagłębie Lubin
Legia Warszawa
Widzew Łódź
Pogoń Szczecin
GKS Katowice
Radomiak Radom
Motor Lublin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice 
Legia II Warszawa
Ząbkovia Ząbki
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
Widzew II Łódź
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
KS CK Troszyn
GKS Bełchatów
Jagiellonia II Białystok
GKS Wikielec
KS Wasilków
Mławianka Mława
Znicz Biała Piska
Brawo