M. Jabłoński: „To już jest inny Widzew”

28 marca 2015, 11:44 | Autor:

Mirosław_Jabłoński

Mirosław Jabłoński jest trenerem, którego nazwisko kibicom Widzewa dość dobre się kojarzy. To właśnie on był opiekunem drużyny Legii Warszawa, którą łodzianie ograli w pięć minut 3:2, sprzątając rywalom sprzed nosa mistrzowski tytuł. Teraz popularny „Jabłuszko” zmierzy się z zupełnie innej klasy przeciwnikiem, niż w 1997 roku.

Aktualny trener Stomilu uważa, że murowanym faworytem dzisiejszego spotkania będą jego podopieczni. „Ligowe statystyki mówią, że będziemy murowanym faworytem, ale to nie ten sam Widzew co w rundzie jesiennej” – podkreślił. „Trener Stawowy przenosi na łódzką drużynę swój styl, który polega na utrzymywaniu się przy piłce. Ja osobiście nie jestem zwolennikiem takiego pomysłu na grę, ponieważ nie gwarantuje on odnoszenia zwycięstw” – dodał Jabłoński, cytowany przez sport.pl.

Zdaniem 64-letniego szkoleniowca kluczem do wygrania z Widzewem będzie zabezpieczenie dostępu do własnej bramki. „Będziemy uważni w defensywie i nastawimy się na kontry. Powinniśmy dobrze zabezpieczyć przedpole. Nie widzę innej możliwości, jeśli Widzew chce długo utrzymywać się przy piłce” – stwierdził.

Jabłoński cieszy się z powrotu do drużyny najskuteczniejszego strzelca, Wolodymira Kovala. „Dzięki niemu nasza gra kombinacyjna znów się poprawi. Koval potrafi się odnaleźć w polu karnym. Kontry, które wyprowadzimy, będzie musiał zamienić na gole” – mówił.

Trener zespołu z Olsztyna nie widzi problemu w tym, że mecz odbędzie się na boisku zastępczym. Zdradził też, że Stomil koncentruje się na zapewnieniu sobie ligowego bytu. „Dobrze znam boisko w Ostródzie i wiem, że możemy liczyć na efektowną oprawę meczu. Poza tym piłkarze lubią grę w wieczornych godzinach przy sztucznym świetle” – powiedział. „Dążymy do tego, by jak najszybciej zapewnić sobie utrzymanie w rozgrywkach. Jak już zrealizujemy ten cel, w drugiej połowie rundy będę mógł ogrywać młodych piłkarzy” – dodał Jabłoński.