Młody widzewiak trafi do II ligi?
28 stycznia 2024, 13:28 | Autor: Oskar
Na obóz do Antalyi udało się dwudziestu pięciu piłkarzy. Łodzianie dodatkowo w planach mieli wzmocnienie środka pola, w którym z powodu przesunięcia Bartłomieja Pawłowskiego na „ósemkę” robi się coraz ciaśniej. To oznacza, że niektórzy nie będą mogli liczyć na regularną grę i zmuszeni będą poszukać nowych wyzwań.
Omawiana sytuacja dotyczy Filipa Przybułka, czyli wychowanka czerwono-biało-czerwonych. Dla niektórych mogło to być zaskoczenie, że 20-latek, który jest pełnoprawnym członkiem pierwszego zespołu, nie udał się na obóz, a pojechali na niego chociażby świeżo po kontuzji Kamil Cybulski czy będący poza pierwszym zespołem Łukasz Plichta.
Młodzieżowiec jeszcze za kadencji trenera Janusza Niedźwiedzia zadebiutował w Ekstraklasie i wystąpił w czterech spotkaniach z rzędu od pierwszej minuty. Między innymi przyzwoicie wyglądał w spotkaniu derbowym, a mógł przecież ten mecz zwieńczyć bramką. Później zaliczył jeszcze 45-minutowy występ w Zabrzu i od tamtej pory nie pojawił się już na ligowym boisku, dokładając jedynie kolejne czterdzieści pięć minut w Pucharze Polski. Zrezygnował z niego Daniel Myśliwiec, który więcej szans dawał chociażby Ignacemu Dawidowi, a na dodatek rywalizacja w środku pola wzrosła poprzez transfer Noaha Dilibertiego.
Przybułek nie może raczej liczyć nawet na drobne minuty, a co dopiero na regularną grę. Wydaje się, że jego dni mogą być policzone. Jak informuje użytkownik Oldcatx89, młodzieżowiec odbywa testy w II-ligowej Skrze Częstochowa, z której łódzcy kibice mogą kojarzyć Radosława Gołębiowskiego, który wywalczył z Widzewem awans do Ekstraklasy czy Mateusza Malca, w którym swego czasu upatrywano niemałe nadzieję. Przybułek zagrał w sobotę w barwach Skry w meczu sparingowym z GKS Jastrzębie (0:0).
Jeżeli transfer rzeczywiście zostanie sfinalizowany, to licznik 20-latka zatrzyma się na pięciu spotkaniach (cztery w lidze i jeden w pucharze), dwustu osiemdziesięciu sześciu minutach, w czasie których nie zdobył żadnej bramki i nie zaliczył ani jednej asysty. Niewykluczone, że widzewiak trafi pod Jasną Górę na zasadzie wypożyczenia, więc będzie mógł jeszcze wrócić na Piłsudskiego.
fot. Arkadiusz Kogut





Górnik Zabrze
Jagiellonia Białystok
Wisła Płock
Cracovia
Korona Kielce
Lech Poznań
Zagłębie Lubin
Raków Częstochowa
Pogoń Szczecin
GKS Katowice
Legia Warszawa
Radomiak Radom
Widzew Łódź
Arka Gdynia
Motor Lublin
Lechia Gdańsk
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice 
Ząbkovia Ząbki
Warta Sieradz
Legia II Warszawa
ŁKS Łomża
Wigry Suwałki
Broń Radom
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Lechia Tomaszów Maz.
Widzew II Łódź
KS CK Troszyn
GKS Bełchatów
Olimpia Elbląg
Jagiellonia II Białystok
GKS Wikielec
KS Wasilków
Mławianka Mława
Znicz Biała Piska
Super sprawa niech idzie i łapię minuty
Bardzo dobrze, niech sie ogrywa. Tylko i wyłącznie opcja wypożyczenia, żaden transfer – z chłopaka mogą być jeszcze ludzie
Dokładnie, żaden transfer. Mi się podobał w meczach zwłaszcza w derbach. Widać było, że mu zależy i walczył. Takich ludzi Widzew potrzebuje.
Taki zjazd formy, nie pasuje do koncepcji Myśliwca czy poprostu nie po drodze mu z trenerem ?
Raczej poważna kontuzja na jesień. Oby grał jak najwięcej bo widać , że jest z dużym potencjałem chłopak. Jest też trenerem w naszej akademi.
Mateusza Malca już od kilku dni nie ma w Skrze.
W sumie lepiej dla niego, niech się ogrywa, i tak z młodzieżowców większe szanse na grę ma Ignacy Dawid. Problem mogą mieć rezerwy, na szczęście wraca Filip Zawadzki.
Tak wygląda klub poważny z dobra akademia. Mianowicie jego wychowankowie kursują po orbitach niższych lig łapiąc minuty. Póki co jest tego jeszcze mało, ale idzie w dobra stronę. nie może być tak że chłopak przez pół roku będzie patrzył jak trenuje jedynka. On musi biegać i grać.
Czy WTM mógłby ustalić co się dzieje z Mateuszem Kempskim?
W Widzewie wielce szanowny dyrektor od pijaru nie raczy odpowiedzieć na to pytanie.
Chłopak po kontuzji, niedawno wrócił do treningów na pełnych obrotach
Do Turcji nie pojechał, z rezerwami nie trenuje. W domu siedzi i czeka co z zdecyduje klub? To niepoważne że nikt nic nie wie. Było nie było zawodnik pierwszego zespołu,
otóż jestes w bledzie bo trenuje z rezerwami.
To chyba raczej wypożyczenie a nie transfer. Mam nadzieję że wróci niebawem bo to nasz dobrze wyglądający wychowanek. Nie można go spuści z oczu. Pokaż młody charakter Widzweski.