Cztery powody odwołania „Mostostalu”

24 czerwca 2014, 10:42 | Autor:

Stadion

Ostatni dzień, w którym konkurenci „Mostów” mogli zaprotestować wobec wyboru urzędników w kwestii wyłonienia zwycięzcy w przetargu na nowy stadion Widzewa, przyniósł nam oczekiwane, choć niechciane przez kibiców, odwołanie ze strony „Mostostalu Warszawa”. Stołeczna spółka jest druga w kolejce do wygrania przetargu, z ofertą 142 mln za zaprojektowanie i wybudowanie stadionu i układu drogowego.

Odwołanie „Mostostalu” złożone zostało w piątek, ale w systemie Krajowej Izby Odwoławczej pojawiło się dopiero wczoraj. WTM dowiedział się, że warszawskie przedsiębiorstwo argumentowało weto opierając się na aż czterech przesłankach, które zdaniem „Mostostalu” uniemożliwiają Miastu podpisanie umowy z „Mostami”.

Pierwszym powodem, jest kryterium, o którym pisaliśmy już kilka tygodni temu, gdy jako jedyni zapowiadaliśmy to odwołanie. Chodzi o tzw. rażąco niską cenę. Szefowie warszawskiej spółki uważają, że oferta złożona przez łódzkie „Mosty” jest nierealna oraz niewiarygodna w porównaniu do cen rynkowych za tą usługę.
Pocieszające, dla osób trzymających kciuki za łódzkie przedsiębiorstwo, jest to, że wyłoniony zwycięzca przetargu składał już obszerne wyjaśnienia w tym temacie przed Komisją Przetargową UMŁ.W ostatnich tygodniach, kiedy trwała weryfikacja dokumentów, złożyliśmy jednak obszerne uzupełnienie, w którym szczegółowo wyjaśnialiśmy Zamawiającemu skąd wzięła się taka, a nie inna oferta. Powodów tego jest bez liku, a główne, to obecność urządzeń, ludzi i maszyn służących do produkcji elementów budowlanych tu, na miejscu” – mówił na łamach WTM Prezes „Mostów”, Wojciech Pater.

Drugi powód złożenia odwołania brzmi bardzo lakonicznie. Według warszawian Wykonawca zaproponował wykonanie zamówienia niezgodnie z wymogami określonymi przez Zamawiającego w Programie Funkcjonalno-Użytkowym.

Dwa pozostałe argumenty są ze sobą spójne. „Mostostal” twierdzi, że wyłoniony Wykonawca nie wykazał spełnienia warunku udziału w postępowaniu odnośnie konieczności dysponowania osobami z doświadczeniem w budowaniu obiektów sportowych, które będą uczestniczyć przy wykonywaniu zamówienia (mowa jest w odwołaniu o dwóch Projektantach) oraz złożył nieprawdziwe informacje (właśnie w zakresie wspomnianych dwóch osób).

Wpłynięcie odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej nie jest jednoznaczne z tym, że sprawa trafi na wokandę. Z tego, co wiemy, najpierw dokumentacji przyjrzeć ma się Prezes KIO, Paweł Trojan.
Dopiero jeśli uzna on, że zakwestionowanie powyższych kwestii przez  „Mostostal Warszawa” względem „Mostów-Łódź” jest zasadne, KIO dokona wyboru składu orzekającego i ustali termin posiedzenia.
Sprawa może odwlec się w czasie nawet o kilka tygodni.