M. Mielcarz: „Czerwona kartka była ewidentna”
21 września 2013, 10:38 | Autor: RyanGdy emocje po przegranym meczu w Gliwicach już nieco opadły, skontaktowaliśmy się z kapitanem Widzewa, Maciejem Mielcarzem. W krótkim wywiadzie porozmawialiśmy z brakarzem łodzian o piątkowej wpadce i sytuacji w drużynie.
– Co się z Wami wczoraj stało, nie tak wszyscy wyobrażali sobie ten mecz?
– Trudno powiedzieć, my też jesteśmy źli. Niedługo mamy odprawę, będziemy analizować te błędy, które popełnialiśmy.
– Fatalnie wyglądała ta walka w powietrzu. Raz za razem szła na Twoje przedpole wrzutka, a tam górowali gracze Piasta, przy czwartej bodaj takiej akcji już musieli strzelić.
– No dokładnie, za dużo było tych przegranych piłek. Trener uczulał nas, że Podgórski świetnie wykonuje stałe fragmenty, żeby uważać na wrzutki Piasta. A potem wyszliśmy na boisko i nic nie było realizowane.
– Perez i Lafrance zebrali świetne opinie w dwóch ostatnich meczach, a wczoraj to wyglądało koszmarnie. Skąd taki nagły regres?
– Nie wiem, być może pierwszy raz zagrali przy tak wysokim napastniku i wyszło.
– Twoje wyjście z bramki, zakończone czerwoną kartką, uważasz po fakcie za koniecznie?
– Podjąłem decyzję, że muszę wyjść i zareagować, bo tam już nie miał kto tego skasować. Wilczek był jednak minimalnie szybszy, trącił piłkę i wyszło, jak wyszło. Nie ma co mówić – moje spóźnienie i ewidentna czerwona kartka.
– Maciek Krakowiak ma wreszcie szansę wskoczyć do bramki przynajmniej na mecz z Ruchem. Jest gotowy?
– Po to trenuje i zasuwa, żeby móc w każdej chwili wspomóc drużynę. Myślę, że sobie poradzi.
– Po porażce nastąpiła lawina płaczów wśród niektórych kibiców. Niedawno widzieli Was w ósemce, teraz przewidują pewny spadek.
– Kibice mają zawsze skrajne opinie. Ich prawo. Muszą tylko pamiętać, w jakich realiach Widzew teraz funkcjonuje. Jakie mamy możliwości finansowe, kogo i na jakich warunkach mogliśmy sprowadzić. Potrzeba czasu, zgrania tej nowej drużyny.
– Nie ma w zespole złości o to, że grają głównie obcokrajowcy kosztem Polaków? Wczoraj po zmianie Alexa za Kaczmarka było ich aż dziewięciu. To wyłącznie efekt wygranej przez nich rywalizacji?
– Sam sobie odpowiedziałeś. Na tą chwilę ci piłkarze z zagranicy wygrywają rywalizację z chłopakami i trzeba to zaakceptować. Nie ma złości o to, że obcokrajowiec zabiera Polakowi miejsce w składzie.
– Już w środę mecz Ruchem. Nie zostanie Wam ślad w głowach po tej porażce?
– Absolutnie! Musimy wyjść i walczyć o punkty. Ekstraklasa w Łodzi, na Widzewie, musi być!
Rozmawiał Ryan






Wisła Płock
Górnik Zabrze
Raków Częstochowa
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Zagłębie Lubin
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska