Niedźwiedź zdecydował, kto opuści zespół

Latem w Widzewie szykuje się spore wietrzenie szatni. Wielu zawodników nie spełniło oczekiwań sztabu szkoleniowego oraz kibiców i będzie musiało odejść z Piłsudskiego. Dziś dowiemy się, którzy piłkarze nie założą już koszulki łódzkiego klubu.

Gdy po rundzie jesiennej drużyna zajmowała trzecie miejsce w tabeli Ekstraklasy, nawet najbardziej ostrożni fani nie przewidywali, jak bardzo czerwono-biało-czerwoni roztrwonią swój dorobek i zaprzepaszczą świetne wrażenie. W końcowej tabeli osunęli się aż o dziewięć pozycji, kończąc sezon na dwunastej lokacie. Przed rozpoczęciem zmagań wielu przyjęłoby taki scenariusz z otwartymi ramionami, ale pierwsza runda rozbudziła nadzieje. Druga je zdeptała.

Konsekwencje kadrowe koszmarnej wiosny muszą być szerokie, w składzie muszą pojawić się zawodnicy o większej jakości piłkarskiej. Najpierw trzeba zrobić dla nich miejsce. „Proszę mi wybaczyć, ale najpierw o decyzjach personalnych muszą dowiedzieć się sami piłkarze. W niedzielę spotykamy się w klubie i będę rozmawiał z zawodnikami. Oni pierwsi usłyszą, że muszą odejść” – mówił na sobotniej konferencji po meczu z Koroną Kielce opiekun Widzewa.

Janusz Niedźwiedź przyznał, że wszystkie decyzje już zostały podjęte. „Ten ostatni mecz nie mógł już zbyt dużo zmienić. Oceny poszczególnych graczy dokonywane były od pewnego czasu, dyskutowaliśmy na ten temat w sztabie od dawna i wiemy, jakie kroki podjąć” – stwierdził trener RTS po kolejnym wstydliwym występie swoich podopiecznych.

Drużynę na pewno opuszczą Wasyl Łytwynenko i Patryk Lipski, ale to dopiero początek. Trudno nie dostrzec, że zbyt wiele zespołowi nie dali w ostatnim czasie Martin Kreuzriegler i Paweł Zieliński. Nie ma także sensu wykupywać Łukasza Zjawińskiego, a także liczyć na wsparcie ze strony Mateusza Ludwikowskiego, Radosława Gołębiowskiego i Bartosza Guzdka, którzy cały sezon spędzili na wypożyczeniach. Ich kontrakty dobiegają końca i zapewne nie zostaną przedłużone. Pod znakiem zapytania jest z kolei przyszłość Jakuba Wrąbla, którego umowa także wygasa za miesiąc. W takiej samej sytuacji jest również Filip Zawadzki.

Nie można wykluczyć, że z Widzewa odejść będą musieli również ci, których kontrakty wciąż obowiązują. Na pierwszy plan wysuwają się tutaj rzadko pojawiający się na boisku Bożidar Czorbadżijski czy Jakub Sypek. Być może łodzianie będą chcieli ich wypożyczyć lub zaproponują zakończenie współpracy za porozumieniem stron. Oczywiście, jeśli rzeczywiście zostaną skreśleni przez sztab. Tego na razie nie wiemy.

Decyzje kadrowe trenera Niedźwiedzia mają zostać podane do wiadomości kibiców dzisiaj. W poniedziałek natomiast klub przedstawi szczegółowy plan przygotowań do nowego sezonu. Okres ten ma potrwać około pięciu tygodni.