Kiedy kolejne decyzje kadrowe?

18 stycznia 2017, 09:22 | Autor:

zawodzinski_trening

Pod okiem Przemysława Cecherza trenuje blisko trzydziestu piłkarzy. Większość z nich to pełnoprawni członkowie drużyny, ale nie wszyscy mogą mieć taki komfort. Kilku zawodników wciąż jest testowanych, inni są na cenzurowanym.

Od początku z zespołem Widzewa pracują Konrad Reszka, Adrian Kralkowski oraz Marcin Pieńkowski, którzy jesienią wypożyczeni byli do innych klubów. W takiej samej sytuacji jest Konrad Puchalski, który dołączył w trakcie pierwszego tygodnia przygotowań. W tej chwili trudno wyrokować, jakie mają szansę na pozostanie w kadrze. Najbliżej jest tego Reszka, którego wypożyczenie z Sokoła Aleksandrów w zasadzie skrócono.

Z kolei na testach przebywają w tej chwili Maciej Humerski, Marcin Nowak, Patryk Baran, Dawid Kamiński oraz od niedawna Piotr Okuniewicz. W przypadku Humerskiego i Kamińskiego decyzje Cecherza są pozytywne. Pisaliśmy już, że obu graczy trener chce w zespole, więc do załatwienia pozostały jedynie formalności. Blisko pozostania są też zbierający pochlebne opinie Nowak i Baran. W przypadku 37-letniego stopera niezbędne są jednak testy medyczne, które wstępnie planowane są na przyszły tydzień. O Okuniewiczu w tej chwili ciężko coś powiedzieć, ponieważ trenuje w Łodzi najkrócej.

Wciąż pamiętać trzeba także o sytuacji Sebastiana Zielenieckiego, Macieja Szewczyka oraz Mariusza Zawodzińskiego. Cała trójka dostała od szkoleniowca czas do końca stycznia, by utwierdzić go w przekonaniu, że przyda mu się w trakcie trwania rundy wiosennej. Tak samo miało być z Mateuszem Fedyną, ale ten niestety wciąż nie jest w pełni sił.

Kiedy Cecherz podejmie decyzje w sprawie wymienionych graczy? Zieleniecki, Szewczyk i Zawodziński czekają do końca stycznia. Wcześniej swoją sytuację powinni poznać Kralkowski, Pieńkowski i Puchalski oraz Nowak, Baran i Okuniewicz. Pierwsze ruchy kadrowe mają nastąpić już po pierwszym sparingu, czyli sobotniej potyczce ze Zjednoczonymi Stryków. Niektórzy będą mieli wtedy szansę definitywnie przekonać do siebie trenera, inni upewnić go, że nie widzi dla nich miejsca w składzie.

Możliwe jest także, że do sparingu ze Zjednoczonymi łodzianie podejdą już w mniejszym składzie osobowym. Stanie się tak, jeśli Przemysław Cecherz wcześniej komuś podziękuje.