Nareszcie przełamanie! Trzy punkty jadą do Łodzi!

26 sierpnia 2014, 23:59 | Autor:

Widzew_Arka

Liczba trzy jest motywem przewodnim wtorkowego spotkania w Gdyni. Dla łodzian był to trzeci wyjazd w tym sezonie, w meczu padły trzy gole, a wygrana z Arka była pierwszą na wyjeździe od 33 spotkań. Na końcu najważniejsze – trzy punkty jadą do Łodzi!

Po meczu drużyna Widzewa długo cieszyła się ze zwycięstwa ze swoimi kibicami, którzy mimo zakazu wyjazdowego pojawili się na stadionie w ponad 200 osób, oczywiście w sposób niezorganizowany, nie łamiąc restrykcji. Ostatni raz łódzcy fani mieli okazję do radosnego powrotu do domów 20 października 2012 roku, gdy ekipa Radosława Mroczkowskiego ograła w Piast. Co ciekawe, także 2:1 i także po golu zdobytym w zasadzie w ostatniej akcji. Zmienił się natomiast skład Widzewa od tamtego czasu, w Gliwicach zagrało tylko dwóch piłkarzy, których oglądaliśmy również dziś – Mariusz Rybicki oraz Patryk Stępiński.

Wygrana w Gdyni, ucieszyła nie tylko kibiców, ale także sztab szkoleniowy, który po trafieniu Adama Dudy, wychowanka Lechii Gdańsk, wystrzelił z ławki rezerwowych, jak z procy. Kamień z serca spadł także Włodzimierzowi Tylakowi, który w ostatnim czasie musiał zmierzyć się z potężną falą krytyki. W jego przypadku wszystko wskazuje, że dzisiejszy triumf nie pozwoli i tak zbytnio urosnąć w oczach kibiców.

Największa radość miała miejsce jednak w szatni gości, gdzie trwała niezła impreza, rozkręcona przez bohatera wieczoru, Dudę, gdy ten skończył już udzielać wywiadów i dołączył do kolegów. Widzewiacy w dobrych nastrojach pozwolili sobie nawet na pamiątkowe zdjęcie, którym podzielili się z fanami w Internecie. Powrót do Łodzi będzie więc pierwszym od długiego czasu, gdy nikt w autokarze prędko nie zaśnie.

Mamy jednak nadzieję, że wygrana pozwoli zespołowi uwierzyć w siebie i zacząć wspinać się w górę tabeli. A my szybko przywykniemy do takiej sytuacji, jak wyjazdowa wygrana, a nie będzie to unikat raz na dwa lata!

Foto: widzew.pl