Poznaliśmy nazwisko szefa skautingu Widzewa?

„W Widzewie potrzebujemy szefa skautingu, kogoś, kto zbuduje sieć skautów w regionie, w Polsce, a pewnie i poza granicami” – mówiła kilka tygodni temu w wywiadzie dla „Wyborczej” Martyna Pajączek. Wygląda na to, że udało się znaleźć odpowiednią osobę na to stanowisko.

Już od dłuższego czasu wiadomo było, że klub szuka kandydata do objęcia tej posady. Na początku września pisaliśmy, że jednym z faworytów jest człowiek, który przez kilka lat pracował w angielskiej Championship, a w poprzednim sezonie był skautem zespołu z Ekstraklasy. Zostaliśmy jednak poproszeni, by nazwisko na razie zachować w tajemnicy i pozwolić stronom sfinalizować wszelkie negocjacje.

Personalia wypłynęły jednak na światło dzienne, a wyjawił je wczoraj na Twitterze dziennikarz „Wyborczej”, Bartłomiej Derdzikowski, który poinformował, że szefem skautingu Widzewa ma zostać Michał Opiłka. To 33-letni wychowanek łódzkiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego, w przeszłości pracujący w szkockim Hibernian czy angielskim Reading, a ostatnio skaut Rakowa Częstochowa.

Na oficjalne potwierdzenie tych doniesień będziemy musieli jeszcze zapewne chwilę poczekać, ale wiele wskazuje na to, że temat jest bardzo bliski realizacji. WTM udało się dowiedzieć, że Opiłka w towarzystwie reprezentantów łódzkiego klubu oglądał sobotni mecz ze Stomilem Olsztyn, a wczoraj wypatrzyliśmy go nawet na… treningu pierwszej drużyny czerwono-biało-czerwonych (na zdjęciu na pierwszym planie).

Co ma należeć do obowiązków dyrektora skautingu? Przede wszystkim zbudowanie sieci skautów – zarówno w regionie oraz kraju, jak i poza granicami Polski. Pozwoli to na dużo lepsze poznanie potencjalnych nowych piłkarzy, nie tylko od strony sportowej, ale również m.in. mentalnej, co zminimalizuje ryzyko transferowego niewypału. Taki system funkcjonuje już w Akademii Widzewa, a teraz ma zostać przeniesiony do zespołu seniorów.