P. Szor: „Inne pozycje również zostaną wzmocnione”

Wczoraj ogłoszono pierwszy zimowy transfer Widzewa Łódź. Piłkarzem drużyny Enkeleida Dobiego został Paweł Tomczyk, chociaż w pewnym momencie wydawało się, że pozyskanie tego zawodnika stanęło pod znakiem zapytania. Późnym popołudniem na antenie TV Toya gościł kolei Piotr Szor.

Pełniący obowiązki prezesa klubu z al. Piłsudskiego był zadowolony ze sprowadzenia byłego młodzieżowego reprezentanta Polski. „Cieszymy się, że zakończyliśmy tę kilkudniową sagę transferową, która była związana z pewnymi obowiązującymi w spółce procedurami. Najważniejsze, że doprowadziliśmy do końca to, co chciał zarówno trener, dyrektor skautingu i zarząd, a Paweł Tomczyk jest naszym zawodnikiem. (…) To był nasz pierwszy wybór, oczywiście równolegle prowadzimy kolejne rozmowy na temat transferów Widzewa. Inne pozycje również zostaną wzmocnione” – powiedział w programie „Piłka Meczowa”.

Tomczyk jest pierwszym tegorocznym transferem łodzian, ale już dziś na popołudniowym treningu powinno pojawić się kilku młodych graczy z niższych lig, także z Akademii Widzewa. „Po to funkcjonuje Akademia, żebyśmy doszli do momentu, w którym jej wychowankowie będą się regularnie pojawiać w pierwszej drużynie. Takie testy będą najlepszą motywacją dla młodych chłopców, aby dalej się rozwijali i marzyli o karierze zawodowego piłkarza. Te ruchy mają im pokazać, że proces przejścia z Akademii do zespołu seniorów jest możliwy, a wszystko znajduje się wyłącznie w ich nogach”- usłyszeliśmy w trakcie rozmowy.

Były zawodnik Lecha Poznań wzmocnił siłę ataku, ale do obsadzenia pozostaje jeszcze kilka innych pozycji. Już od dawna mówi się o potrzebie sprowadzenia bramkarza, środkowego obrońcy czy skrzydłowego. Ilu jeszcze nowych piłkarzy możemy się spodziewać tej zimy? „Przed rozpoczęciem tego nieformalnego okresu mówiliśmy o pięciu nowych zawodnikach, natomiast wszystko to będzie uwarunkowane tym, czy gracze wystawieni na listę transferową odejdą z klubu. Na pewno zrobimy co najmniej trzy transfery” – stanowczo zapewnił Szor.

Do tej pory pierwszą drużynę opuścili Henrik Ojamaa i Daniel Mąka. Ten drugi otrzymał propozycję pozostania w klubie w innej roli, ale na razie nie podjął decyzji na temat swojej przyszłości. „W przypadku Daniela czekamy na jego decyzję dotyczącą gry w rezerwach albo szkolenia młodzieży w Akademii, o czym rozmawiał już z dyrektorem Szymańskim. Według mnie taka droga dla zawodników schodzących ze sceny jest bardzo dobra, a Daniel na pewno zasłużył na tę propozycję. Spędził tu ponad cztery lata, a w tych trudnych latach po reaktywacji był wiodącą postacią” – dodał na koniec pełniący obowiązki prezesa Widzewa.