R. Prochownik: „Życzę każdemu, by mógł coś takiego przeżyć”

16 sierpnia 2020, 10:39 | Autor:

Sobotnie popołudnie było wyjątkowe zwłaszcza dla Roberta Prochownika. Młody piłkarz nie tylko pierwszy raz rozpoczął mecz Widzewa w wyjściowym składzie, ale również zaliczył swoje premierowe trafienie. Po końcowym gwizdku był z tego powodu bardzo zadowolony.

18-latek cieszył się przede wszystkim z tego, że trener Enkeleid Dobi dał mu szansę zagrania od początku spotkania, co w poprzednim sezonie się nie zdarzało. „Cieszę się, że trener dał mi szansę występu od pierwszej minuty i mam nadzieję, że ją wykorzystałem. Wiem, że mogę jeszcze poprawić dużo w mojej grze, ale pierwsza bramka bardzo cieszy. Życzę każdemu, by mógł coś takiego przeżyć” – przyznał piłkarz.

W sobotę Prochownik został ustawiony w ataku, obok Rafała Wolsztyńskiego. Często rotował jednak, głównie z Henrikiem Ojamą i schodził na skrzydło, robiąc Estończykowi miejsce z przodu, co stwarzało zagrożenie pod bramką Unii. „Trener wystawił mnie w ataku, ale rotowaliśmy z zawodnikami na innych pozycjach. Trener lubi taki styl gry. Myślę, że wyglądało to w porządku” – stwierdził widzewiak.

Piłkarze łódzkiego klubu pewnie i wysoko pokonali swojego rywala, dzięki czemu awansowali do 1/16 finału Pucharu Polski. Takie zwycięstwo było też potrzebne drużynie z psychologicznego punktu widzenia. „Myślę, że taki mecz był każdemu potrzebny. Pewnie wygraliśmy, gramy dalej w Pucharze Polski. Wszyscy się z tego cieszymy” – dodał na zakończenie zdobywca trzeciej bramki dla czerwono-biało-czerwonych.

Co ciekawe, wczoraj Prochownik spędził na boisku sześćdziesiąt dwie minuty, czyli o osiem więcej niż przez… całą rundę wiosenną, gdy wchodził na boisko jedynie w końcówkach. Wydaje się, że dla młodego zawodnika to bardzo dobry prognostyk przed kolejnymi spotkaniami i będziemy go oglądać w grze dużo częściej.