Kto z pierwszej drużyny Lecha może zagrać w Łodzi?
20 czerwca 2020, 18:17 | Autor: Kamil
Już jutro piłkarze Widzewa zmierzą się z rezerwami Lecha Poznań. Jako że pierwszy zespół „Kolejorza” rozgrywa swoje ligowe spotkanie już dziś, z bardzo dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, na jakie posiłki z „jedynki” będzie mógł liczyć Rafał Ulatowski. Nie będą one zbyt okazałe.
W jesiennym starciu obu zespołów w barwach poznanian pojawił się całkiem spory zaciąg z Ekstraklasy. Na boisku oglądaliśmy m.in. Tymoteusza Klupsia, Juliusza Letniowskiego, Macieja Makuszewskiego, Filipa Marchwińskiego czy Jakuba Modera. Wtedy istniała taka możliwość, bo dzień wcześniej Lech grał w domu, a więc nie było żadnych przeciwwskazań, by ci zawodnicy, którzy w Ekstraklasie nie wystąpili, mogli wzmocnić rezerwy.
Teraz sytuacja jest inna, bo choć podopieczni Dariusza Żurawia również grają wcześniej, to nie przy ul. Bułgarskiej, a w Gliwicach, co wiąże się oczywiście z koniecznością wyjazdu na dwudniowe zgrupowanie. Nawet jeżeli rezerwy ruszą do Łodzi dopiero w niedzielę, to prawdopodobieństwo tego, że w autokarze znajdzie się miejsce dla jakiegokolwiek piłkarza z kadry pierwszej drużyny jest minimalne. Wcześniej, w podobnych sytuacjach, tak się nigdy zresztą nie stało.
⚠️ W składzie jedna zmiana w porównaniu do poprzedniej grafiki: Miłosz Mleczko za Karola Szymańskiego pic.twitter.com/0Axted2okM
— Lech Poznań (@LechPoznan) June 20, 2020
Mecz Lecha z Piastem jest właśnie rozgrywany, znamy więc kadrę „Kolejorza” i wiemy, kto z pierwszego zespołu będzie mógł być brany pod uwagę przez trenera Ulatowskiego. Lista ta nie jest zbyt długa. Są na niej: bramkarz Karol Szymański, a także Tomasz Cywka, Tomasz Dejewski, Eryk Kryg, Jakub Niewiadomski, Mateusz Skrzypczak oraz Paweł Tomczyk. Do Gliwic nie pojechał również Filip Szymczak, ale akurat on musi w II lidze pauzować za kartki.
Najciekawszym nazwiskiem z tego grona jest oczywiście Cywka, mający za sobą przeszłość nawet w Premier League, jednak on od dłuższego czasu gra już prawie wyłącznie w rezerwach. Ze wskazanej grupy, w tym sezonie występy w Ekstraklasie zaliczyli tylko Dejewski, Skrzypczak i Tomczyk. Najczęściej na boisku pojawiał się ten ostatni, który w piętnastu meczach zdobył trzy bramki, lecz wiosną kompletnie wypadł z obiegu zainteresowań szkoleniowca poznanian.
Łącznie, cała grupa rozegrała na najwyższym szczeblu 134 mecze, czyli nieco ponad połowę tego, co ma na swoim koncie kapitan rezerw „Kolejorza”, Grzegorz Wojtkowiak (na zdjęciu) i to właśnie on jest najbardziej doświadczoną postacią w zespole. Choć 25-krotny reprezentant Polski powoli kończy karierę, a w drużynie pełni rolę głównie mentorską, to i tak trzeba będzie na niego uważać, zwłaszcza przy stałych fragmentach gry. W „Sercu Łodzi” najpewniej zaprezentuje się też Artur Marciniak, długoletni zawodnik Warty Poznań, który postanowił pójść drogą Wojtkowiaka i zimą również dołączył do „dwójki” Lecha. Obaj spróbują pomóc swoim młodszym kolegom w wywiezieniu z al. Piłsudskiego korzystnego wyniku.
Potencjalna lista piłkarzy pierwszej drużyny Lecha dostępnych na mecz w Łodzi:
Karol Szymański – bramkarz (0/0)
Tomasz Cywka – prawy obrońca/defensywny pomocnik (0/0)
Tomasz Dejewski – środkowy obrońca (8/0)
Eryk Kryg – środkowy pomocnik (0/0)
Jakub Niewiadomski – lewy obrońca (0/0)
Mateusz Skrzypczak – defensywny pomocnik (2/0)
Paweł Tomczyk – napastnik (15/3)
(w nawiasie liczba występów w Ekstraklasie w tym sezonie)





Górnik Zabrze
Jagiellonia Białystok
Wisła Płock
Cracovia
Korona Kielce
Lech Poznań
Zagłębie Lubin
Raków Częstochowa
Pogoń Szczecin
GKS Katowice
Legia Warszawa
Radomiak Radom
Widzew Łódź
Arka Gdynia
Motor Lublin
Lechia Gdańsk
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice 
Ząbkovia Ząbki
Warta Sieradz
Legia II Warszawa
ŁKS Łomża
Wigry Suwałki
Broń Radom
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Lechia Tomaszów Maz.
Widzew II Łódź
KS CK Troszyn
GKS Bełchatów
Olimpia Elbląg
Jagiellonia II Białystok
GKS Wikielec
KS Wasilków
Mławianka Mława
Znicz Biała Piska
Co za roznica?Kto by nie zagral to my mamy wygrac.Dzisiaj Stalowka gladko wygrywa z Legionovia 2:0 ,z ktora my przegrywamy u siebie 1:2 po wielkim walku.
To znaczy,że jesteśmy słabi!