R. Markwant: „Trzeba przejść w stan działania”

12 marca 2014, 16:01 | Autor:

Rafał_Markwant

Zbliża się połowa miesiąca, a więc ostatni z podanych przez urzędników termin, w którym doczekać mamy się w końcu ogłoszenia przetargu na nowy stadion Widzewa. Ponieważ niepokoi nas cisza w temacie inwestycji, zapytaliśmy dziś Radnego Rafała Markwanta, co on sądzi o tej sprawie. Wnioski nie są zbyt optymistyczne.

– Jako członek Komitetu Sterującego zapewne wiesz jak wygląda sytuacja z inwestycją?

– Wiem i mnie samego też zaczyna to już niepokoić. Wczoraj telefonowałem do urzędników zajmujących się przetargiem i usłyszałem, że najbardziej winny jest prawnik ZDIT, który od stycznia nie może ułożyć treści umowy mającej być załącznikiem do dokumentów przetargowych.

– No właśnie, zbliża się połowa miesiąca, Pani Dyrektor Belta zapowiadała w rozmowie ze mną, że właśnie wtedy ogłosi przetarg. Termin jest zagrożony?

– Bardzo, skoro ciągle czegoś brakuje, coś staje na przeszkodzie. Tłumaczenie ludzi za to odpowiedzialnych jest przedziwne, a to ferie, a to zmiana prawa, dokument ze ZDiT, za chwilę znów coś się pojawi. Gdyby była dobra wola, to ten przetarg już dawno byłby ogłoszony.

– Co na to Prezydent? W końcu stoi na czele Komitetu.

– Pani Prezydent, która oficjalnie miała kierować pracami Komitetu, sama na tym Komitecie obecna była 2-3 razy (na żadnym nie wysiedziała do końca). Rozumiem, że jako Prezydent miasta jest człowiekiem bardzo zajętym, ale z tego powodu wiceprzewodniczącym Komitetu został Pan Rosicki, jeden z najbliższych jej współpracowników. Hanna Zdanowska przebywa obecnie w Cannes, ale na miejscu są jej zastępcy, współpracownicy. To są przecież odpowiedni ludzie, żeby tę sprawę monitorować, tylko może o tym nie wiedzą?

– Może trzeba im powiedzieć? Uruchomić rzesze kibiców, żeby wykonać jakiś nacisk na władze, zanim obudzimy się z przysłowiową ręką w nocniku, czyli przed wyborami.

– To na pewno nigdy nie zaszkodzi. Myślę, że nadszedł czas, aby przejść do kolejnego etapu. Ja absolutnie nie chcę być posądzony, że podżegam kibiców do jakichś działań. Ale według mnie trzeba przejść ze stanu wyczekiwania w stan działania. Przecież kibice Widzewa to też mieszkańcy Łodzi którzy płacą podatki i mają prawo upominać się o realizację przedwyborczych obietnic

– Czyli ogłaszamy gotowość bojową w „Czerwonej Armii” (śmiech)?

– (śmiech) Nie ja jestem naczelnym wojsk, ja tylko sugeruję, że coś jest nie tak. Sprawy się toczą zbyt mozolnie. Trzeba reagować,  żeby nadać im szybszy bieg. Widać po innych działaniach, że Pani Prezydent najefektywniej pracuje pod presją. Mam spory żal do Hanny Zdanowskiej, że nie uczestniczy aktywnie w całym procesie i że nie widać dobrej woli z jej strony.

– Kiedy zaplanowano następne posiedzenie Komitetu Sterującego?

– Dostałem zaproszenie na 20 marca, czyli w czwartek. Swoją drogą to na temat prac Komitetu porozmawiamy za jakiś czas, bo to też specyficzne „ciało”.  

– Będzie to druga połowa marca, a więc powinniście – zgodnie z zapowiedzią – omawiać już ogłoszony przetarg.

– Życzyłbym sobie, żeby tak było. Pamiętajmy tylko, że przetarg miał być w lutym, potem na przełomie lutego i marca, a ostatnio Dyrektor Belta mówiła Ci, że w połowie marca. Widać, że ciągle się to przekłada. Za chwilę wyjdziemy poza magiczny I kwartał, a firmy wciąż nie mogą zgłaszać akcesu do wzięcia udziału w przetargu. Jest przecież teoria spiskowa mówiąca o tym, że cały proces będzie przeciągany aż do wyborów i każdy powód będzie dobry. Oby to nie była prawda, jednak na razie wszystkie działania idą w tym kierunku. Naiwny jednak ten kto myśli inaczej…

Rozmawiał Ryan