P. Cecherz: „Nie ma sensu tego komentować”

20 czerwca 2014, 17:39 | Autor:

Przemysław_Cecherz

Piątek w końcu przyniósł nam odpowiedź na pytanie, kto przejmie stanowisko trenera zwolnione przez Artura Skowronka. Będzie nim 64-letni, anonimowy dla większości polskich kibiców, Włodzimierz Tylak. Największym, przynajmniej w mediach, kontrkandydatem Tylaka był w ostatnich dniach Przemysław Cecherz.

Cecherz, który w poprzednim sezonie prowadził Kolejarza Stróże, notując z nim efektowny finisz ligowy i zajmując miejsce z dala od strefy spadkowej, nie krył zaskoczenia decyzją szefów Widzewa. „Nikt z klubu jeszcze do mnie nie dzwonił, z tego, co Pan mówi, nie jest to jeszcze oficjalna informacja, wiec może dlatego” – powiedział w rozmowie z WTM Cecherz.

Doświadczony na I-ligowym froncie trener mówił, że między nim a klubem nie było punktów spornych. „Propozycję, jaką mi złożono, przyjąłem bez żadnego „ale”. Byliśmy z klubem zgodni w kwestii budowy drużyny, doboru nowych piłkarzy. Widocznie w Widzewie uznano, że inna opcja będzie dla nich z jakiegoś powodu lepsza” – mówi Cecherz.

Poproszony o komentarz w sprawie, tylko się uśmiechnął. „Co tu komentować? Gdyby Widzew wziął Jose Mourinho, to jeszcze można byłoby to zrozumieć. A tak…sam Pan widzi” – podsumował sarkastycznie Cecherz. Niedoszły opiekun łódzkich piłkarzy żałował, że nie dane będzie mu poprowadzić klubu, jaki darzy wielką sympatią. „Oczywiście, że mi przykro, bo Widzew, to nawet coś więcej, niż tylko sympatia. Szkoda, bo byłem gotów podjąć się misji ratowania drużyny” – nie kryje żalu 41-letni szkoleniowiec.

Foto: trojmiasto.pl