Michał Wlaźlik jednak odpoczywa!

11 czerwca 2014, 16:59 | Autor:

Michał_Wlaźlik

Wbrew zaprzeczeniom Prezesa Pawła Młynarczyka, jak i samego zainteresowanego, Michała Wlaźlika, z pewnego i wiarygodnego źródła udało nam się zdobyć potwierdzenie, że dyrektor sportowy Widzewa faktycznie przebywa na urlopie wypoczynkowym. Czy to jego koniec w Widzewie? Nie mieści nam się w głowie, że mogłoby być inaczej.

Informacja o zagranicznym wyjeździe Wlaźlika krążyła jako pogłoska od kilku dni, ale nigdy nie przyszłoby nam do głowy, by uwierzyć w tak absurdalną rzecz. Kiedy o sprawie zrobiło się głośno zaczęła dosięgać nas jednak mała wątpliwość. Przy okazji wczorajszej rozmowy z Pawłem Młynarczykiem usłyszeliśmy z ust Prezesa twarde dementi w tej sprawie. Również sam zainteresowany, za pośrednictwem Twittera, zaprzeczał, jakoby miał wyjechać na urlop. Chichotem losu jest w tej sytuacji fakt, iż Wlaźlik dokonał tego wpisu z włączoną lokalizacją GPS i dzięki temu wszyscy użytkownicy tego portalu społecznościowego dowiedzieli się, że przebywa on na Teneryfie – screen z tą informacją krąży już w Internecie od kilku godzin.

wlaźlik_twitter

Michał Wlaźlik tłumaczył potem, że jego obecność zagranicą ma wyłącznie charakter służbowy. Bylibyśmy nawet umiarkowanie zadowoleni, że dyrektor sportowy udał się na hiszpańską wyspę, bo być może znalazłby tam kupca na któregoś z piłkarzy. Dziś dowiedzieliśmy się jednak, że Wlaźlik na Teneryfie szukać może co najwyżej muszli w oceanie, bowiem z wiarygodnego źródła wiemy, iż faktycznie przebywa tam na…wakacjach.

Zachowanie dyrektora sportowego, współwinnego spadku Widzewa do I ligi, jest wręcz skandaliczne. Za niecałe dwa tygodnie drużyna rozpocznie przygotowania do nowego sezonu, a właśnie straciła trzech piłkarzy z pierwszego składu oraz 3/4 sztabu szkoleniowego. W takiej sytuacji Wlaźlik powinien mieć gotową listę potencjalnych następców Artura Skowronka oraz kandydatów do gry w łódzkim zespole. Zamiast tego, w gorącym i trudnym okresie, wybrał on wypoczynek na hiszpańskich plażach.

Wobec zaistniałych faktów nie wyobrażamy sobie, by Michał Wlaźlik dłużej sprawował zajmowaną przez siebie funkcję, a poznanie nazwiska jego następcy musi być jedynie kwestią czasu. Przy okazji chcielibyśmy także pogratulować Pawłowi Młynarczykowi wiedzy na temat tego, co dzieje się w dowodzonym przez niego klubie i gdzie się podziewają jego podwładni.