Andrespolia – Widzew (wypowiedzi)

31 października 2015, 16:36 | Autor:

Marcin_Płuska

Widzew wygrał drugi mecz z rzędu i wrócił na właściwe tory. Po meczu trenerzy i zawodnicy podkreślali, że cieszą się z trzech punktów, ale koncentrują już na kolejnym spotkaniu. Co jeszcze mówili po końcowym gwizdku?

Marcin Płuska:
„Piłkarze bardzo dobrze zrealizowali założenia taktyczne. Mieli wysoko siąść na przeciwnika i szybko strzelić bramkę. Udało się to najpierw Czaplarskiemu, a później Okachiemu, któremu wystarczyło tylko dołożyć nogę po podaniu Zielińskiego. Było to rozegranie stałego fragmentu, który ćwiczyliśmy w tygodniu. W drugiej połowie zeszliśmy już niżej, bo mieliśmy na uwadze środowy mecz z Polonią Piotrków. Ustawiliśmy się na kontry, ale mogło się to na nas zemścić, bo rywale mieli swoje okazje. Na szczęście ich nie wykorzystali. Cieszymy się z trzech punktów, ale ta radość musi zostać w szatni. A my koncentrujemy się już na kolejnym starciu.

Zejście Kamila Zielińskiego, to efekt oszczędzania go. W środę czeka nas kolejny mecz i chcieliśmy, by zachował więcej sił. Wszedł za niego Igor Świątkiewicz, który jest w niezłej formie. Był bliski strzelenia kolejnego gola, ale uderzył nie tą częścią stopy, co było trzeba.”

Tomasz Karasińśki:
„Gratuluję gościom trzech punktów i życzę im awansu do III ligi. W pierwszej połowie ten mecz trochę nas przerósł. To efekt tego, że mamy młody zespół. Po przerwie było już lepiej i mieliśmy swoje okazje. Takie mecze, jak ten, powinny nas jeszcze bardziej spajać. Coś się kończy, coś się zaczyna. Mówię tu o tej naszej serii trzech zwycięstw. Koncentrujemy się już na kolejnym spotkaniu, żeby znów zacząć kolejną passę.”

Mariusz Rachubińśki:
„Są to dla nas bardzo ważne trzy punkty. W ich wywalczeniu pomogły nam szybko strzelone bramki. Wtedy gra się nam o wiele łatwiej z rywalami w IV lidze, nastawionymi na walkę. W pierwszej połowie pokazaliśmy kilka fajnych akcji. Szkoda, że nie udało się nic więcej strzelić, bo ze dwa gole mogły jeszcze wpaść. Nie ma jednak co narzekać. Gratuluję rywalom walki do końca i wielkiej ambicji.”

Adrian Budka:
„W pierwszej połowie zagraliśmy dobre zawody, w drugiej ten wynik nieco za bardzo nas uspokoił i nie było te gry. Niepotrzebnie dostosowaliśmy się do przeciwnika. Trochę tego żałuję, bo ten wynik mógłby być jeszcze wyższy. Na to jestem zły. Zostały nam cztery mecze do końca tej jesieni. Koncentrujemy się już na następnym, w którym chcemy zdobyć trzy punkty. Czuję się dobrze fizycznie i mam nadzieję, że będę mógł grać w piłkę jeszcze kilka lat.”

Kamil Zieliński:
„Najważniejsze jest to, że zdobyliśmy trzy punkty. Chcieliśmy podtrzymać pasmo zwycięstw, tym bardziej, że w środę czeka nas bardzo ważny mecz z Polonią. Podchodzimy do niego jako faworyt i na pewno będziemy chcieli wygrać. Do końca rundy czekają nas jeszcze cztery mecze i celujemy w komplet zwycięstw. Bo stać na to.”

Princewill Okachi:
„Moim zdaniem zagraliśmy niezłe spotkanie, szczególnie w pierwszej połowie, bo w drugiej to już skupiliśmy się na kontrolowaniu wyniku. Cieszę się z bramki, zwłaszcza, że padła po bardzo fajnej, ćwiczonej akcji. Szkoda mi trochę tej żółtej kartki, którą złapałem. Zgadzam się z sędzią, że faul był. Ale czy na kartkę? Wątpię. Piłka to przecież sport kontaktowy.”

Kamil Wielgus:
„Zdobyte trzy punkty są najważniejsze. Mecz był ciężki, trzeba było się dużo nabiegać. Spotkanie od początku układało się po naszej myśli, szybko strzeliliśmy dwa gole i grało nam się łatwiej. Jeśli chodzi o drugą połowę to niepotrzebnie się cofnęliśmy i Andrespolia momentami zaczęła dominować. Jeśli chodzi o mój występ to były plusy i minusy, ja skupiam się przede wszystkim na własnym rozwoju. Treningi z trenerem Płuską są bardzo ciekawe, fajne, profesjonalne, po prostu super. Fizycznie też czujemy się coraz lepiej.”

Damian Kozieł:
„Cieszy, że wygraliśmy kolejny mecz i to na zero z tyłu. Praca, którą wykonujemy, jak widać przynosi efekty. Jednak nie ma co popadać w huraoptymizm. Jeśli chodzi o faul na mnie, to zostałem uderzony pod kolano i ciężko powiedzieć coś więcej na gorąco. Zobaczymy co lekarz powie.”

Damian Dudała:
„Dobrze, że szybko strzeliliśmy bramki, bo gdyby nie to, to moglibyśmy mieć problem w dalszej fazie meczu. Rywal grał ostro, nie odpuszczał do końca, ale my graliśmy lepiej i prowadziliśmy grę. Zalecenia trenera w pełni wykonywaliśmy, dlatego tak dobrze to wyglądało. Wczoraj na treningu poczułem ukłucie w mięśniu dwugłowym i dzisiaj zagrałem na własną odpowiedzialność. Bardzo chciałem zagrać w tym meczu, ale podjęliśmy decyzję wspólnie z trenerami, że dam im znać, gdy poczuję jakiś ból. Zszedłem z boiska, bo w środę przed nami ważny mecz, także powiedziałem w przerwie trenerowi, że gdyby utrzymywał się dobry wynik, to poproszę o zmianę koło 60-70 minuty.”

Michał Czaplarski:
„Miejmy nadzieję, że dzisiejszy mecz, to dobry prognostyk przed następnymi spotkaniami i do końca będziemy punktować, a na wiosnę odrobimy straty z nawiązką. Współpraca z trenerem Płuską układa się w dobrym kierunku. Na treningach ciężko pracujemy, ale oczywiście trener czasami da nam odpocząć. Do każdego meczu i przeciwnika przygotowujemy się inaczej, więc mam nadzieję, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej. W drugiej połowie chcieliśmy kontrolować przebieg spotkania, jednak przeciwnik podszedł wyżej i już nie było w naszych szeregach takiego spokoju. Nasza gra było troszkę chaotyczna i nie wyglądało to tak jak powinno, ale trzy punkty są najważniejsze i trzeba się z tego cieszyć. W meczu z Polonią interesuje nas tylko wygrana, wychodzimy na mecz i walczymy. Fizycznie czujemy się coraz lepiej, to widać na boisku. Treningi z trenerem Oszustem dają efekty, pracujemy dużo nad siłą i stabilizacją i mam nadzieję, że będzie to wyglądało jeszcze lepiej.”

Michał Sokołowicz:
„Cieszą trzy punkty, oby tak dalej. Był to ciężki mecz, ale w tej lidze nie ma łatwych, bo każdy się mobilizuje na spotkanie z nami. Widzew to nadal marka, mimo IV ligi, nic się tutaj nie zmieniło. Szacunek dla kibiców, bo są na każdym meczu i bardzo nam pomagają.”