Oceny widzewiaków po meczu z Elaną

26 marca 2019, 18:17 | Autor:

Patrząc na wynik meczu z Elaną jednostkowo, nie był on dla łodzian tragiczny. W starciu z rywalem także walczącym o awans punkt nie jest niczym pozytywnym, ale też nie stanowi końca świata. Szersze spojrzenie, biorąc pod uwagę ostatnią dyspozycję ekipy Radosława Mroczkowskiego, sprawia jednak, że cieszyć się nie ma z czego.

Patryk Wolański:
W poprzednich spotkaniach nie prezentował najwyższej formy, ale były elementy, które działały na jego korzyść, jak na przykład obrona rzutu karnego. Tym razem Wolański wykazywał się głównie błędami. Na plus zapisać można mu interwencję chwilę po doprowadzeniu do remisu, ale przysłoniły ją dwie wpadki z drugiej połowy. Raz golkiper źle zachował się daleko poza polem karnym i omal nie został przelobowany, raz źle chwycił piłkę po strzale, co groziło dobitką. Szczęście jednak mu sprzyjało, bo w obu sytuacjach gole nie padły. Za straconą bramkę winy nie ponosi.
Ocena: 5

Łukasz Turzyniecki:
Wrócił do jedenastki i był to słuszny wybór. Nie wiemy, w jakiej formie jest Marcin Kozłowski, ale patrząc na występy „Turzyka” nie powinien on zbyt szybko stracić miejsca w składzie. Sprowadzony z Legii Warszawa zawodnik może nie gra efektownie, ale za to jest skuteczny. Turzyniecki dobrze radzi sobie w destrukcji, jest twardy i waleczny. Nieco słabiej idzie mu w ataku, ale mimo wszystko, póki co, jest bardzo solidnym piłkarzem. Był zamieszany w utratę gola, ale to nie była jego strefa, więc nie można go winić za to, że Krzysztof Wołkowicz go ubiegł.
Ocena: 6,5

Sebastian Zieleniecki:
Nie popełniał wiele błędów, ale wystarczyło, że brał udział w akcji, po której Elana strzeliła gola, by negatywnie wpłynęło to na jego ocenę. Zieleniecki źle ustawił się do zagrania Filipa Kozłowskiego i zaliczył tzw. pusty przelot. Później jego gra była bardzo dyskretna, co o zawodniku obronnym akurat dobrze świadczy. Zgubił gdzieś precyzję przy długich podaniach.
Ocena: 6

Daniel Tanżyna:
Próbował gonić Kozłowskiego, ale nie udało mu się go dopaść lub choćby zablokować podania do Wołkowicza. Zrehabilitował się sześć minut później, strzelając wyrównującą bramkę. Tanżyna nadal gra na pograniczu fauli, ale póki co udaje mu się unikać kartek. Nie gra rewelacyjnie, ale poniżej przyzwoitego poziomu raczej nie schodzi.
Ocena: 6,5

Tomasz Wełna:
Nie najlepiej zachował się przy straconym golu. Najpierw jego strefą rozpędził się Kozłowski, a później Wełna biernie przyglądał się, jak podanie trafia do Wołkowicza. Przez kolejną godzinę trzymał poziom. Starał się napędzać ataki lewą stroną, choć trzeba pamiętać, że bok obrony nie jest jego środowiskiem naturalnym. Miał nawet szansę na strzelenie swojej pierwszej bramki dla Widzewa, ale zabrakło mu ułamka sekundy.
Ocena: 6

Marcin Pieńkowski:
Aktywny, starający się grać indywidualnie. W pierwszej połowie niewiele mu jednak wychodziło, więc zmieniał strony. Oddał celny strzał, czego żadnemu z kolegów przed przerwą nie udało się zrobić. Pieńkowski nie zagrał dobrych zawodów, ale trudno też powiedzieć, że był kiepski. Średnia – to najlepsze określenie dla jego postawy.
Ocena: 6

Dario Kristo:
Nieco poprawił poziom swojej gry względem poprzednich meczów. To wciąż za mało, by być usatysfakcjonowanym z postawy kapitana, ale coś drgnęło. W pierwszej połowie Kristo próbował rozgrywać akcje środkiem i rzadziej niż ostatnio tracił piłkę. W drugiej sam starał się strzelić gola, ale brakowało celności lub szybkości w podjęciu decyzji. Oby forma stopniowo szła w górę, bo Chorwat jest ważną częścią zespołu.
Ocena: 6,5

Adam Radwański:
U drugiego środkowego pomocnika forma nadal na bakier. Początek spotkania tego nie zapowiadał – Radwański brał na siebie ciężar gry, balansem ciała ogrywał rywali. Później było tylko gorzej, a zaczęło się od niecelnego podania, po którym Elana wyprowadziła kontrę dającą jej gola. Po zmianie stron rozgrywający gubił się, jakby stracił pewność siebie. Nawet w sytuacji, gdy miał sporo wolnej przestrzeni wokół siebie i aż prosiło się o strzał z 20. metra, szukał kolegów, zamiast uderzyć na bramkę. Być może lekkim usprawiedliwieniem będzie uraz pleców, ale to nie uratuje jego noty.
Ocena: 5

Michael Ameyaw (piłkarz meczu):
Został wystawiony do gry nieco z konieczności. Trenerzy uznali, że musi zająć miejsce zmęczonego podróżą na mecz reprezentacji Konrada Gutowskiego, co okazało się strzałem w dziesiątkę! Amyeaw już w Rzeszowie dał dobrą zmianą, a w minioną sobotę potwierdził, że drzemie w nim spory potencjał. Przed przerwą większość akcji Widzewa była prowadzona jego stroną (nawet po roszadzie z Pieńkowskim). Młody pomocnik dobrze wykonywał stałe fragmenty, a przy bramce na 1:1 to on dorzucał piłkę do Tanżyny. W drugiej połowie nadal było dobrze, ale powoli 18-latek tracił siły. Stąd zmiana.
Ocena: 7

Rafał Wolsztyński:
Chwalony za zmianę, jaką dał w meczu z Resovią. Jego aktywność i spryt w polu karnym dały łodzianom bramkę na wagę punktu. W nagrodę Wolsztyński wybiegł w pierwszym składzie przeciwko Elanie i… zaliczył koszmarne zawody. Nic mu się nie udawało – tracił piłki, nie miał przyspieszenia, niecelnie podawał. Być może to kwestia braków kondycyjnych, ale fakt jest taki, że dopóki sprowadzony z Górnika Zabrze napastnik był na boisku, widzewiacy grali w dziesiątkę.
Ocena: 4

Filip Mihaljević:
On także nie zachwycił, można powiedzieć, że był nieco mniej fatalny od Wolsztyńskiego. Starał się, nie zawsze wychodziło, ale kilka przyzwoitych momentów, na upartego, by się znalazło. Mihaljević przychodził do Widzewa z opinią człowieka, który zje II ligę na śniadanie. Pierwsze mecze to potwierdziły, ale teraz Chorwat wylądował w dołku, z którego wciąż nie może się wygrzebać.
Ocena: 5

Rezerwowi

Mateusz Michalski:
Kibice mieli nadzieję, że da równie dobrą zmianę, co w meczu z ROW, gdy wchodząc z ławki odmienił ofensywną grę zespołu i strzelił bramkę na 1:1. Nic takiego jednak nie nastąpiło. Grając najpierw jako napastnik, a później fałszywy skrzydłowy kompletnie nie mógł odnaleźć się na boisku. Plus za akcje indywidualne, które sprawiały gościom trochę problemów. Michalski wywalczył w ten sposób parę rzutów wolnych.
Ocena: 6

Kohei Kato:
Dziwna zmiana. W momencie, gdy Widzew męczył się w ataku, Radosław Mroczkowski zdjął napastnika, wprowadzając debiutującego w zespole defensywnego pomocnika. Kato miał kilka nerwowych zagrań, ale pewien poziom trzymał. W drugiej połowie łodzianie cały czas grali piłką, więc Japończyk nie za bardzo miał się czym wykazać w defensywie.
Ocena: 6

Kacper Falon:
Wrócił do gry po dłuższej przerwie. Dał pewien impuls, wniósł nieco ożywienia. Na więcej nie było co liczyć, bo jeden z najniższych graczy w zespole został ustawiony jako… wysunięty napastnik. Wrzutki w pole karne i walczący o nie filigranowy Falon to jakiś nieśmieszny żart ze strony Mroczkowskiego. Trenera ratuje chyba tylko fakt, że gorzej od duetu Wolsztyński – Mihaljević i tak ciężko było się zaprezentować.
Ocena: 6

Konrad Gutowski:
Nie zagrał od początku, ponieważ trenerzy uznali, że jego nieobecność na treningach, spowodowana pobytem na zgrupowaniu reprezentacji, dyskwalifikuje tą opcję. Chyba mieli rację, bo Gutowski wchodząc z ławki nie zrobił nic wielkiego, a grający od początku Ameyaw notował znakomity występ. „Gutek” miał jedną okazję, ale zamiast strzelać „w ciemno” podał w pole karne, prosto pod nogi rywali. Grał za krótko, by wystawiać mu ocenę.
Ocena: brak

Subskrybuj
Powiadom o
17 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Wielki
5 lat temu

o bosze……te noty serio? Powiedzmy że nota wyjściowa to 5. Czy któryś z piłkarzy wybił się w tym meczu swoim kunsztem lub sercem do walki? Tużyk pilnował gościa co wbił nam gola..asystował Tanżyna i Zielu i czytam ze nie popełnili większych błędów .echh….

Misiek
Odpowiedź do  Wielki
5 lat temu

Wyjściowa jest jak w Footballu managerze , 6

tom
Odpowiedź do  Misiek
5 lat temu

a nie 6,60 ? bo chyba coś takiego tam jest, że po 15 minutach każdy dostaję 6,60 co prawda nie chcę byś już taki skrupulatny :D

loverewelka
5 lat temu
Ate
5 lat temu

Na dzień dzisiejszy to 11 powinna chyba wyglądać tak:
Wolański
Pięczek Tanżyna Zieleniecki (Sylwestrzak???)Turzyniecki
Ameyaw Kristo (Kato???) Radwański Michalski
Falon
Mihaljević

rebel
5 lat temu

ocena Kato i Falona IDEALNA!
czyli oczywiste błędy trenera w taktyce.

mcmurphy
5 lat temu

Wolański jest chyba jednym z nielicznych, do którego nie można mieć pretensji. Żadnej szmaty nie puścił, żadnego meczu nie zawalił, mimo że ma przed sobą niepewnych, niezgranych obrońców, grających co mecz innym systemem. Błędy mu się zdarzają, ale co w takim razie powiedzieć o innych?

ABC
Odpowiedź do  mcmurphy
5 lat temu

Gdyby nie Wolo to w tej rundzie mielibyśmy jeden punkt a nie sześć. Rzeczywiście ma problemy z grą nogami na przedpolu ale on ma być rozliczany ze straconych bramek a nie odbijania bezsensownych podań od stoperów. Dla mnie obok Turzyka to najlepszy piłkarz tej rundy.

Marcin
5 lat temu

Rozumiem, że skala not to 5-10.

miki
5 lat temu

a ja myślę ,że to wszystko popsuło sie poprzez ustawienie Radwana bez formy i Kristo razem.Czemu? bo to obaj ofensywni , obaj pchają do przodu a nie ma typowego walczaka w środku jak był wcześniej Kazik .Powinien być Kristo bo Radwan bez formy i drugi srodkowy defensywny czyli KAzik lub Kato .Do tego skrzydła: Michael i Michalski jak kiedyś ,obrony i napadu bym nie ruszał ,bedą podania to bedą bramki

peef9
5 lat temu

Taka propozycja – moze zaczniecie trenera po meczu? Juz kiedys byla taka praktyka z tego co pamietam, nie wiem tylko czy akurat u Was

138
5 lat temu

Z całym szacunkiem ale oceny Wełny, Pieńkowskiego i Kristo o jakieś 2 za wysokie. Przecież oni nie mieli żadnych pozytywnych zagrań. Wełna to środkowy obrońca i dlatego gra lipę, ale pozostała dwójka była już ustawiona na swoich pozycjach. Pieńkowski jednak to król sparingów, w lidze się pali totalnie. Jednak to za wysoki poziom dla tego chłopaka i pojedyncze zagrania w przekroju całego meczu tego nie zmienią. Kristo przestał strzelać, to wyłoniły się jego wady. Wolny, wcale nie silny fizycznie, jakieś dobre podania to może na palcach jednej trójpalczastej ręki by się policzyło, w odbiorze też kiepsko. Jak na kapitana i… Czytaj więcej »

RwR
Odpowiedź do  138
5 lat temu

W punkt. Pozdro.

5 lat temu

Å co z Måkå?

Mich
5 lat temu

Ameyaw 7, reszta 4-5, bo na więcej nie zasłużyli.

Tomek
5 lat temu

5 to nota poprawna? Wszyscy mają conajmniej poprawną? Poprawny poziom dla drużyny z takimi aspiracjami to conajmniej 3 punkty. Tu był remis i gwizdy na koniec więc na pewno nie było poprawnie. Ktoś chyba za inny mecz wystawił oceny.

Odpowiedź do  Tomek
5 lat temu

Nie, 5 to nota poniżej poprawnej.

17
0
Would love your thoughts, please comment.x