Mikołajki w Widzewskim stylu :)

7 grudnia 2012, 18:17 | Autor:

6 grudnia, czyli popularne Mikołajki stały się okazją do dokończenia inicjatywy kibiców Widzewa, tj. obdarowania upominkami dzieci przebywających na oddziałach szpitalnych w okresie przedświątecznym, czyli wtedy gdy nieobecność w domu boli dziecko najbardziej. Po bardzo udanej zbiórce zabawek i podarków przed ostatnim meczem z Koroną Kielce postanowiliśmy dokończyć dzieła i dziś odwiedzić szpital przy ul. Spornej.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Nie trzeba chyba nikogo przekonywać co oznaczają prezenty dla dzieci, ale i jak bardzo jest potrzebna tego typu pomoc dla szpitali i ich podopiecznych. Początkowe zdziwienie pielęgniarek z powodu pojawienia się kibolstwa z prezentami, szybko przerodziło się w obustronną sympatię i chęć pomocy. Dzięki temu dotarliśmy z prezentami do ponad 100 dzieciaków, w głównej mierze najmłodszych w wieku 3-7 lat, ale również do młodzieży w wieku 14-17 lat. Zostawiliśmy również pluszowe misie noworodkom i niemowlakom, a po wizycie na tym właśnie oddziale serce bolało najbardziej.

Szybko okazało się, że przebywająca w szpitalu młodzież to sympatycy Widzewa dlatego najbardziej podobały im się oczywiście szaliki i czapki naszego klubu, których rozdaliśmy ok. 50 szt. Z widzewskich akcentów najmłodsi otrzymali jeszcze zestawy do rysowania wraz z naszymi kolorowankami. Szczery uśmiech dzieci w trudnych dla nich chwilach zupełnie wynagrodził nam spacer po 3 piętrach szpitala z paczkami :) Jedna z kilkuletnich dziewczynek zaśpiewała nawet piosenkę ułożoną specjalnie dla nas :) Chłopcy od razu zabierali się do zabawy autkami, transformersami, klockami i wieloma innymi grami i upominkami, które wcześniej kibice Widzewa przynieśli na zbiórkę. Najmłodsze dzieci otrzymały też całą masę pluszaków.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dziękujemy wszystkim osobom, które zdecydowały się pomóc i przyniosły na zbiórkę zabawki i upominki, które my mogliśmy w imieniu kibiców Widzewa dzisiaj przekazać. Dzięki Wam wszystkim daliśmy trochę radości dzieciom, które na co dzień nie mają zbyt wiele powodów do usmiechu.

Na koniec kibolska anegdota ze szpitala:

Mikołaj: Proszę bardzo, prezenty od kibiców
Chłopiec: Wow jest szalik. A macie ŁKSu?
Mikołaj: Nie mamy
Chłopiec: To dobrze