Pierwsza tak dotkliwa porażka od Morąga
12 sierpnia 2018, 13:22 | Autor: RyanKibice Widzewa przywykli do tego, że drużyna rzadko doznaje porażek. W tym sezonie to pierwsza, w poprzednim łodzianie czterokrotnie schodzili z boiska pokonani. Tym trudniej przełknąć fanom sobotnią klęskę w Boguchwale. Tak wysokiej nie było od blisko dwóch lat!
Ostatni raz widzewiacy przegrali trzema bramkami w październiku 2016 roku. Wówczas zespół prowadzony przez Marcina Płuskę uległ na wyjeździe 0:3 Huraganowi Morąg. Podobieństw do tamtego spotkania jest kilka. Zacząć można od boiska – na stadionie Izolatora, gdzie rywali podejmuje Stal, także było ono niewielkich rozmiarów, a murawa grząska od padającego przez całą noc i czas do meczu deszczu. Nawierzchnia nie była tak trudna, jak w wtedy Morągu, ale na pewno była wymagająca. Lepiej do tych warunków znów zaadoptowali się przeciwnicy.
W tamtym wspominanym III-ligowym starciu Widzew również doznał pierwszej porażki w sezonie, ale rozgrywki były wówczas na innym etapie. Byliśmy wówczas już za półmetkiem rundy jesiennej, tymczasem obecnie liga dopiero niedawno się zaczęła. Jest więc sporo czasu na wprowadzenie korekt, a do tego przegrane, choć bolesne, nie są tak dotkliwe dla tabeli, gdyż awans uzyskają trzy drużyny, a nie jedna.
Płuska za klęskę w Morągu zapłacić posadą, co wielokrotnie uznawaliśmy już za reakcję zdecydowanie przesadzoną. Teraz przy Piłsudskiego nikt nie zamierza oczywiście wyciągać tak daleko idących konsekwencji wobec Radosława Mroczkowskiego, ale trener musi mieć świadomość (i zapewne ma), że coś w jego układance nie funkcjonuje.
Najdotkliwsze porażki Widzewa od czasu reaktywacji klubu:
1. 22.10.2016, Huragan Morąg – Widzew Łódź 3:0 (2:0)
2. 11.08.2016, Stal Stalowa Wola – Widzew Łódź 3:0 (0:0)
3. 10.10.2015, Widzew Łódź – Jutrzenka Warta 0:2 (0:0)
4. 01.05.2018, Ursus Warszawa – Widzew Łódź 2:1 (1:0)
5. 26.11.2016, Legia II Warszawa – Widzew Łódź 3:1 (1:1)