D. Myśliwiec: „Musimy dobrze i konsekwentnie bronić”
26 kwietnia 2024, 13:13 | Autor: Bercik
Tradycyjnie przed kolejnym ligowym meczem drużyny Widzewa głos zabrał trener łodzian. Daniel Myśliwiec spotkał się z dziennikarzami w piątkowe popołudnie, a tematem dyskusji było oczywiście jutrzejsze starcie z Rakowem Częstochowa.
O Rakowie
„Nie wiem, czy drużyna, która ma tak wysokie miejsce w tabeli, jest w kryzysie. Oczekiwania w klubie są wyższe niż miejsce w tabeli, lecz różnice nie są ogromne. Przeciwnik ma szanse na osiągnięcie pośredniego celu, czyli dostać się do pucharów. Walczyć o mistrzostwo będą mieli ciężko. Nie nazwałbym drużyny Rakowa drużyną w kryzysie”.
O zawodnikach rywala
„Piłkarze są bardzo wysokim poziomie, bez względu na pozycji. Trener ma duże pole manewru, choć ostatnio borykają się z problemami zdrowotnymi. Mimo to są w stanie na każdej pozycji mieć dobrego piłkarza w tej lidze i dobrze skrojonych pod system, który doskonalą od minimum siedmiu lat”.
O stylu Rakowa
„Przy wysokiej jakości piłkarzy ich gra na małej przestrzeni to ich broń. Dla mnie to informacja, by dobrze zamknąć środek i tam nie pozwolić im rozwinąć skrzydeł. Na skrzydła jednak też musimy uważać, tam też dostrzegamy mechanizmy. To nie tak, że zamkniemy środek i mamy spokój. Musimy dobrze i konsekwentnie bronić, na pewno inaczej, niż w poprzednim naszym meczu. Musimy tu wprowadzić korekty i być konsekwentni”.
O zawodnikach
„Raków nie jest zależny od jednego piłkarza. My nigdy nie skupiamy się na jednym piłkarzu, bardziej na zależnościach systemowych. Skupianie się na jednym zawodniku mogłoby sprawić, że stracimy czujność w innych sektorach”.
O taktyce obu drużyn
„Podkreślam, że mecz to zawody piłkarzy. Ja mam największą satysfakcję, gdy trenujemy w określony sposób i możemy przygotować piłkarzy na konkretne narzędzia do reakcji. Kluczowe do zwycięstwa są reakcje piłkarzy. Dla mnie największą satysfakcją jest moment, w którym piłkarze wiedzą, z jakiego narzędzia korzystać, ale bez komunikacji werbalnej. Wiedzą, jak asekurować, nie trzymają się swoich sektorów, nie wykonują ruchów mechanicznych”.
O formie obu drużyn
„Dlaczego Raków przegrywa – nie jestem w stanie zdiagnozować. Mają pomysł na mecz, wiedzą, jak chcą kreować sytuacje, jak chcą pressować. To drużyna dobrze przygotowana, mająca dobrych piłkarzy w składzie, ale w piłce nie zawsze to wystarczy. My o wiele lepiej rozumiemy swoje role i swoje mocne strony. Jesteśmy w stanie poświęcić się dla partnera, ale nie w sensie taktycznym. Widać, że jeden za drugim idzie. My chcemy więcej i to wychodzi od naszych piłkarzy. To mnie cieszy. Oni chcą wygrywać i ja za nimi idę”.





Górnik Zabrze
Jagiellonia Białystok
Wisła Płock
Raków Częstochowa
Radomiak Radom
Cracovia
Zagłębie Lubin
Lech Poznań
Korona Kielce
Arka Gdynia
Legia Warszawa
Widzew Łódź
GKS Katowice
Pogoń Szczecin
Motor Lublin
Lechia Gdańsk
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice 
Warta Sieradz
Ząbkovia Ząbki
Legia II Warszawa
ŁKS Łomża
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Broń Radom
Świt Nowy Dwór Maz.
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
DZIĘKUJEMY PANIE DANIELU! Oby tak dalej, z przyjemnością ogląda się mecze Widzewa :)
Cholera…
Gdy czytam wypowiedzi F16 to trochę przypomina mi moje podejście do moich podwładnych… „Daję im narzędzia aby mogli odnosić sukcesy i wtedy to na nich spływa cały splendor za zwycięstwo. Gdy przegrywają biorę odpowiedzialność na siebie bo nie dałem im odpowiednich narzędzi do osiągnięcia celu”.
Panie Trenerze z mojej strony – Szacunek.
Ukłony i uszanowanie.
Niedźwiedź też tak pięknie gadał:)
Zwróćcię uwagę na to jak obśmiali oskarżenia Stępińskiego o „korporacyjność”, Stępina mógł być toksyczny, tak bym ich szyderę odczytał.
Czytałem tą wypowiedź i nie powiem że się nie zdziwiłem takimi narzekaniami. Tak doświadczony piłkarz powinien wiedzieć, że klub, który chce się rozwijać powinien przypominać korporację . Inną sprawą są niektóre niecenzuralne komentarze , w temacie zawodnika, który jednak sporo serducha dla Widzewa na boisku pozostawił.
3 godziny. Dokładnie tyle zabrało mi kupienie biletu na trybunę C. Ale udało się:))) Ale powiększenie stadionu to moim zdaniem priorytet bo tu jajo myślałem że zniosę.