P. Leonow: „To Widzew musi wygrać, my tylko możemy”

31 października 2015, 11:54 | Autor:

Paweł_Leonow

Dzisiejszy mecz w Wiśniowej Górze miał być wyjątkowym wydarzeniem dla dwójki piłkarzy Andrespolii. Chodzi o Pawła Leonowa (na zdjęciu) oraz Marcina Lipskiego, którzy są wychowankami Widzewa. Niezwykłe przeżycia boiskowe zaliczy tylko ten pierwszy.

Spotkanie przegapi niestety Lipski, który nie może zagrać z powodu nadmiaru żółtych kartek. „W ostatnich minutach spotkania z Zawiszą Pajęczno obejrzałem czwartą żółtą kartkę i muszę pauzować. Bardzo mnie to boli, że nie mogę zagrać przeciwko byłemu klubowi i będę musiał oglądać mecz z trybun. Myślę, że zobaczymy dobry spektakl w wykonaniu obu drużyn. Widzew jak i my jesteśmy zdeterminowani, aby wygrać. W głębi duszy po cichu liczę na remis” – mówił w rozmowie z WTM.

Obrońca będzie mieć dzisiaj rozdarte serce ze względu na to, że wychował się przy Piłsudskiego. „Widzew to mój były klub, w którym spędziłem ponad siedem lat. Darzę go wielką sympatią od małego. Jak wiadomo, w tamtej rundzie przeszedłem do Andrespolii i wywalczyłem z nią historyczny awans do IV ligi. W sierpniu okazało się, że będzie on również mierzył się w wyjątkowym meczu z Widzewem. Szkoda, że beze mnie…” – smuci się Lipski.

Na starcie z widzewiakami zbroi się natomiast Leonow, który zapowiada, że sentymenty będzie musiał odłożyć na bok. „Dla mnie to bardzo sentymentalny mecz, grałem w Widzewie 11 lat, przeszedłem wszystkie szczeble, przez juniorów aż do rezerw. Staram się jednak o tym zapomnieć i skupić tylko na tym, by zagrać dobry mecz, pomóc drużynie i zdobyć punkty” – mówił nam.

Piłkarze Andrespolii starają się podchodzić do meczu z Widzewem ze spokojem.Myślę, że podchodzimy do tego meczu z chłodnymi głowami. To dla nas kolejny ważny mecz. Wiadomo, że całe wydarzenie, przyjazd Widzewa, sprawia, że presja będzie większa, ale my nie mamy nic do stracenia. To Widzew musi wygrać, my tylko możemy” – uważa Leonow.

Młody obrońca cieszy się, że jego aktualny zespół jest w dobrej formie. W końcu złapaliśmy rytm. Nasza drużyna jest młoda, myślę, że w pierwszych kolejkach płaciliśmy przysłowiowe frycowe. Z przebiegu gry nie zasługiwaliśmy na porażki, ale zawsze czegoś brakowało. Teraz wszystko wygląda lepiej, zyskaliśmy pewność, a gra się zazębiła. Mam nadzieję że podtrzymamy tą dobra serię również w meczu z Widzewem” – zakończył Paweł Leonow.