M. Michalski: „Pomyślałem, że spróbuję dokręcić piłkę”

16 września 2018, 11:27 | Autor:

Jednym z bohaterów wczorajszego spotkania z Błękitnymi Stargard był Mateusz Michalski. Pomocnik najpierw zaliczył asystę przy bramce na 2:0, a chwilę później sam trafił do siatki, pokonując bramkarza rywali strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego.

W pomeczowym wywiadzie z Widzew TV, 27-latek zdradził, że gol ten wcale nie był dziełem przypadku. „Na pewno cieszy zdobyta bramka. Zauważyłem, że bramkarz wyszedł na jedenasty metr. Pomyślałem, że spróbuję dokręcić piłkę i zobaczymy, czy się uda. No i się udało” – powiedział Marcinowi Tarocińskiemu.

Po świetnej pierwszej połowie, w drugiej Widzew zaprezentował się o wiele gorzej. Według Michalskiego, duże znaczenie mogła mieć bramka stracona tuż przed przerwą, a także błędy w kryciu przy stałych fragmentach gry i brak poszanowania piłki. „Oddaliśmy za dużo placu rywalowi, oni uwierzyli, że jeszcze mogą stąd coś wywieźć. Nie utrzymywaliśmy się przy piłce, dlatego Błękitni napędzali swoje ataki” – stwierdził pomocnik.

Po ostatnim gwizdku sędziego, większość piłkarzy łódzkiego klubu wyglądała na bardzo zmęczonych. Jak zapewnił Michalski, to efekt tego, że każdy dał z siebie wszystko. „Jeżeli chcemy wygrywać mecze, to musimy dawać z siebie maksa. Nikt nie może odstawiać nogi, bo ktoś zaśpi i będzie to kosztowało bramkę” – zakończył rozmowę najlepszy strzelec Widzewa.

Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Maximus
5 lat temu

Być może za szybko się wypompowali i zabrakło paliwa na II połowę?

Lacjky Luck
Odpowiedź do  Maximus
5 lat temu

moim zdaniem złą taktykę dobrali na drugą połowę.Gryf zaatakował nie mając nic do stracenia to powinniśmy ich pieknie kontrować.
A tak była troszkę sraczka…

Damian
Odpowiedź do  Lacjky Luck
5 lat temu

A mówisz o tym samym meczu co wszyscy czy o innym ? Bo nie wiem czy wiesz ale mecz z gryfem to był dawno już

Lacjky Luck
Odpowiedź do  Damian
5 lat temu

przejęzyczyłem się…Błękitni.

Rafi
Odpowiedź do  Maximus
5 lat temu

Pierwsza połowa fajna ale od pierwszej straconej bramki nasi już nic nie grali prawie do końca. Błękitni walczyli i chcieli a nasi odpoczywali do tego fatalnie grała obrona i Wolański. Kiedy to się zmieni ? Kiedy stałe fragmenty gry nie będą siać popłochu w naszej obronie ??

5
0
Would love your thoughts, please comment.x