Rocznica śmierci Krzysztofa Surlita
23 września 2023, 15:30 | Autor: RyanW sobotę przypada 16. rocznica śmierci ŚP. Krzysztofa Surlita, jednej z największych klubowych legend w historii Widzewa Łódź. Trzykrotnie reprezentował czerwono-biało-czerwone barwy, osiągając w nich wiele sukcesów. Spoczywaj w pokoju!
Surlit urodził się 13 października 1955 roku w Zelowie. Początkowo związany był z miejscowym Włókniarzem, ale już w wieku 18 lat trafił do występującego wówczas na drugim szczeblu rozgrywkowym Widzewa, gdzie był już jego o sześć lat starszy brat, Wiesław. O ile bramkarz był w zespole Leszka Jezierskiego postacią fundamentalną, to pomocnik nieregularnie pojawiał się na boisku w sezonie 1973/1974. Podobnie było w następnym, z tą różnicą, że łodzianie wygrali zmagania ligowe i pierwszy raz awansowali do Ekstraklasy!
W elicie sytuacja braci się zmieniła. Wiesław stał się jedynie zmiennikiem ŚP. Stanisława Burzyńskiego, z kolei Krzysztof zmienił barwy. Przez dwa i pół roku występował w łódzkim Starcie oraz Zawiszy Bydgoszcz, po czym wrócił na ówczesną Armii Czerwonej 80. Doszło do tego w połowie sezonu 1977/1978, który widzewiacy zakończyli dopiero na 10. miejscu (rok wcześniej byli wicemistrzem). W następnej kampanii Surlit był już kluczowym zawodnikiem zespołu, przyczyniając się do ponownego zajęcia drugiej lokaty. Rok później powtórzono to znowu, a do tego pomocnik zadebiutował w europejskich pucharach, występując w pierwszym meczu z francuskim St. Etienne.
Sezon 1980/1981 przyniósł upragnione pierwsze mistrzostwo, a następny jego udaną obronę. W obu słynący z ogromnej siły i atomowych strzałów zawodnik był jednym z filarów drużyny. Jego gol, zdobyty właśnie w taki sposób, pomógł wyeliminować z Pucharu UEFA słynny Manchester United. Zmarły przed szesnastoma laty pomocnik brał też udział w pokonaniu po serii rzutów karnych Juventusu Turyn oraz w rewanżowym starciu z Ipswich Town, a także w przegranym dwumeczu z Anderlechtem Bruksela w kolejnej kampanii. W sezonie 1982/1983 łodzianie znów musieli zadowolić się wicemistrzostwem, ale za to zapisali piękną kartę na arenie międzynarodowej. Krzysztof Surlit wystąpił w większości meczów, w tym w najbardziej pamiętnych pojedynkach: zwycięskich z Liverpoolem i przegranych z Juventusem. Następnie piłkarz na dwa lata wyjechał do Francji, a później znów wrócił na stare śmieci. Tym razem na krótko i bez sukcesów – grał w nim jedynie w rundzie jesiennej sezonu 1985/1986. Później przeniósł się bliżej rodzinnego domu, do GKS Bełchatów. W 1990 roku udał się jeszcze do Finlandii i tam zakończył karierę.
ŚP. Surlit próbował swoich sił w zawodzie trenera, prowadząc m.in. Zryw Dąbie czy Stal Niewiadów. Choć nigdy nie zadebiutował w pierwszej reprezentacji Polski, należał do drużyny „Orłów Górskiego”. Udział się także w Stowarzyszeniu Byłych Piłkarzy Widzewa, biorąc udział w meczach pokazowych. 23 września 2007 roku pojawił się na boisku w Szczecinie jako gracz „Gwiazd Polskiej Piłki Nożnej” w towarzyskim spotkaniu z oldbojami Pogoni. W jego trakcie doznał zawału serca, a lekarze nie zdołali przeprowadzić skutecznej reanimacji. Widzewiak zmarł więc po piłkarsku – na murawie. Miał niespełna 52 lata.
Kibice Widzewa do dziś pielęgnują pamięć o jednym ze swoich idoli. Wizerunek Krzysztofa Surlita znajduje się na słynnej fladze „Dzięki Wam tu jesteśmy”, a jego imieniem nazwany został na stadionie przy Piłsudskiego sektor C8 (ósemka to numer, z jakim grał w RTS). W prowadzącym do niego tunelu widnieje mural z podobizną piłkarza. Imię pomocnika nosi tej jedna z biznesowych lóż na trybunie A. W 2010 roku znalazł się w „Złotej jedenastce”, wybrany głosami kibiców w plebiscycie z okazji 100-lecia klubu. Jest jednym z osiemnastu zawodników z co najmniej dwustoma występami w widzewskim zespole.
Cześć Jego pamięci!






Górnik Zabrze
Wisła Płock
Jagiellonia Białystok
Radomiak Radom
Cracovia
Raków Częstochowa
Zagłębie Lubin
Lech Poznań
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Piast Gliwice
Termalica Nieciecza
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
Dynamit w nodze,nigdy nie pękał, super się go oglądało.
Bywało też czasem, że… spietrani piłkarze stojący w murze i przestraszony nierzadko… bramkarz spodziewali się kolejnej petardy, a tymczasem ŚP. Krzysztof… uderzał technicznie ponad murem i piłka też trzepotała w siatce… Był widzewskim specjalistą od rzutów wolnych (zwłaszcza z dystansu), tak o tym legendarnym Piłkarzu dziś powiedzieć by trzeba.
I choć w pierwszej reprezentacji nie zagrał ani razu (trzykrotnie wystąpił w reprezentacji drugiej: tak, kiedyś była taka), to jednak mógł pojechać na argentyński mundial, będąc w szerokim składzie reprezentacji na MŚ w 78 r. Niestety, Gmoch nie zdecydował się powołać go na tę imprezę.
Spoczywaj w pokoju, Widzewiaku!
Wraz z tysiącami innych Kibiców byłem na JRGO pogrzebie na cmentarzu na Zarzewie…Spoczywaj w Spokoju.