Futsal: Widzew przegrywa w Gdańsku i traci szanse na awans
28 marca 2021, 19:31 | Autor: Kamil
Bardzo długo wyrównany mecz z AZS UG Gdańsk toczyli dziś futsaliści Widzewa Łódź. Podopieczni Marcina Stanisławskiego tworzyli sobie sytuacje, ale kompletnie zawodziła ich skuteczność, co bezlitośnie wykorzystywali rywale. Ostatecznie czerwono-biało-czerwoni przegrali 1:7 i stracili szanse na awans do Ekstraklasy.
Choć minimalnymi faworytami wydawali się gospodarze, od pierwszych fragmentów spotkania grę starali się prowadzić czerwono-biało-czerwoni. W trzeciej minucie przed dobrą okazją stanął Michał Marciniak, ale jego strzał bez większych problemów złapał Kacper Sasiak. Po chwili szansę miał też Wojciech Łasak, lecz i on nie był w stanie znaleźć drogi do siatki. Najlepszą sytuację do otworzenia wyniku zmarnował jednak w siódmej minucie Mateusz Cyman, który po błędzie Stanisławskiego znalazł się sam na sam z Dariuszem Słowińskim. Całe szczęście, posłał piłkę obok słupka. Kilkadziesiąt sekund później uderzał jeszcze Kewin Sidor, a golkipera wyręczył Marciniak, wybijając piłkę z linii bramkowej.
Tuż przed upływem dziesiątej minuty powinno być 1:0 dla Widzewa. Po dograniu Tomasza Gąsiora przed bramką znalazł się Robert Tamas, ale z bliska chybił. Rumun zmarnował też kolejną szansę, gdy jego strzał poszybował nad poprzeczką. Dobrych okazji sytuacji nie wykorzystali także Jan Dudek oraz Marciniak, co kilka minut później się niestety zemściło. Mateusz Osiński znalazł dobrze ustawionego Macieja Urtnowskiego, a ten z niewielkiej odległości pokonał Słowińskiego, otwierając wynik meczu. Po tej sytuacji gdańszczanie zyskali przewagę i mogli podwyższyć prowadzenie, na co trener Stanisławski zareagował, próbując gry w przewadze. Łodzianie mieli w końcówce pecha, bo Tamas oraz właśnie grający szkoleniowiec dwa razy obili poprzeczkę, przez co rezultat do przerwy nie zmienił się.
Druga połowa mogła się zacząć świetnie dla gości, bo już szesnaście sekund po starcie o centymetry pomylił się Dudek. W odpowiedzi, strzał Osińskiego odbił Słowiński, a Urtnowski trafił w słupek. Bramkarz łodzian wygrał też pojedynek sam na sam z Cymanem. W 25. minucie powinno być 1:1, ale Gąsior stojąc tuż przed bramką nie był w stanie pokonać Sasiaka. Zamiast tego, dobitka Marciniaka obiła plecy Cymana, który szczęśliwie doszedł do piłki i umieścił ją obok interweniującego Słowińskiego. Kolejny niepotrzebnie stracony gol wyraźnie podłamał czerwono-biało-czerwonych. Nie pomagały im też liczne niewykorzystane okazje. Po jednej z nich szybki kontratak dał Cymanowi podwojenie jego dorobku.
Przyjezdni nie mieli nic do stracenia, więc ponownie często sięgali po lotnego bramkarza. Musieli się oczywiście nastawić na błyskawiczne próby ataków rywali. Po jednej z nich Cyman mógł skompletować hat-tricka, ale w ostatniej chwili na drodze stanął mu Stanisławski. Niestety, w 36. minucie nie powstrzymał już Wojciecha Pawickiego, który wpakował futbolówkę do pustej bramki. Po chwili jego wyczyn powtórzył niestety Osiński. Gości stać było jeszcze na honorowe trafienie – jego autorem był po uderzeniu z dystansu Tiago Ferreira. Wynik ustalili jednak Cyman oraz Iwo Geerle i spotkanie zakończyło się wynikiem 7:1 dla AZS UG. Podopieczni trenera Stanisławskiego stracili nawet matematyczne szanse na awans do Ekstraklasy, a za tydzień zagrają na wyjeździe z KS Futsalem Oborniki.
AZS UG Gdańsk – Widzew Łódź 7:1 (1:0)
15′ Urtnowski, 25′, 29′, 39′ Cyman, 36′ Pawicki, 37′ Osiński, 40′ Geerle – 39′ Ferreira
AZS UG:
Sasiak – Osiński, Pawicki, Wroński, Urtnowski
Rezerwowi: Grzywacz – Cyman, Majchrzak, Horbacz, Lewczuk, Sidor, Domżalski, Wesserling, Geerle
Widzew:
Słowiński – Dudek, Stanisławski, Gąsior, Marciniak
Rezerwowi: Dachina – Mąkosza, Pasik, Tamas, Łasak, Ferreira, Kopa
Żółta kartka: Sidor
Sędziowie: Marcin Łuczak (Środa Wlkp.), Michał Waskowski (Komorniki)





Wisła Płock
Górnik Zabrze
Raków Częstochowa
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Zagłębie Lubin
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
Od początku była mowa wyłącznie o budowie drużyny w tym sezonie. Nikt nigdy nie wspomniał nawet o walce o ekstraklasę.
Dobrze jest następny sezon jest nasz!