Pechowiec Pochyba nie dograł meczu

18 maja 2016, 20:44 | Autor:

Tomas_Pochyba

Drużyna Widzewa musiała kończyć środowy mecz z LKS Rosanów w dziesiątkę. Nie chodzi jednak o czerwoną kartkę dla któregoś z łodzian, ale o kontuzję, jakiej nabawił się w 84. minucie Tomas Pochyba. Pomocnik musiał wrócić na ławkę rezerwowych.

Słowak dał niezłą zmianę i groźnie centrował z obu skrzydeł. W jednym z pojedynków z rywalem mocno jednak ucierpiał i utykając opuszczał plac gry. Kontuzja okazała się na tyle groźna, że widzewiak na boisko już nie wrócił i koledzy spotkanie dogrywali w osłabieniu. Do szatni trafił na noszach.

Pochyba prawdopodobnie podkręcił staw skokowy w prawej nodze. Na pewno czekać go będzie przerwa. Jak długa, dowiemy się po badaniu USG. Co ciekawe, nie jest to jedyny piłkarz z urazem. Jeszcze w pierwszej połowie jeden z rywali rozbił łuk brwiowy Przemysławowi Rodakowi. Tu skończy się tylko na kilku szwach.