Pięć miesięcy Artura Skowronka

11 czerwca 2014, 15:42 | Autor:

Artur_Skowronek

Krótko trwała przygoda Artura Skowronka z Widzewem. Wydawało się, że z chwilą podpisania z trenerem 2,5-letniej umowy, będzie on szkoleniowcem na lata, a tymczasem rozstał się z klubem po nieco ponad pięciu miesiącach. Kontrakt rozwiązano w dniu dzisiejszym.

Skowronek przychodził na Piłsudskiego w bardzo trudnym momencie. Przejmował zespół po Rafale Pawlaku, który zajmował ostatnie miejsce w T-Mobile Ekstraklasie. Cel był jasno określony: utrzymać się w lidze! Nowy trener zaczął pracę 6 stycznia br., na swej pierwszej konferencji prasowej zapowiadał, że liczy na to, iż wspólnymi siłami (miał na myśli piłkarzy, kibiców i szefów klub) uda się wywalczyć utrzymanie.

O tym, że narzędzi do uniknięcia degradacji będzie niewiele przekonał się już na samym starcie. Kiedy drużyna pod okiem Skowronka trenowała w Uniejowie, w Warszawie Komisja ds. Licencji Klubowych ociągała się z uznaniem zawarcia przez klub układu z wierzycielami. Ostatnie PZPN dał zielone światło do sprowadzania nowych zawodników na kilkanaście dni przed startem ligi. Trener jednak nie zraził się tym i wzmocniony liczba ośmiu piłkarzy oraz pokrzepiony dobrymi wynikami w zimowych sparingach starał się zarażać wszystkich optymizmem.

Pierwsze zderzenie z rzeczywistością nastąpiło 14 lutego w Bielsku-Białej. Po kontrowersyjnym rzucie karnym Widzew przegrał z Podbeskidziem i źle zaczął rundę wiosenną. Później nie było lepiej: trzy remisy z rzędu na własnym boisku (z Piastem, Lechem oraz Zagłębiem) przeplatane porażkami w Chorzowie i Gdańsku. Mały przełom nastąpił w meczu 28 kolejki z Cracovią. Tam zobaczyliśmy zupełnie inny styl drużyny oparty na wysokim pressingu, waleczności oraz grze bez jakiegokolwiek respektu wobec przeciwnika. Co prawda widzewiacy wówczas jedynie zremisowali, ale przerwali passę wyjazdowych porażek i uwierzyli w siebie.
Nowy styl dał zespołowi pierwszą wygraną pod wodzą Artura Skowronka w spotkaniu przeciwko Wiśle, później jednak – po bardzo dobrej grze – przegrał w Szczecinie na zakończenie sezonu zasadniczego.

Całe siły Skowronek miał rzucić na fazę finałową, gdzie każdy punkt był na wagę złotą i liczony jako pełna jednostka, bez dzielenia na pół. Dobrym prognostykiem była inauguracja w Kielcach, ale niestety tylko pierwsza połowa. Widzew stracił dwubramkowe prowadzenie uzyskane przed przerwą i podciął sobie skrzydła. Później trafiła się  jeszcze wygrana ze słabiutką wtedy Cracovią, a dalej było już smutno: kolejna pechowa, bo spowodowana błędami sędziów, porażka we Wrocławiu i zremisowany mecz ostatniej szansy z bezpieczną już Jagiellonią.
Ironią losu i dopełnieniem pecha Artura Skowronka była ponowna wizyta w Bielsku-Białej. Widzew miał jeszcze matematyczne szanse na utrzymanie w lidze, ale musiał wygrać z „Góralami” i czekać wyniki rywali. Łodzianie jednak przegrali w fatalnym stylu i definitywnie spadli – co gorsza, w urodziny trenera.

Ostatnie, jak się dziś okazuje, mecz przed łódzką publicznością Skowronek rozgrywał na dwa razy. Spotkanie z Piastem zostało przerwane po 12 minutach z powodu ulewnego deszczu i przełożone na następny dzień. Pożegnanie wyszło nieźle, bo drużyna wygrała siódmy mecz w sezonie.
Na koniec przyszło łodzianom zagrać jeszcze na boisku drugiego spadkowicza – Zagłębia. Mimo prowadzenia 2:0, 3:2 i nie wykorzystanej jedenastki, ekipa Skowronka dała sobie wyrwać wygraną. Remis 3:3, osiągnięty po 90 minutach, nie został jednak utrzymany. Widzewowi przyznano walkower za zachowanie miejscowych kibiców.

Widzew zajął ostatecznie 15 miejsce i spał z ekstraklasy. Pozycja w tabeli została nieznacznie poprawiona, ale główne zadanie nie zostało wykonane. Mimo to, w pierwszych komunikatach po zakończonym już sezonie, usłyszeć można było zapewnienia z ust prezesa Pawła Młynarczyka oraz dyrektora sportowego Michała Wlaźlika, że Artur Skowronek pozostanie na stanowisku. Takie wrażenie można było mieć aż do wczoraj, kiedy to na jaw wypłynął fakt, że trener zamierza zrezygnować. Powodem był brak porozumienia w sprawie spójnej polityki kadrowej w I lidze. Skowronek liczył na większy budżet i lepszych graczy, czego klub nie mógł zaoferować .

Umowa między szkoleniowcem a Widzewem została rozwiązana dziś w południe.


Artur Skowronek w liczbach:

Mecze: 16
Zwycięstwa: 4
Remisy: 6
Porażki: 6
Punkty: 18
Bramki strzelone: 17
Bramki stracone: 19
Średnia punktów na mecz: 1,125